[] [] [] [] [] [] [] []
Informacje przed rozpoczęciem książki
- książka będzie bardzo różnić się od animy oraz mangi
- książka będzie podzielona na dwa czasy czyli
czas teraźniejszy 2 część książki
czas przeszły 1 część książki
- główne shipy
w...
W momencie, gdy siedziałem w moim pokoju na łóżku i myślałem o tej całej sytuacji co się wydarzyła w salonie usłyszałem krzyk Kakuchou.
Postanowiłem zejść na dół.
Na początku pomyślałem, że Takemichi powiedział chłopakowi o tym co się wydarzyło w salonie, ale jednak się myliłem.
- Coś się stało Kaku? - zapytałem się zaciekawiony
- Czy Takemichi mógłby zostać u nas na noc? - zapytał się mój przyjaciel
Spojrzałem w kierunku blondyna, który siedział na kanapie.
- W sumie nie widzę problemu - odrzekłem bez zastanowienia
- Ale przecież nie trzeba - odrzekł odrazu Takemichi
- Przestań Michi. Izana się zgodził, więc zostajesz na noc - powiedział zadowolony Kakuchou - Tylko jest problem z miejscem do spania, bo na kanapie spać nie będziesz a moje łóżko jest za małe - odrzekł po chwili Kakuchou
- Widzisz, więc - nie dokończył blondyn, gdyż się odezwałem
- Może spać w moim pokoju bez żadnego problemu - powiedziałem z uśmiechem na twarzy
- Naprawdę? - zapytał się Kaku
- Tak - odpowiedziałem z uśmiechem na twarzy
- Dziękuję Izana - odrzekł
2 godziny później
Stałem razem z Takemichim w moim pokoju, który dokładnie podziwiał.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
( coś takiego typu)
- Piękny jest ten pokój - odrzekł blondyn
- Wiem o tym doskonale i też mi się bardzo podoba - odrzekłem, aby po chwili zbliżyć się do blondyna
Chłopak stał do mnie tyłem, więc nawet nie zdążył zareagować a moje ręce zostały oplecione wokół jego talii.
- Izana? - zapytał zdziwiony chłopak moim zachowaniem a na jego twarzy pojawił się delikatny rumieniec
- Coś nie tak? - zapytałem się zaciekawiony odpowiedzią Hanagakiego
- Emm no wiesz Izana - odrzekł niepewnie Takemichi
- No właśnie nie wiem - odrzekłem udając głupiego
Przybliżyłem moje usta do szyi blondyna, aby po chwili zostawić na niej krwisty ślad, który bardzo mi się spodobał, gdyż blondyn delikatnie zajęczał.
