Rozdział 4

434 5 0
                                    

Pov Wika

Gdy wracałam z kuchni i szłam do sypialni po swój telefon zauważyłam że poduszka jest nierówno ułożona, chciałam ją poprawić , i gdy już zaczełam ją układać nagle zauważyłam, że  pod poduszką jest piękny pierścionek i zawołałam Patryka.

W:patryk choć tu na chwilkę!
P:co się stało wikuś?
W:co to jest *wskazuje na pierścionek*
P:no pierścionek
W:ale co on robił pod moją poduszką ?
P:bo jest od dzisiaj twój
W:żartujesz?
P:nie
W:ale wiesz że nie trzeba było
P:oj trzeba było
W:*wkłada pierścionek na palec* wiesz że cię kocham
P:wiem ,ja też cię kocham
W:pójdziemy na spacer?
P:jasne tylko się ubierz ,chyba że chcesz iść w piżamie
W:już idę się ubrać

Pov Patryk

Gdy Wika poszła się ubrać ja na szybko załatwiłem miejscę dla dwojga  w restauracji na 20.00 ,jest 16.00 więc na spokojnie zdążymy wrócić i się przebrać i iść na kolację, specjalnie dla Wiki wybrałem najlepszą restaurację jaka jest u nas w Krakowie  może będzie się denerwować że za dużo pieniędzy na nią wydaje ale na nią mi nie szkoda byle była szczęśliwa to mi wystarczy , Wika jest słodka jak się denerwuje ale zbyt często też nie można się denerwować

Pov Wika

Ubrałam się w czarne dresy i założyłam białą bluzę i zaczełam robić mój codzienny makijaż aż nagle do łazienki wszedł Patryk zobaczyć co tak długo siedzę w łazience i gdy zobaczył że się maluje odrazu kazał mi zmyć to co już nałożyłam na swoją twarz i odłożyć kosmetyki i już wyjść z łazienki ubrać buty bo stwierdził że bez makijażu wyglądam pięknie ,naturalnie i żebym nie niszczyła mojej pięknej cery tymi wszystkimi malowidłami

P:Wika przez te ciągłe malowanie się zniszczysz sobię cerę a bez makijażu i tak wyglądasz pięknie, z makijażem też pięknie wyglądasz ale ja wolę jak jesteś bez makijażu,wyglądasz wtedy naturalnie a nie jak byś nałożyła na siebie tone tapety która tylko pogorszy stan twojej pięknej buzi
W:Patryk ale ja bez makijażu wyglądam brzydko
P:nie mów tak, bez makijażu wyglądasz pięknie, choć i nie marudź bo za chwilę nie pójdziemy na spacer bo będzie trzeba się szykować
W:gdzie szykować?
P:niespodzianka kotku ,niespodzianka
W:oj patryś ty to umiesz zaskakiwać , najpierw kwiaty ,potem pierścionek a teraz jakaś niespodzianka ,ciekawe co to jest za niespodzianka
P:dowiesz się w swoim czasie
W:no dobrze ,to choć na ten spacer ,a o której ma być ta  "niespodzianka"?
P:na 20.00 mamy być na miejscu
W:okej

Poszliśmy na spacer i wróciliśmy do domu około 18.00, gdy wróciliśmy odrazu pobiegłam się przebrać , stwierdziłam że może to być jakaś kolacja więc trzeba się ładnie ubrać, postanowiłam że ubiorę czarną sukienkę za kolana i do tego czarne szpilki,ubrałam się i poszłam do łazienki się pomalować, pomalowałam się dość mocno jak na mnie ale mi się podoba, ciekawe czy Patrykowi będzie się podobać bo to jest najważniejsze

Pov Patryk

Gdy Wiki poszła się malować ja ubrałem się w niebieską koszulę, granatowy garnitur i do tego czarne buty, po godzinie ja i Wika byliśmy gotowi do wyjścia, do restauracji w której zaplanowałem kolację jedzie się 40 minut więc już trzeba się powoli zbierać bo nie zdążymy a tego byśmy nie chcieli

P:Wika weź co potrzebujesz i choć bo się spóźnimy
W:już idę tylko wezmę torebkę * bierzę torebkę* już jestem gotowa
P:wow ale ty pięknie wyglądasz
W:dziękuje ty też wyglądasz pięknie

Pov Wika

Wsiedliśmy do samochodu Patryka i pojechaliśmy, gdy dojechaliśmy zauważyłam najlepszą restaurację jaka jest w Krakowie,nie wieżę że Patrykowi nie jest żal wydać tyle pieniędzy na jakąś tam kolację, miło z jego strony że zabrał mnie na kolację ale ja wolę takie bardziej tradycyjne restauracje a nie takie z pięcioma gwiazdkami ,no ale jak Patryk mnie tu zaprosił to nie mogę odmówić bo się obrazi i będzie smutny a tego nie chcę

P:co byś chciała zjeść kochanie?
W:ja poproszę spaghetti i wodę z cytryną
P:dobrze to ja wezmę to samo
W:ty możesz sobie wziąć coś lepszego jak chcesz ,spokojnie to twoje pieniądze i możesz je wydać na co chcesz
P:ale ja chcę to co ty ,nie chcę nic lepszego,chyba że mógł bym schrupać ciebie to poproszę
W:oj patryś ,patryś ,co ja z tobą mam
P:no co jesteś taka piękna że nie mogę się tobie oprzeć
W:Patryk ty są ludzie
P:no i co ,niech wiedzą jak bardzo cię kocham , i że jesteś tylko moja
W:ja też cię bardzo kocham
P:*daje wice buziaka i przychodzi kelner *
Kel(kelner):witam czy mogę już złożyć zamówienie ?
P:tak ,poprosimy dwa razy spaghetti i dwa razy wodę z cytryną
Kel:dobrze ,to wszystko?
P:tak to wszystko
Kel:paragon podam na koniec
P:dobrze
Kel:jedzenie przyjdzie do godzinki a picie zaraz państwu przyniosę
P:dobrze
************************************
Sorki za tak długą przerwę ale nie miałam pomysłów co mogę dalej napisać ,reszty dowiecie się w kolejnych rozdziałach

Bardzo długi:1500+słów
Długi:1000słów
Średni:500 słów
Krótki:250 słów

Rozdział:średni

Patryk i wikaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz