Zaczynamy sobie ufać

66 0 0
                                    

Nie mogłam spać do rana i poszłam nie wyspana do szkoły a tam już czekała Luz.

-O Anita przyszłaś nareszcie, czekam od szóstej. Chcesz pójść że mną na pizzę o 14?

Już myślałam że to zły pomysł, ale coś mnie tatchneło.

-Tak oczywiście😁 .

-Super, ale się ciesze.

Co ja sobie myślałam? Było trzeba odmówić, ale już tak się nakręciła to nie będe jej tego psuć, najprościej będzie ją unikać. Już było po lekcji,a ja dalej unikałam Luz.

-O czekaj Anita czekaj! Nareszcie jesteś choć idziemy, przecież się zgodziłaś?

-Tak, tak pamiętam już idziemy.

A ta pizzernia jakaś mała i zniszczona i nie chciało mi się wierzyć że to była pizzernia.

-To co zamawiamy jaka jest twoja ulubiona pizza?

-Eeee..... Może ty wybierz?

-No dobrze.

Luz podeszła do kasy i coś zamawiała. Ja się rozglądam, było tu dużo starych obrazów oraz mebli.

-Anita chodź już mam pizze.

-Ok.

Luz zamówiła zwykłą pizze z serem, ale już po pierwszym gryzie wiedziałam że to nie dla mnie.

-Słuchaj Anita, musimy pogadać nie wiem czy się zgodzisz, ale proszę.

Dała mi mały wisiorek z połówką serduszka z napisem,, najlepsza przyjaciółka", dała mi go i poszła bez słowa, a ja wróciłam do domu.
Cały czas patrząc się na ten wisiorek powtarzając "Czy jestem godna by go nosić? Czy ja jestem dobrą przyjaciółką?" A może to nie było dla mnie, możliwe że miałam to komuś przekazać? Sama już nie wiem w co mam wierzyć, z jednej strony lubię Luz, a z drugiej czy nie popełnie tego samego błedu?

Od początku Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz