Rozdział 2 - Luka

4 0 0
                                    

Pomachałem do Marinette, widząc że stoi ale nie zareagowała. Zmarszczyłem brwi kiedy Adrien do niej podszedł, ale skupiłem się na podłączeniu gitary. Spojrzałem na Julekę i Rose.

- Pytała o mnie? - spytałem powoli grając, sprawdzając czy gitara jest nastrojona. Uśmiechnąłem się delikatnie do nich.

- Można to tak nazwać, wydaje mi się że dalej przeżywa to co zrobiła, ale nie martw się. Marinette zawsze daje sobie radę, to Marinette - powiedziała Juleka, siadając na ławce obok brata. Sięgnęła po swoją podłączoną już gitarę.
Już chciałem coś powiedzieć ale zauważyłem, że Alya i Marinette mówią coś do siebie cicho, aby nikt inny nie zauważył. Odwróciłem wzrok wiedząc, że Marinette przecież nie powie mi o co chodzi.

- Macie rację, to Marinette. Da sobie radę - kiwnąłem głową i wstałem, podając dla Rose mikrofon - Bierzmy się do roboty, zaraz mamy mieć występ.

- Tak! - wykrzyknęła reszta, na co zostali okrzyczeni przez panią Mendeleiev, żeby byli ciszej. Mimo to zaczęliśmy na spokojnie próbę. Po lekcji poszedłem do pana dyrektora, żeby powiedzieć, że możemy już grać. Po drodze spotkałem Marinette, idącą do ich następnej sali.

- O hej Marinette, mam nadzieję, że przyjdziesz do nas na występ - podszedłem do niej, uśmiechając się. Dziewczyna uśmiechnęła się, odwracając w moją stronę. Widziałem, że coś ją męczy, przez co nie podchodziłem za blisko niej. Nie byłem jak tamten Adrien, który nawet nie umie zrozumieć prostych emocji.

- Oczywiście, że przyjdę. Sama projektowałam wam kostiumy i muszę zobaczyć jak wypadacie. Poza tym dziewczyny mówiły mi, że macie jakąś nową piosenkę, zdecydowanie chce ją usłyszeć - powiedziała, na co uśmiechnąłem się szerzej. To była Marinette, którą znałem.

- Myślę że spodoba Ci się, a tak się zastanawiam czy chcesz ze mną wyskoczyć na kawę? Zwykłe przyjacielskie spotkanie, obiecuję - zaśmiałem się, podnosząc rękę do góry delikatnie. Dziewczyna kiwnęła głową, uśmiechała się zadowolona.

- Jasne, chętnie wyjdę z Tobą na kawę, tylko napisz do mnie. Ja muszę uciekać na lekcje - pomachała mi, biegnąc szybko na zajęcia z uśmiechem. Westchnąłem cicho sam do siebie zadowolony. Niestety ta dziewczyna, nigdy nie opuściła mojej głowy, jednak nie mogę narzekać. Gdyby nie ona, nie powstałaby nowa piosenka zespołu. Poszedłem do dyrektora, ustalając resztę rzeczy i wróciłem już na początku lekcji. Poszedłem do zespołu, tłumacząc wszystko, co ustaliłem z dyrektorem.

Zrobiliśmy jeszcze próbę i ustawiliśmy się, żeby na dzwonek na przerwę być już gotowym. Uśmiechnąłem się do Juleki, co odzwajemniła. Słysząc dzwonek, spojrzałem na prowizoryczną scenę, czekając aż zobaczę Marinette. Nie pojawiła się jednak. Nie mogłem jej nigdzie zobaczyć. Czy ona mnie okłamała? Przecież miała być... To takie niesprawiedliwe...

- Zostałeś okłamany - usłyszałem w głowie głos Monarchy. Przełknąłem ślinę, słysząc jakieś krzyki wokół siebie, jednak zignorowałem je. Nie były teraz tak ważne jak Monarcha - Dam Ci moc, nikt więcej nikogo nie okłamie, każdy będę mówił tylko prawdę. Zgadzasz się, Prawdo?

- Zgadzam się, Władzo Mroku - powiedziałem odrzucając gitarę na bok i przeszedłem transformację. Zmarszczyłem brwi rozglądając się - Bójcie się! Wszystkie wasze kłamstwa wyjdą na jaw!

Widziałem już uciekają w krzyku, nie pozwoliłem im uciec, nie wszystkim. Złapałem Alyę, podchodząc do niej.

- Zdradź mi, czemu Marinette nie przyszła, co ukrywa przede mną - zarządzałem, trafiając ją laserem. Już chciała zacząć mówić, ale Biedronka jej pomogła, odciągając ją ode mnie. Zaciągnęła gdzieś ją, ale zdecydowanie nie chciałem się poddać. Muszę dowiedzieć się, czemu Marinette nie przyszła skoro powiedziała, że będzie....

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 17, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

To Nasza Melodia Marinette Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz