Wszystko mi jedno.. |chanmin| [zawieszone]

29

Jeongin wraz z Chanem siedzieli sobie spokojnie na ławce w parku gdy nagle odezwał się młodszy

- Hyung patrz! - młodszy wskazywał na dziewczynę Hyunjina z jakimś facetem a chan bez słowa wyjął komórkę z kieszeni wchodząc w aparat

- teraz jedynie czekać na odpowiedni moment

Chłopcy nie musieli długo czekać żeby porobić dobre zdjęcia jako dowód w 'sprawie'

- no i mamy gotowe teraz wystarczy iść z tym do Hyunjina - odezwał się starszy

- To teraz idziemy do Hyunjina?

- ty idziesz

- czemu ja? nie możemy iść razem?

- przepraszam jeongin ale jestem już umowny z Seungminem... mam nadzieję że nie jesteś zły..

- nie nie spokojnie hyung życzę miłego spotkania - podział z uśmiechem młodszy

- dziękuję młody i powodzenia  - odezwał się starszy odchodząc

Jeongin nie czekając dłużej ruszył w kierunku domu Hyunjina by udowodnić starszemu że miał rację

Młodszy już stał przed drzwiami starszego i chciał już dzwonić gdy nagle drzwi się otworzyły a w nich stanął Hyunjin

- Tak kochanie już wycho- Kochanie zaraz do ciebie oddzwonię - powiedział do telefonu rozłączając się - po co tu przeszedłeś? Jeśli chcesz mi znów wciskać jakiś kit że Semi mnie zdradza to radzę ci się wycofać

- hyung ale ja mam dowód!

- co- jaki kurwa do- - nie dokończył gdy nagle Jeongin pokazał mu zdjęcie gdzie jego dziewczyna całuje się z innym facetem - nie wierze - odezwał się po chwili 

- ale musisz! hyung ona cię wykorzystuje i leci tylko na twój wygląd i pieniądze! 

- nie wierzę! Jeongin! Czemu chcesz wrobić moja dziewczynę w zdradę?! Co ja ci zrobiłem ale naprawdę ogarnij się!!

- Hyung ale to jest prawda! Widziałem na własne oczy a nie chce byś dowiedział się o tym za późno bo wiem że czym później się dowiesz tym bardziej będziesz cierpiał!

- Jeongin przepraszam ale ja już muszę iść mam spotkanie z moją dziewczyną - powiedział z pogardą Hyunjin wychodząc z domu zamykając przy tym drzwi i mijając młodszego - nie chce mi się z tobą gadać Jeongin naprawdę przesadzasz..

- Hyung ja przesadzam? Równie dobrze mogłem nic ci nie mówić o tym i byś sam się o tym dowiedział najprawdopodobniej za jakieś kilka miesięcy a może nawet lat... a wiem jak to może boleć ty raniłeś mnie przez cały ten czas a zwłaszcza teraz gdy nagle znalazłeś sobie dziewczynę, ale zarazem cieszyłem się że jesteś szczęśliwy ale gdy zobaczyłem tą dziewczynę z innym chłopakiem i pomysłem że będziesz przez nią cierpieć to chciałem do niej podejść i ją uderzyć ale się powstrzymałem bo tak nie wypada więc stwierdziłem że lepiej ci powiedzieć ale jak widać jesteś głupszy niż myślałem...  naprawdę nie domyślasz się co do ciebie czuję chodź dawałem ci znaki i to nie raz - powiedział młodszy wszystko na jednym wdechu po czym odszedł zostawiając starszego zszokowanego 

- czy on właśnie... - podział do siebie po chwili straszy po czym powoli ruszył w umówione miejsce lecz jego myśli zajmował młodszy wraz z tym co usłyszał