PODWUZKA

24 4 2
                                    

-tak? -zapytałam
-może cię podwieźć-odpowiedział pytaniem na pytanie.
-nie nie trzeba -odpowiedziałam
-no nie daj się prosić -parskną błagalnym głosem.
-no ok-odparłam
Tak znalazłam się na siedzeniu białego Mercedesa.
Po chwili drogi zaczęło strasznie padać.
-Neymar gdzie my jedziemy -zapytałam
-no do domu -odpowiedział z uśmieszkiem
-ale to nie droga do mojego domu - dodałam myśląc że podałam mu adres.
-nie nie do twojego domu do mojego - parsknął.
-al
-nie ma żadnego ale nie zostawię cię samej w burze - przerwał mi. Zdziwiło mnie to bo znamy się ledwo dzień.

Pod domem Neymara

Wysiedliśmy z samochodu i weszliśmy do wielkiej willi.
-panie przodem -powiedział uśmiechnięty Neymar.
Również się uśmiechnęłam i jako pierwsza weszłam do środka. Przed oczami ukazała mi się śnieżnobiała
ściana.
-chodź zaprowadze cię do łazienki -powiedział.
Weszłam za Neymarem do jego sypialni i usiadłam na łóżko.
-tu masz ubrania -powiedział podając mi szare szorty i białą koszulkę ze znaczkiem pumy.
-dzięki -odparłam
-gorzej będzie z bielizną -parskną z uśmiechem i wyjął zza pleców szare bokserki.
-chyba nie myślisz że- odpowiedziałam
-masz inny pomysł -odparł
Nic nie odpowiedzialam.
-chyba że - dodał -zaczekaj tu.
Po chwili podszedł do mnie z powieszoną na wieszaku korąkową czarną bielizną. Nie powiem była ładna.
-została Ci po twoich dziewczynach -pytam
-nie to mojej siostry -mówi ze śmiechem
Chwile później poszliśmy do łazienki. Neymar podał mi ręcznik i wyszedł.
Rozebrałam się i weszłam pod prysznic włączając gorąca. Bardzo lubiłam gorące kąpiele lub właśnie gorące prysznice. Wyszłam spod prysznica i zawiniłam się w puchaty biały ręcznik.
W pewnym momencie drzwi od łazienki się otworzyły a ja podskoczylam. W drzwiach ujrzałam Neymara z kąpletem bielizny którego wcześniej zapomniałam.
-przyniosłem.. -nie dane było mu dokończyć bo spojrzał na moje prawie nagie ciało i zmierzył mnie wzrokiem przy tym się cwanie uśmiechając.
Przepraszam ...-wydusił z siebie i położył bieliznę na półce po czym wyszedł zamykając drzwi. Zdziwiona wróciłam do wycierania się.
Przebrałam się w korąkową bieliznę , koszulkę oraz szare spodenki Brazylijczyka i wyszłam z pomieszczenia. Zeszłam na dół i ujrzałam piłkarza który odpakowywał pudełka z pizzą.
-a gdzie będę spała -zapytalam wyrywając Neya z wpatrywania się we mnie.
-no jak to gdzie -powiedział -że mną -dodał
-nie ma obc- kolejny raz tego dnia mi przerwał orzykładajac palec do moich ust.

Hejka oto wolejny rozdział przepraszam że długo nie wstawiałam rozdziałów ale teraz postaram się więcej wstawić bo są wakacje i więcej czasu. Mam nadzieję że wam się podoba. Zachęcam do oddania głosu bo to bardzo motywuje i do następnego.

time will comeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz