Rozdział 7

2 0 0
                                    

Jak wszyscy wstali to pojechaliśmy od razu do szpitala jak go zobaczyliśmy ja musiałam wyjść do łazienki bo nie chciałam pokazać jak płaczę. Po siedziałam chwilę w tej łazience ale ktoś mnie złapał za rękę i to była Lena. Odezwała się do mnie żebym nie płakał była na wózku bo nie morze na razie chodzić.

Wróciłam do reszty i ja już myślałam gdzie zrobić pogrzeb tak się zamyśliłam dlatego w ogóle nie słuchałam. Za chwilę do mnie zaczął mówić Adrian więc się odknełam

- Ej Emma co ci?
- y nic. Powiedziałam do Adriana co nie było prawdą ale mu tego nie powiem że jestem załamana tym co się stało. Potem wracaliśmy do hotelu razem z Leną trochę się bałam że będę miała teraz pod górkę ale miałam to gdzieś.

Jak wróciliśmy do hotelu usiedliśmy przy stole i rozmawialiśmy gdzie zrobić pogrzeb i dosyć szybko poszło że wybraliśmy że w Los Angeles.

Po skończonej rozmowie wszyscy się ogarnęli i poszli spać. W środku nocy usłyszałam huk w kuchni szybka poszłam to sprawdzić, okazało się że to była Lena która zemdlała poszłam obudzić Adriana. Jak Adrian ją zanosił do łóżka to ja piłam wodę i próbowałam się uspokoić. Jak Adrian wrócił to zobaczył że jestem cała się trzęsę i próbował mnie jakoś uspokoić.

- Ej Emi co ci? Zapytał się tak jakby się o mnie martwił. To było takie słodkie lecz odpowiedziałam.
- nic na prawdę, a co martwisz się. Odpowiedziałam z małym uśmiechem i on zaraz odpowiedział.
- Tak znaczy co nie. Odpowiedział zawstydzony. A ja zamiast się odezwać to go przytuliłam i poszłam się położyć.

Pov Adrian

Co się właśnie stało pomyślałem. Jak ona mnie przytuliła to coś poczułem, co nie to nie może być miłość jagby nie jesteśmy spokrewnieni ale nie mogę się w niej zakochać. Dobra na razie nie będę o tym myślal.

Pov Emma

Rano jak wstałam to jak za zwyczaj zakładam słuchawki i idę do łazienki zobaczyłam że były otwarte drzwi, i pomyślałam że nikogo tam nie ma, lecz się pomyliłam jak weszłam to zobaczyłam Adriana całego nago. Na początku zwróciłam na sześciopak a potem na jego intymne miejsce i niestety na początku sobie powiedziałam w głowie że ma dużego. Chwila niezręcznej ciszy nastąpiła więc postanowiłam ją zakończyć i powiedziałam.
- Bardzo przepraszam ale miałam słuchawki. Powiedziałam z zawstydzeniem i na wrazie czego zamknełam drzwi że by nikt nie wszedł i sobie czegoś nie pomyślał. Adrian zaraz po tym powiedział.

- No to żeby nie było tak niezręczne to może do mnie dołączysz i pokażesz co nieco. Powiedział z uśmiechem. Ja po tym też się usmiechnełam i podałam mu ubrania żeby się ubrał, jak się ubrał to go wywaliłam z tej łazienki.

Po ogarnięciu poszłam szybko do pokoju żeby nie wpaść na Adriana na szczęście udało mi się to jak się zamknęła w pokoju, to się szybko spakowałam. Po spakowaniu poszłam do kuchni na śniadanie a po śniadaniu mieliśmy lecieć i się dowiedziałam się że Koran, Daniel, Ben i Brad zastają tu tak razem z Leną że by tam załatwiać jeszcze jakieś sprawy a ja razem z Adrianem do domu. Jak to usłyszałam byłam załamana ale tego nie pokazywałam.
___________________________________________

Słów- 522
Życzę wam miłego dnia/nocy

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 12 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Nie szczęśliwa Dziewczyna   Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz