Bite me ~ Rozdział 1

7 1 0
                                    

Alex:

Kiedy już wstałem i uszykowałem się do szkoły dostałem SMS'a od Ji'ego (ksywka przyjaciela Alexa).

Ji Hyunnie:

Alex, wiesz że do naszej klasy dołaczy jakiś nowy?

Alex'ie:
Nie nie wiedziałem o tym

Ji Hyunnie:
To już wiesz
A teraz się pospiesz bo nie będę
Na Ciebie tyle czekać
Do zobaczenia

Alex'ie:
Okej, zaraz będę
Do zobaczenia Hyun

I właśnie na tym skończyła się nasza konwersacja z Hyun'em, mieliśmy się zobaczyć pod szkołą jednak zacząłem rozmyślać co za nowy ma do nas dołączyć. Nie powiem że nie ciekawiło mnie to, nawet bardzo byłem tego ciekaw naprawdę nie mogłem się doczekać tego aż zobaczę tego nowego ucznia jeszcze ma dołączyć do naszej klasy!!! Osoby które to robią nie są do końca normalne ta klasa jest złożona z trzech grup: normiki (z nimi się trzymaj, rozpoznasz ich po tym że nie gadają z popularnymi dziewczynami) zboczuchy (nie muszę chyba tłumaczyć) i te "popularne" ( nie po prostu N I E) ja należałem do normików tak samo jak mój przyjaciel jednak do jakiej grupy należał będzie nowy, to już on sam zadecyduje.

Moje przemyślenia przerwał Hyun drąc się do mnie.

– HEJ LEX, CHODZ TUTAJ NIE UWIERZYSZ CO TU SIE STAŁO!!! - wydarł się Ji, no zakładam że z tego co mi powie to do połowy będę mieć wątpliwości.

– Hej, hej Hyun co się stało? Co się tak drzesz?

– Ten nowy... Nie uwierzysz

– Dobra streszczaj się

– Och, okej... Słuchaj mnie teraz. Chodzą plotki o tym nowym, że przeprowadził się z tajemniczego miasta i z niego uciekł dlatego że kogoś zabił. Ja tam w to nie wierzę, to że ktoś się przeprowadził z małego miasta nie oznacza że to morderca no nie?

– O boże Ji skąd oni biorą takie rzeczy - zaśmiałem się - ale dobra że nowy dołączy to ja wiem pisałeś mi ale ledwo go znają jak mówisz przeprowadził się więc skąd ludzie już takie rzeczy wymyślili?

– A widziałeś go? Chyba ich trochę rozumiem ale te "morderstwo" nie ma nawet sensu.

W tym samym momencie ujrzałem normalnie anioła, miał zielone oczy i piękne włosy, wogóle cały był piękny. Już nie słuchałem Ji'ego, cała moja uwaga poświęcona była chłopakowi który zmierzał w naszą stronę.

– Umm hej wiecie może gdzie jest klasa 1c? Bo jestem nowy i jeszcze nie mogę się połapać..

– Hej tak wiemy -wszedł mu w słowo Ji- bo jesteśmy oboje z tej klasy jak chcesz możemy cię oprowadzić po szkole na przerwie na lunch.

– O z przyjemnością skorzystam - uśmiechnął się zielonooki - tak wogóle to jestem Kim Seung miło mi was poznać.

– Ja jestem Lee Alex, a to jest mój przyjaciel Ji Hyun - wskazałem głową na niższego trochę chłopaka.

– Dobra chodźmy już bo za chwilę lekcja, a i Ciebie też miło poznać - odpowiedział mu Ji

– Tak, Tak chodźmy - powiedział Seung i poszliśmy na znienawidzony przez każdego przedmiot Diabłów powszechnie znanym jako matma.
Odrazu po dojściu do klasy w której miały być lekcje i przypomniało nam się że Seung przecież musi gdzieś siedzieć. Zadecydowaliśmy że będzie siedział przede mną i Hyun'em.
Z

aczęła się lekcja z nauczycielką która nie jest zbyt miła ale też nie za bardzo wredna więc pozna było się nawet "wyluzować" jednak to nie potrwało długo.

– Lee, do odpowiedzi!!

Więc zacząłem iść w kierunku biurka nauczycielki, aleee nie byłbym sobą gdybym czegoś nie zrobił. Wpadłem na Seung'a który wracał z toalety ale nie poczułem bólu związanego z upadkiem, złapał mnie.
Pierwszy raz poczułem się nie wiem... Dobrze?
Przy nim mimo tego że ledwo go znam poczułem się bezpieczniej niż przy własnej rodzinie.

– Alex wszystko dobrze? Nic ci się nie stało??

– Tak, Tak wszystko git.

No i poszedłem odpowiadać z tego szatańskiego przedmiotu. Oczywiście za dobrej oceny to ja nie dostałem, o ile 2+ można nazwać dobrą oceną ale nie wiem. Według moich rodzicieli nawet 4 jest oceną złą więc muszę dostawać 5 i 6 co nie zawsze się udawało.

Po skończonej lekcji matmy, razem z Seung'iem i Ji poszliśmy na lunch i oprowadzić zielonookiego po szkole.

Death, Cats and Your EyesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz