Jak ta sytuacja musiała wyglądać zabawnie z perspektywy Vechiconów przyglądających się całej sytuacji, Megatron wyglądał jakby miał zaraz wybuchnąć, KnockOut chował się za Seekerem a ten z opuszczonymi skrzydłami patrzył na swojego pana, oczywiście Soundwave stał z boku patrząc na to wszystko, najchętniej to wysłałby ich na alaskę ale wiedział że nie może, to jego pan decydował co z nimi zrobi.
- P-panie, miej litość! - Staruś błagał swojego pana ale ten był nieugięty. - Nie tym razem Starscream. - Megatron był gotowy aby uderzyć Seekera lecz dźwięk silnika samolotowego zwrócił jego uwagę, drzwi otwarły się a w nich stanęła Aristrike, nie wiecie nawet jaką ulgę poczuł Soundwave widząc ją całą i zdrową.
- Aristrike, iskra się raduje że wróciłaś cała i zdrowa, co się wydarzyło? - Femme podeszła bliżej i wyświetliła obraz na swoim obrazie, Lord zaśmiał się widząc wysadzoną w powietrze kopalnię, oczywiście ubolewał nad stratą energonu, ale jaką większą radość mógł mieć lord widząc że Autoboty nie dostaną zapasu energonu i zostali wysadzeni w kopalni? To upieczenie dwóch pieczeni na jednym ogniu.
- Haha! Aristrike, genialna robota! - Starscream i KnockOut skorzystali z okazji i się zmyli nim oberwali by od Lorda, lecz ten się tym nie przejął, cieszył się tym co się wydarzyło.
⋘ 𝑙𝑜𝑎𝑑𝑖𝑛𝑔 𝑑𝑎𝑡𝑎... ⋙
Aristrike wróciła do swojej pracy tak, jak gdyby nic się nie stało, od razu usłyszała głos swojego ojca w komunikatorze.
'' Wszystko w porządku? Nic Ci nie zrobili?'' Ta tylko się cicho zaśmiała
'' Powinieneś zapytać czy IM nic nie jest, Arcee ode mnie oberwała dość porządnie. ''
* Tymczasem w bazie Autobotów *
Autobotom ledwo udało się uciec z kopalni, niestety mimo wszystko doznali dość sporych ran, Arcee leżała na stole operacyjnym, Ratchet opatrywał jej rany .
- Co tam się stało? Wyglądacie jakbyście się z koparką spotkali. - zaczęła Miko patrząc na nich. - Aristrike była w kopalni, wysadziła całą kopalnię ale przed tym atakując Arcee - odezwał się Bulkhead patrząc na femme, która wyglądała jakby miała zaraz komuś nakopać. - Gdy tylko spotkam się z nią następny raz, nie daruję jej tego.- warknęła ale została uciszona przez medyka - Nie ruszaj się bo Ci źle opatrzę tą ranę.
- Aristrike to mocniejszy przeciwnik niż nam się wydawało- Odezwał się Optimus patrząc na dzieciaki. - Nic dziwnego że Megatronowi tak zależy na jej.
* Nemezis*
Na Nemezis znowu nastał spokój, wszystko powoli wracało do normy, Screamer mówiący że to on bardziej nadaje się na Lorda, Megatron wyżywający się na nim, tak, wszystko jest w porządku, Megatron stał na środku mostku , Soundwave i Aristrike stali po obu jego stronach patrząc przed siebie.
- Wkrótce, Optimus Prime upadnie a ja zostanę panem tego świata- zaśmiał się patrząc na dwójkę jego lojalnych komandorów. - Przygotujcie się, wkrótce wcielimy plan w życie.
▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒ 100%
Ale ten rozdział jest dziwny XDD wybaczcie za taki misz masz, nie miałam totalnie pomysłu na ten rozdział :/
YOU ARE READING
Mowa Ciszy| Transformers Prime|
FanfictionNawet cisza potrafi zabić,wiecie że cicha woda brzegi rwie? W tym przypadku jest tak samo,Airstrike jest to młoda decepticonka która zazwyczaj się nie odzywa,zresztą jak jej ojciec,jednak....lepiej czasami...nie wchodzić jej w drogę. #1 Akcja