Chłopcy z placu broni || Boka x Nemeczek || Sad Ending

Przyjaciele

Po kilku dniach Nemeczkowi zrobiło się lepiej i poszedł do szkoły. Była lekcja łacinskiego, Boka siedział w pierwszej ławce tak jak zawsze a Nemeczek w trzeciej. Gdy patrzył na Boke czuł jakieś.. nowe uczucie... nie wiedział jakie to było... nigdy tego nie czuł...
Zaczął rysować w swoim zeszycie nie zwracając uwage na otoczenie.
Wreszcie Pan Rac zwrócił mu uwage żeby przestał bawić się i żeby uczył się.
Nemeczek przestał ale i tak nie słuchał.. Po lekcjach  wszyscy Chłopcy poszli na Plac Broni.
Nemeczek siedział ze Związkiem Kitowców, Dalej nie zwracał uwage na otoczenie tylko myślał o Boce. 
Nemeczek zgadzasz się? - Zapytał się Kolnay Nemeczka.
Wreszcie się ogarnął i popatrzył się na Członków Związku.
Co? - Zapytał Nemeczek.
Czy się zgadzasz? - Zapytał ponownie Kolnay.
Ale na co?- Zapytał Nemeczek.
Czy się zgadzasz żeby zmienić Przywódce? - Zapytał zdenerwowany Kolnay.
Tak, Tak można, jak chcecie- Odpowiedział Nemeczek.
No dobrze to głosujemy! - Powiedział Kolnay stanowczo.
Głosowali i wybrali Barabasza. Po głosowaniu Nemeczek wstał i poszedł sobie gdzieś usiąść. Po jakimś czasie gdy Nemeczek sobie siedział podszedł do niego Boka.
Nemeczek spojrzał się na Boka i się lekko zarumienił więdz obrócił głowę w drugą strone.
Wszystko okej? -Zapytał Boka Nemeczka.
Tak-Odpowiedział Erno Nemeczek.
Boka.. Wiesz.. Mam jakieś dziwne uczucia gdy jestem przy tobie lub widze cię.. ale.. nie wiem co to jest..może.. ty wiesz?.. - Zapytał się mały Szeregowiec swojego Przywódce.
Boka się troszę zarumienił, nie wiedział czy to miłosne uczucia czy zwykłe przyjacielskie więc nic nie powiedział.
Boka? - Zapytał się Boki patrząc się na niego.
Tak? - Odpowiedział Nemeczkowi.
Ja.. chyba muszę iść.. Związek Kitowców potrzebuje Skarbnika przecież..- Rzekł Nemeczek po czym wstał i poszedł w strone chłopców.
Boka chwile się zastanawiał ale po jakimś czacie poszedł po rozmawiać z Czonakoszem.