Zdarzyło się to pewnego jesiennego dnia. Położyłem się spać. Po kilku minutach poczułem coś dziwnego. To było okropne uczucie. Nigdy tego nie zapomnę. Czułem chłód, a jednocześnie było mi gorąco. Nie da się tego opisać. Obudziłem się. Usiadłem na łóżku i ujrzałem rzecz niesamowitą. Obok mnie stała jakaś czarna postać. Miała duże skrzydła i długi płaszcz. Twarz skrywała się w cieniu kaptura. Bardzo się przestraszyłem. Nigdy czegoś takiego nie widziałem. Mroczna postać podeszła do mniebi powiedziała:
- Witaj Jasonie Clarcksie! Jestem wysłańcem Dolnego Świata. Przyszedłem do ciebie, aby cię ze sobą zabrać.
- G-g-g-gdzie zabrać?-zapytałem z lękiem.
- Do Dolnego Świata oczywiście. Zostałeś wybrany przez samego Mrocznego Pana. To zaszczyt!
- Zostałem wybrany do czego?
- Do zostania aniołem mroku.
- Kto to jest ten anioł mroku?
- To osoba zajmująca się odsyłaniem dusz do Lasu Duchów.
- Czyli mam rozumieć, że mam zabijać ludzi?
- Jeśli chcesz to tak nazwać.- powiedział z szyderczym uśmiechem.
Mówcie czy mam pisać dalej.
