Kim Seun:
Obudziłem się w formie kota u kogoś na parapecie, jednak po chwili przypomniałem sobie co tu robię. Dalej sobie siedziałem na jego parapecie i dopiero zobaczyłem Lex'iego jak spał.
Boże jak on słodko śpi. DOBRA CZEKAJ STOP.
Moje myśli powinny trochę zastopować, ale to jest prawda jest przepiękny i taki słodki jak śpi.
Mimo tego że znam go niecały jeden dzień to już go polubiłem. Właśnie w tym momencie wpadłem na super pomysł, to będzie mój plan na resztę tygodnia. Będę przychodził pod jego dom zawsze jak skończę lekcje, a w dni wolne będę tutaj przesiadywał całe dnie oczywiście w formie kota, mimo tego że przejmował on kontrolę nad ciałem i zmieniał je nie do poznania,to nad umysłem jej nie miał, mogliśmy rozmawiać, byliśmy w końcu w jednym ciele to musieliśmy się jakoś kontaktować.Lee Alex:
Wstałem i podszedłem do okna, myślałem że nie ma tutaj żywej duszy jednak się myliłem. Na parapecie siedział przepiękny zielonooki kot.
Kot był czarny z białymi łapkami, i miał piękne hipnotyzujące zielone oczy. Kot popatrzył się na mnie i tak jakby się uśmiechnął? Koty się uśmiechają? No ten jest wyjątkowy jestem tego pewien. Ale chwila która jest godzina? Popatrzyłem na zegarek. Była 9.00 miałem szczęście bo dziś lekcje miałem na 10 więc maiłem jeszcze godzinę na wyszykowanie się chociaż zbytnio mi się nie chciało. Jeszcze pierwszy był koreański... To będzie tragedia patrząc na to że mimo tego że jestem Koreańczykiem to jeszcze swoim istnieniem trochę kaleczę koreański.Dziś ubrałem duże jeansy za duża czarną koszulkę i rozpinaną bluzę koloru czerwonego.
Założyłem też czarną kurtkę i białe Conversy.
Wyszedłem z domu i zauważyłem tego samego kota co rano, stwierdziłem że skoro nadal tu siedzi to dam mu jeść bo miałem karmy da kotów bo Hyun miał bzika na punkcie kotów i je ciągle do mnie sprowadzał. Nie ważne gdzie były, zawsze jak jakiegoś zobaczył to go brał i się nim opiekował a ja z dobroci serca dla zwierząt Ji'emu pomagałem. Podsumowując to Ji miał tych kotów ponad 50. Pewnie dla was dobrym pytaniem będzie gdzie on je wszystkie pomieścił? Właśnie nie pomieścił dlatego połowa była u mnie.Wziąłem karmę, dwie miski i do jednej nalałem wody a do drugiej wrzuciłem karmy. Wystawiłem to przy oknie, dokładnie tym samym gdzie tajemniczy kot siedział ale teraz już go nie było
- Musiał się przestraszyć- pomyślałem - tak napewno się przestraszył i uciekł gdzieś w krzaki.
Ja natomiast musiałem się już zbierać do szkoły bo zegarek pokazywał 09:30. Szybko jeszcze pobiegłem po plecak i zacząłem iść do szkoły.
Oczywiście po 5 minutach stwierdziłem, że jakoś tak cicho więc wyjąłem słuchawki i włączyłem piosenki mojego ulubionego boysbandu Stray Kids no i między czasie włączały się też inne jak
Rover- Kai, Flower- Jisoo, Fancy you - Twice, Cheshire- Itzy, Run- Bts, i dużo innych, jednak najbardziej lubię Skz i (G)i-dle to są moje ulubione zespoły kpopowe ale lubię też posłuchać innej muzyki np. metalu też go lubiłem i nie przeszkadzało mi to że ktoś inny ma trochę inny gust i woli coś innego niż to co ja lubię.Po kolejnych kilkunastu minutach dotarłem do szkoły akurat na dzwonek, ale mogłem odrazu iść do klasy bo nie miałem nic do zostawienia w szafce. Ciekawe czy będzie Seun. Nie ukrywam tego że bardzo go polubiłem, wydaje się być bardzo sympatyczny i pomocny a te jego oczy.
Był idealnie w moim typie. CZEKAJ, CZEKAJ!! STOP!! NIE MOŻNA MYŚLEĆ TAK O LUDZIACH KTÓRYCH LEDWO ZNASZ!!- skarciłem się w myślach za to co o nim myślę, dobrze że chłopak nie potrafi czytać w myślach... Chociaż? Może ktoś potrafi? Nie wiem, nigdy nie mów nie.Już doszedłem na pierwszą lekcję jaką miał być koreański. W ostatniej chwili wszedłem do klasy witając się z ludźmi z klasy z niechęcią ale z jeszcze większą przywitałem nauczycielkę języka koreańskiego, Kim Younghon która była także nasza wychowawczynią.
- Dobrze, zanim zaczniemy lekcję muszę wam kogoś przedstawić. Chodź Kim! - zawołała Seun'a nauczycielka - Przedstaw się klasie i powiedz kilka słów o sobie i przejdziemy do lekcji.
- Cześć wszystkim. Jestem Kim Seun i od wczoraj chodzę z wami do klasy, pochodzę z Australii. Mam nadzieję, że się polubimy. - powiedział i usiadł przede mną i Hyun'em.
Do końca lekcji zostały dwie minuty kiedy nauczycielka zawołała mnie i Hyun'a do siebie.
- Chłopcy, mam do was prośbę. Czy moglibyście oprowadzić Seun'a po skzole?
- Pani Kim my już to zrobiliśmy wczoraj.
- Och, to dobrze. - uśmiechnęła się i kazała nam odejść.
Reszta lekcji minęła normalnie bez żadnych niespodzianek. Kiedy dotarłem do domu razem z Ji poszliśmy do mojego pokoju, nie informując rodziców o tym, że Ji zostaje też na noc. Dowiedzą się na koniec przez co nie będa mogli go wygonić bo przecież będzie wieczór i jeszcze go ktoś porwie. Zjedliśmy kolację i włączyliśmy dramę. Znudziła nam się po 2 odcinkach więc zaczęliśmy wojnę na poduszki. Oczywiście Nie wygrał mimo tego że byłem od niego wyższy. Po naszej wojnie byliśmy tak zmęczeni że nie mieliśmy siły na dalsze zabawy a ja na sprawdzenie czy kot tam dalej siedzi.
Dałem Ji'emu jakąś piżamę i poszedł wsiąść prysznic. Ja poszedłem po nim wcześniej rozłożyłem kanapę żeby było więcej miejsca mimo tego że z Hyun'em spaliśmy już nie raz razem. Po pół godzinie gadania o wszystkim i o niczym poszliśmy spać.
CZYTASZ
Death, Cats and Your Eyes
FantasyPewnego dnia Alex zobaczył kota siedzącego na jego parapecie, ten kot w jakiś sposób przyciągał go do siebie był piękny, czarny białe łapki i przepiękne zielone oczy... Ale czy napewno był to zwykły kot? Nie, z pewnością nie. Lee Alex- 15-letni chł...