I Don't Want To Be Yours Again.

☆ Love or Hate?

*ੈ✩‧₊˚
Parę słów od Autorki :
Nie sprawdzałam tego rozdziału, więc z góry przepraszam za jakiekolwiek błędy!
Postaram się wstawiać rozdziały szybciej, ale niestety w tym tygodniu mam trochę dużo do ogarnięcia w szkole, ale też poza nią!

★

Chuuya Nakahara

Czekałem na jakąkolwiek reakcje ze strony Dazaia na moją wiadomość. Jednak ten nie zamierzał nawet mi zapewne odpisać. Widziałem, że odczytał, ale nie odpisał.

Postanowiłem, że zamiast czekać na wiadomość od niego zajmę się w końcu czytaniem dokładniejszych informacji na temat następnej misji.

Misja wydała się prosta, ale niebezpieczna. Było dużo osób którym groziła śmierć.
Nie każdy mógł wyjść z niej cało, ale właśnie dlatego się na nią zgodziłem.
Czym niebezpieczniej tym większa zabawa, ale coś nie dawało mi spokoju, bowiem miałem użyć Korupcji. Nie chciałem, ale zdaniem Mori'ego było to jedyne wyjście. Na całe szczęście będzie tam przy mnie Dazai, ale co jak nie zdąży na czas?
Nie zamierzałem jeszcze umierać.

Kiedy tak rozmyślałem usłyszałem powiadomienie. Nie zamierzałem patrzeć czy to on mi odpisał.
Wziąłem łyk herbaty i wciąż przeglądałem papiery.

★

*ੈ✩‧₊˚
W końcu skończyłem zapoznawać się z papierami na temat misji. Poukładałem je, po czym odłożyłem je do szuflady w której chowałem wiele ważnych dokumentów, w tym też pamiątki.

Oparłem się o kanapę i przymknąłem delikatnie oczy. Wróciłem wspomnieniami do szczęśliwych chwil w moim życiu, ale przerwał mi dźwięk zamykanych drzwi. Byłem pewien, że to samobójca.

I miałem rację. Nagle wychylił głowę za ściany i uśmiechnął się promiennie w moim kierunku. Wiedziałem, że był to sztuczny uśmiech, ale nie chciałem się już kłócić z brązowowłosym.
Położyłem się na kanapie, nie zwracając większej uwagi na mężczyznę, który mi się w tym momencie przyglądał.

Nagle poczułem, że jego twarz niebezpiecznie zbliżyła się do tej mojej. Minęła chwila, a ja już patrzyłem w te piękne oczy. Jego dłoń spoczęła na moim policzku właśnie w tym momencie zdałem sobie sprawę z tego co się dzieje.
Odepchnąłem mężczyznę od siebie, a on wyglądał na nieźle zdziwionego.

★

*ੈ✩‧₊˚
Oboje w tym momencie siedzieliśmy na kanapie, a między nami panowała niezręczna cisza, którą zakończył brązowooki.

𑁦 Przeczytałeś już te papiery na temat naszej wspólnej misji?

Spytał, a po jego głosie wywnioskowałem, że jest zestresowany. Umiałem to rozpoznać w końcu znam go lepiej niż ktokolwiek inny na tym świecie.

𑁦 Można powiedzieć, że tak. Niestety nie wiemy nic o osobie, która nam zagraża. Nie wiemy czy jest ona obdarzona czy też nie.

Odpowiedziałem zgodnie z prawdą nawet nie patrząc na partnera.

𑁦 Rozumiem, ale sądzę, że to osoba obdarzona. Gdyby był osobą nieobdarzoną łatwiej byłoby go znaleźć. I zbyt dobrze zaciera ślady, jednak ostatnio popełnił błąd prawda?

Spojrzał na mnie kontynuując swoją wypowiedź. Miał rację.

𑁦 Prawda.

Zgodziłem się z nim, po czym poczułem, że niebezpiecznie się do mnie przybliża, a nasze twarze są bardzo blisko siebie.

𑁦 Dazai?

Spytałem starając się odsunąć na tyle ile mogę, ale jeszcze moment a spadnę na podłogę, a on na mnie.

★

*ੈ✩‧₊˚
482 słowa!
Musicie mi wybaczyć, że tak krotki, ale nie miałam zbyt dużo czasu! Do następnego.

Piąty rozdział: 24.04.2023r
★