Rozdział 10

221 14 5
                                    

Higuchi Ichiyo nigdy nie lubiła być w centrum uwagi. Jeśli tylko mogła starała się tego unikać chociaż nie zawsze jej to wychodziło bowiem już sam jej wygląd przyciągał wzrok. Jej uroda była zdecydowanie nie wkraczająca w standardy, kolor jej włosów był stanowczo za jasny, ciągle słyszała od rówieśniczek, że jej sylwetka jest nie taka jaka powinna mimo iż ona doskonale zdawała sobie sprawę, że jest. Jak wychodziła do sklepów w których jej nie znano zawsze gratulowali jej tego, że tak świetnie nauczyła się mówić po Japońsku, w skrócie brano ją za obcokrajowca. Jej zachowanie też nie było odpowiednie. Potrafiła przez przypadek krzyknąć nauczycielowi w twarz z podekscytowania czy oburzenia,  głośno kwestionowała decyzję swoich rodzicieli jeśli czuła taką potrzebę, nawet nienawidziła jeść ryżu, który był niezbędnym składnikiem posiłków.

Zdołała się zaprzyjaźnić tylko z dwoma osobami. Pierwsza był Tachihara Michizou który chodził z nią do klasy jednak nie był to żaden wyczyn. On wyraźnie chciał się po prostu zaprzyjaźnić z wszystkimi. Mimo to dziewczyna poczuła się miło gdy ten do niej podszedł, przedstawił się i zagadał. Był on wyższy od niej oraz również miał mniej spotykany kolor włosów tyle, że rudy. Jego tęczówki też były jaśniejsze niż innych. Na początku podejrzewała soczewki jednak szybko się za to zganiła wiedząc, że nie było to możliwe. Był dość otwarty na nowych ludzi, nikogo nie dyskryminował, lubił odmienność od monotonnych systemów, która była tematem tabu, a nawet jeśli się o niej mówiło była przedstawiana wyłącznie w negatywnym świetle. Raz po lekcjach kiedy szli na zajęcia dodatkowe wymienili się numerami telefonów. Może nie było to wiele, ale dla niej znaczyło to naprawdę sporo.

Drugą osobą był Chuuya Nakahara. O rok starszy od niej uczeń. Był on nieco niższy, napewno poniżej standardów ustalonych co do tego. Tak samo jak wcześniej opisywany chłopak miał on rude włosy jednak niebieskie oczy zamiast złotych. Na początku jak go zobaczyła wolała trzymać się od niego z daleka. Nie wyglądał jej na miły typ człowieka i wolała się nie pakować w takie rzeczy. Z resztą on też nie wyglądał na skorego do jakiejkolwiek interakcji. Dlatego też jego zdziwienie tylko wzrosło kiedy do niej zgadał. Był całkiem miły i taktowny co od razu w nim polubiła.

Rozmyślając nad tym leżała na swoim nie pościelonym łóżku nad nie przebrana z swojej zielonej, dwuczęściowej piżamy w żabki. Pewnie wyglądała dość dziecinnie jednak nie za bardzo o to dbała. Wypuściła z ust powietrze chcąc za jego pomocą przemieścić kosmyk niesfornych włosów spadających jej na oczy na bok jednak nie za bardzo jej to wyszło. Ponowiła próbę jeszcze kilkukrotnie po czym poddała się z ciężkim westchnieniem. Przewróciła się na drugi bok wyglądając przez okno. Znajdowała się jednak w takiej pozycji, że była w stanie dostrzec tylko zieloną koronę drzewa rosnącego zaraz koło jej domu. Poprawiła się nieco na swoim miejscu po czym podparła swoje ciało na łokciach od tyłu by spojrzeć na swoje nogi. Ruszyła nimi w lewo, a następnie w prawo. Zacisnęła wargi w wąską kreskę po czym wzięła głęboki oddech i zsunęła się powoli z materaca by oprzeć nogi na podłodze. Została tak na moment, a następnie wstała i zaczęła się kierować w stronę swojej szafy.

Pokój którzy został przeznaczony do jej użytku nie był zbyt duży. Wcześniej miała większy jednak postanowiła się poświęcić i oddała go siostrze. W tym znajdowała się właśnie duża, starą drewnianą szafa, łóżko pod którym był schowany futon, na panelach był rozłożony dywan który niemal wszystkie je przykrywał, a w kącie stało biurko przy którym odrabiała lekcje bądź rysowała. Miała zawieszone też na ścianie półki na których trzymała różnego rodzaju książki. Wyciągnęła z mebla bieliznę oraz niebieską sukienkę. Była ona strasznie prosta jednak i tak jej się podobała. Zresztą dostała ją od babci i gdyby jej nie nosiła byłoby jej przykro czego za nic w świecie by nie chciała. Mając w dłoniach wszystkie te rzeczy wyszła z pomieszczenia i skierowała się do łazienki, która praktycznie cała była wyłożona kafelkami. Przebrała się pospiesznie, a następnie uczesała włosy, które okropnie się poczochrały. Postanowiła też zostawić je rozpuszczone. Następnie umyła twarz oraz zęby i nałożyła krem nawilżający. Wypuściła też krople do zaczerwienionych oczu.

Me and you || Soukoku school au ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz