Miasto tonie w gęstej mgle, która przykrywa Kijów zimnymi, mrocznymi kurtynami. W takiej atmosferze, nocą, napisałaś mi wiadomość, wyrażając tęsknotę za tym, co było między nami. Wspomniałaś o pragnieniu przytulenia i spokojnego zaśnięcia u mego boku. Te słowa wprowadziły mnie w zamieszanie - czy powinienem się ucieszyć, że wciąż tęsknisz, czy raczej zasmucić, że to już przeszłość?
Pragnę zrozumieć Twoje emocje, by nazwać je, sprecyzować i poczuć je razem z Tobą. Jednak to, co piszesz, jest niezgodne z tym, co okazujesz. Czuje się zagubiony i nie do końca rozumiem Twoją tęsknotę, Twoje słowa, Twoje spojrzenie na mnie i na życie. Pytam Cię, czego tak naprawdę pragniesz, ale bagatelizujesz pustkę w sobie, lekceważysz wszystko. Pamiętam, jak wcześniej mówiłem, że musisz zrozumieć swoje emocje, być bardziej obecna dla ludzi, których naprawdę kochasz i potrzebujesz. Być może cała ta obecność, oddawanie siebie i zaangażowanie wydają Ci się nudne, monotonne i przerażające? Dom, praca, dom. Obowiązki, przyjemności, obowiązki. Dom, praca, dom. Czy to jest to, czego pragniesz?
Jesteś na mnie zła? - zapytałem, próbując dotrzeć do sedna Twojego niejasnego stanu emocjonalnego.Nie. Ale nie czuję już tego "bum" - odpowiadasz lakonicznie.Dlatego milczysz?Yhm.Acha - piszę, czując się rozgoryczony.
Powracam do domu, a na podwórku przyglądam się przelatującemu przez niebo samolotowi pasażerskiemu. Czy może to wojskowy samolot? Minuty mijały w zamroczeniu, a samolot zniknął, tak jak nasze wspólne plany i marzenia. Często zastanawiam się, kim tak naprawdę jesteś, mimo że mieliśmy wiele pasjonujących rozmów i spędzaliśmy mnóstwo czasu razem. Wydawałoby się, że to musi pasować i ułożyć się w całość!
Jestem zmęczona - podsumowujesz nagle.
Ja również - odpowiadam, choć doskonale wiemy, że to nie jest zmęczenie, o czym tak naprawdę mówimy, ale o uczuciach.
Kocham Cię, zawsze będę - to były słowa, które wypowiedziałem na początku naszej relacji. Ale dziś nie mam już wątpliwości. To fakty mówią nam kim jesteśmy i co naprawdę czujemy. Rozumiesz?
Patrzę na Twoje słowa i próbuję zrozumieć, jak doszliśmy do tego punktu. Czyż nie było tyle obietnic, marzeń i nadziei? Przeżyliśmy chwile, które wydawały się niezwykłe, a teraz stajemy przed nieuchronną rzeczywistością. Nie można zignorować pustki, która narasta między nami.
W głębi duszy wiem, że przecież nie chodzi o zmęczenie czy znużenie. Chodzi o nasze uczucia, które zostały zachwiane i zaczęły gasnąć. Nie można tego zbagatelizować ani lekceważyć, bo to właśnie nasze serca i dusze są w tej historii najważniejsze.
Nasza relacja zaczęła się od silnej miłości, a teraz pojawiają się wątpliwości, które nie pozwalają nam iść naprzód. Oboje powinniśmy się zastanowić, czy jesteśmy w stanie odnaleźć naszą drogę z powrotem do siebie. Czy jesteśmy gotowi walczyć o to, co między nami było, czy może czas pozwolić tym uczuciom odejść?
Nie jest łatwo podjąć decyzję, która zaważy na naszym przyszłym losie. Może musimy odkryć siebie na nowo, odkryć to, czego naprawdę pragniemy i potrzebujemy. Może to, co wydawało się monotonne i nudne, musi ustąpić miejsca nowym doświadczeniom, które sprawią, że znów zapłonie iskra między nami.
Choć nie wiem, jak nasza historia się zakończy, jedno jest pewne - nie chcę, żebyśmy utracili siebie całkowicie. Chcę, żebyś znalazła swoje szczęście, nawet jeśli oznacza to oddalenie się ode mnie. Moje uczucia wobec Ciebie pozostaną, ale muszę również zadbać o swoje własne dobro.
Rozumiem, że to wszystko jest trudne i skomplikowane. Ale pamiętaj, że nie jesteś sama. Możemy wspólnie poszukiwać odpowiedzi i zrozumienia. Możemy rozmawiać i dać sobie czas na przemyślenie. Może właśnie w tej mglistej chwili odnajdziemy jasność i odwagę, by podjąć decyzję, która przyniesie nam prawdziwe spełnienie.
Cokolwiek się stanie, zapamiętaj, że byłeś ważną częścią mojego życia. I choć teraz jesteśmy rozdzielonymi duszami w mrocznym, zimnym mieście, wspomnienia i doświadczenia, które razem przeżyliśmy, pozostaną na zawsze we mnie. Będę je pielęgnować, ucząc się z nich i rozwijając się jako osoba.
Niech ta mgła, która nas otacza, stanie się metaforą naszych niepewności i zagubienia. Niech będzie tymczasowym stanem, który przeminie, gdy odnajdziemy naszą drogę. Może to jest czas na samodzielne odkrywanie siebie, na budowanie silniejszych fundamentów, które pozwolą nam ponownie spotkać się w przyszłości, jeśli tak przeznaczenie zadecyduje.
Wiem, że słowa nie zawsze wystarczą, żeby naprawić to, co zostało zranione. Ale pamiętaj, że mimo tych trudności, mam dla Ciebie szacunek i troskę. Chcę, żebyś znalazła swoje szczęście, nawet jeśli oznacza to podjęcie trudnych decyzji. Wiem, że jesteś silna i zdolna do tego, by stawić czoła wyzwaniom, jakie stawia przed Tobą życie.
Niech te słowa staną się mostem między nami, mostem porozumienia i szacunku. Niech będą przypomnieniem, że choć droga przed nami może być niepewna, zawsze warto dążyć do prawdziwego szczęścia i spełnienia.
Teraz, gdy patrzę w niebo, widzę, że mgła zaczyna się rozpraszać. Promienie słońca przebijają się przez chmury, oświetlając drogę przed nami. To symbol nadziei, że możemy odnaleźć naszą własną ścieżkę, niezależnie od tego, czy ta ścieżka będzie naszym wspólnym celem czy też oddzielnymi drogami.
Czy będziemy zawsze razem? Nie jestem w stanie przewidzieć przyszłości, ale wiem, że każdy z nas zasługuje na szczęście i spełnienie. Niech ta historia, choć skomplikowana i pełna niewiadomych, nauczy nas o nas samych, o miłości, o odwadze do zmiany.
Dlatego, niezależnie od tego, jak nasze drogi się rozejdą, pamiętaj, że będę zawsze cenić to, co między nami było. To były piękne chwile, które pozostaną we mnie na zawsze.
Niech los niesie nas dalej, a my otwierajmy się na nowe doświadczenia i możliwości. Niech ta mgła się rozproszy, a my odnajdziemy nasze własne światło, które poprowadzi nas ku spełnieniu i szczęściu.
Rozumiesz teraz, że to wszystko, co piszę, pochodzi z głębi mego serca. Niech te słowa staną się naszym przewodnikiem, kiedy odnajdujemy siebie.
Dlatego teraz zamiast zamykać się w milczeniu, proponuję, żebyśmy rozmawiali. Zostawmy za sobą ból i niejasności, które nas dzielą. Przełammy te mury, które wydają się oddzielać nasze serca, i pozwólmy sobie na szczerość i otwartość.
Chcę zrozumieć Twoje pragnienia i potrzeby, tak jak Ty chcesz zrozumieć moje. Niech nasze słowa stworzą most porozumienia, na którym będziemy mogli naprawić to, co zostało naruszone. Może to wymagać trudu, kompromisów i pracy nad samym sobą, ale jeśli naprawdę chcemy dać naszej relacji szansę, warto zaryzykować.
Pamiętajmy również, że życie to nie tylko dom, praca, dom. To również podróże, marzenia, pasje i odkrywanie świata wokół nas. Może właśnie musimy odświeżyć nasze życie, wprowadzić w nie więcej spontaniczności i radości. Może to pomoże nam znaleźć równowagę między obowiązkami a przyjemnościami.
Niech nasza miłość, która kiedyś była jak ogień, znów zapłonie. Niech nasi dotknięcia i spojrzenia oznaczają coś więcej niż tylko puste gesty. Zobaczmy to jako szansę na nowy początek, na budowanie relacji opartej na prawdziwej bliskości i zrozumieniu.
Niech te słowa staną się obietnicą, że nie damy za wygraną. Niech będą oznaką naszej determinacji i gotowości do walki o naszą miłość. Wiem, że czasami droga może być trudna, ale jeśli będziemy trzymać się za ręce i wspierać się nawzajem, jestem pewien, że możemy przezwyciężyć każdą przeszkodę.
Więc proszę, niech te słowa dotrą do Ciebie głęboko i przypomną Ci, że nie jesteś sama. Razem możemy odkryć nowe możliwości i budować coś pięknego. Rozumiesz teraz, jak bardzo pragnę znaleźć drogę do naszego wspólnego szczęścia?
CZYTASZ
Wojna emocjonalna
Roman d'amourTa historia miłosna wręcz prosi się o opisanie za pomocą słów. Obrazy budowane prawdziwymi emocjami. Czy jesteś gotowa na miłość?