Rozdział 1

155 13 2
                                    

Sobota 14:32

  Po zakupach Per i Cosmo wrócili do domu.  Gdy chcieli wypakować kupione rzeczy, zdziwili się, bo było OKOŁO 10 toreb z zakupami.

- Emm.. Per? - Odezwał się Cosmo.

- Taak...?- Odpowiedział.

- Właściwie ile zapłaciliśmy za to wszystko...?- Zapytał Cosmo.

- Sam jestem ciekawy, sprawdzę.- Powiedział Per.

Cosmo przeżegnał się, żeby kwota którą wydali na zakupy nie przekraczała 1000zł. Per zaczął szukać paragonu w bałaganie. W końcu znalazł i przeczytał cenę.

- Eeeee.. Jakieś może 1 i pół tysiąca?.... - Powiedział pod nosem Per.

- Ile k*rwa?! - Wydarł się Cosmo.

Per zamilkł. Uśmiechnął się tylko do Cosmo i schował paragon za siebie, po czym go rozerwał na kilka kawałków. Skierował się do kuchni i wyrzucił kawałki tego małego i diable złego papieru.

- Po prostu wypakujmy rzeczy, bo zaraz będziemy musieli ruszać w drogę, bo zaraz 15 a u Tobiasa musimy być o 16.-Powiedział Per.

                         ***

I tak zrobili. Wypakowali nowe ubrania, jedzenie, perfumy dla Cosmo za 100zł oraz prezenty dla wszystkich zebranych w domu Tobiasa.

- Ale ładne róże! - Powiedział Per.

- Co, zapomniałeś co kupowałeś?- Zapytał Cosmo.

Per tylko przewrócił oczami. Uśmiechnął się sztucznie do przyjaciela i pomagał pakować mu prezenty.

- Dobra, wszystko spakowane? - Zapytał Cosmo.

- Chyba zapomnieliśmy o różach.- Powiedział Per.

- Wezmę w rękę. Ładne, co nie? Krwisty kolor, bardzo ładny. - Oznajmił Cosmo

- Tak. Śliczne, kocham takie róże!- Powiedział Per.

Cosmo nic nie odpowiedział, tylko uśmiechnął się do Pera. Zaczęli pakować prezenty do bagażnika samochodu Cosmo. Per nie miał prawa jazdy, bo przez jechanie samochodem po pijanemu zabrano mu prawo jazdy, a mu się nie chciało zrobić go jeszcze raz. Gdy spakowali wszystko, ruszyli białym BMW.
  
                        ***

- Masz "Platomime"? - Zapytał Per.

- Oczywiście że tak. - Powiedział Cosmo uśmiechając się w stronę Pera.

Po chwili wyciągnął płytę i dał Perowi.

- Włóż do odtwarzacza. Jest po twojej lewej stronie. - Dodał Cosmo.

I Per tak zrobił. W drodze do domu Tobiasa leciał "Platomime" i na całe gardło przyjaciele śpiewali teksty piosenek. Gdy płyta się skończyła, Per uznał że już dosyć i schował płytę do opakowania a opakowanie z płytą dał do tyłu samochodu. Przez resztę drogi jechali spokojnie, bez głośnej muzyki, tylko zagłuszali cisze rozmową. Gadali na różne tematy, bo było ich wiele. Po godzinie dotarli do domu Tobiasa.

                        ***

Brama wjazdowa na jego podwórko była otwarta, więc bez problemu wjechali na teren. Widzieli że stoi tam już auto Sophi i Mad, Haydena, Chrisa oraz Laury. Nie zauważył auta Juttiego więc pewnie Chris go przywiózł. Zdali sobie sprawę, ze byli spóźnieni 5 minut. Szybko wysiedli z auta, Cosmo otworzył bagażnik i z Perem szybko wzieli prezenty i poszli pod drzwi domu.
 

𝐂𝐢𝐞𝐦𝐧𝐚 𝐧𝐨𝐜 ||| 𝐑𝐚𝐢𝐧 𝐱 𝐒𝐨𝐝𝐨 (𝐞𝐩.𝟏) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz