Rozdział 2 po 10 latach

17 2 0
                                    

Moja mama straciła wszystkie pieniądze mąż ją zostawił, szef  wywalił w końcu dostała na co zasłużyła
- Emma choć no dół
Zawołała mnie mama
- oco chodzi?
Spytałam się chociaż mnie to nie obchodziło.
- stolat stolat niech....
Przerwałam jej.
- mamo co ty robisz!
Spytałam wkurzona.
- Piszeciesz  ja nie opchodzę urodzin.
- Ale to są twoje 15 urodziny.
- Przepraszam mamo ale ja nie pochodzę.
- Noto chociaż pszyjmij prezent.
Jak Otworzyłam i zobaczyłam bilet na samolot
- Co to jest poco mi to?
Spytałam z zaciekawieniem.
- Bilet na samolot
- No wiem ale poco mi to?
- Zaniedługo zobaczysz
Jak to usłyszałam to byłam zaniepokojiłam.
Nagle usłyszałam to
- Żegnaj Emmo
Nie wiedziałam co zrobić zatrzymać ją czy co

Pov Mama

Emma za dużo przeze mnie wycierpiała.
Skoczyć czy nie?
Skaczę!!!!
Aaaaa!!!
 
Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi
Dzień dobry. Powiedziała jakaś nie znajoma osoba.
- yy dzień dobry?
Odpowiedziałam z nie pokojem
- Jestem z policji niestety pani mama nie żyje.
- Że co  moja mama nie żyje ale jakto. Z puł godzin temu dawała mi prezent.
Powiedziałam trochę ze  smutkiem.
- Będzie pani musiała się wyprowadzić do swojego taty który mieszka w Los Angeles.
- Gdzie czy ja dobże usłyszałam, Los Angeles?
- Tak pani dobże usłyszała. Proszę się spakować.
- Dobże.
Szybko poszłam się spakować i będziemy lećeć jest mi bardzo smutno że nie ma już mojej mamy może jej nie nawidziłam ale to była moja mama. A tata nawet do mnie nie pisał.
Jedziemy na samolot nie chcę tam trochę lecieć ale no jak muszę to muszę. Kazali mi zadzwonić do taty więc dzwonię.
- Halo.
Odpowiedział.
- Cześć tato.
-Emma czy to ty.
- Tak tato to ja.
- Co się stało.
- moja mama nie żyje.
Powiedziałam z żalem.
- yy dobże Emmo.
- Więc tato muszę lecieć do ciebie. Więc wyślesz mi adres
- Już wysyłam
                                             Adres 
 

                                   ul.G***** numer domu
                                            1**
Nie wiedziałam jaki
napisać adres.
   
Doleciałam i teraz jadę do domu mojego taty ale trochę to zajmuje więc posiedzę na internecie może znajdę coś o moim tacie.
O coś znalazłam że ma żonę ale jakto pomyślałam sobie rozumiem że nie pisał ale że nic nie spomniał o żonie.
Nagle się zatrzymaliśmy i się okazało że to tu.
Więc wzięłam walizkę i zapukałam i nagle otworzyła mi jakaś kobieta chyba to była ta żona.
- Zgubiłaś się dziewczynko.
    Powiedziała nie znajoma kobieta
- y nie czy tutaj mieszka Dariusz Dary
-  Tak a ty kim jesteś?
Spytała zdziwiona kobieta jakby nie wiedziała.
- jestem jego córką Emma Dary. Miałam tu do niego przyjechać.
- Ja o niczym nie wiem dowodzenia.
Zamknęła mi drzwi przed nosę więc zadzwoniłam do taty.
- Halo Tato gdzie jesteś.
Spytałam spokojnie
- Wracam do domu  za minutę będę a oco chodzi Emmo?
- yy nic pogadamy jak do jedzierz do domu pa
- pa.
Czekałam około pięć minut ale nagle się zjawił muj tata prawie wcale się nie zmienił
- Część tato
- Emmo jak ty wyrosłeś co ty tutaj robisz
- Twoja żona mi przed twarzą drzwi zamknęła
-  Y no to choć pomogę ci z tą walizką.
Jak weszliśmy do domu co był bardzo ładny
i nagle usłyszałam kszyk
- Co ona tu robi!!!           
Krzyknęła kobieta wyglądała jakby chciała się na mnie rzucić
- Lena spokojnie
- jak mam być spokojna Dariusz. Jak przychodzi do nas jakaś obca
- Ja...
Tata nie dał mi  dokończyć
- Ona nie jest dla mnie obcą osobą to moja córka Emma. Przecież mówiłem ci że przyjeżdża
- No dobra
- Emma pokaże ci twój  pokój
Weszliśmy na gurę i nagle pokazał mi ten przepiękny pokój
- Oto twój pokój
- jest ładny
Nie pokazałam tego że mi się bardzo podoba bo byłam nadal na niego zła
D
- Dzięki tato teraz chce się położyć bo jestem zmęczona
- Oki dobranoc

------------------------------------------------------
Miłego dnia/nocy
Słów 591
Bardzo przepraszam za błendy

Nie szczęśliwa Dziewczyna   Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz