Nienawiść jest mocnym słowem i jest to wiadome nie od dziś. Tak samo jak fakt, iż nienawidzić można bardzo szybko. Z dnia na dzień możesz znienawidzić osobę, którą kochałeś najmocniej, lecz czy nienawiść nie jest maską zranienia? Nienawidzić jest łatwiej niż ukazać, że dana osoba cię zraniła do takiego stopnia, iż nienawidzenie jej było o wiele łatwiejsze. Nienawiść sama w sobie jest łatwa, lecz wytłumaczenie czemu się ją czuje jest o wiele trudniejsze. W końcu jak wytłumaczysz drugiej osobie czemu czujesz nienawiść w stronę osoby trzeciej? Powiesz, że nienawidzisz jego charakteru? Że nienawidzisz tego jak formułuje swoje słownictwo? Że nienawidzisz jego głupiego uśmiechu, który jest zarezerwowany tylko dla ciebie? Że nienawidzisz jego wzroku, którym patrzy tylko i wyłącznie na ciebie? Że nienawidzisz jego śmiechu, którego tak rzadko masz okazje usłyszeć? Że nienawidzisz tego, że zawsze był osobą, która zawsze przy tobie była? Że nienawidzisz tego, że pomimo wszystko zawsze był osobą, która rozumiała cię bezgranicznie, że wiedział jak się czujesz? Powiesz to wszystko mimo, iż gdzieś w środku wiesz, że to nieprawda?
Gdy Pani Hwang wraz z mężem dowiedzieli się, iż kobieta zaszła w upragnioną ciążę, nie mogli, nie podzielić się tą wspaniałą nowiną wraz z swoimi przyjaciółmi. Kolejną wspaniałą nowiną był fakt, iż jakiś czas później Pani Lee wraz z swoim mężem również mieli spodziewać się swojego pierwszego dziecka. Obie kobiety były niebo powzięte na myśl, iż ich synowie mieli wychować się razem, tak samo jak one. Do piątego roku życia obu chłopców, wszystko szło dobrze, a ta dwójka wydawała się być naprawdę blisko. Jeden stawał murem za tym drugim i na odwrót. Jednak z momentem ukończenia przez Hyunjina pięciu lat wszystko poszło z górki. Kłotnie, bijatyki, płacz oraz krzyki stały się normalnością. Obie kobiety już przestały liczyć ile razy musiały rozdzielać tę dwójkę. Ile razy Felix przychodził z płaczem, gdyż Hyunjin mu dokuczał, zepsuł jego zabawkę czy też uderzył lub ugryzł. Ile razy Hyunjin przychodził z płaczem czy też pełen złości, gdyż Felix wykluczył go z zabawy lub na niego nakrzyczał. Mimo wszytko zarówno Pani Hwang jak i Pani Lee miały nadzieje, że z czasem spór ich kochanych synów się zakończy i ponownie będą się lubić lub conajmniej nauczą się tolerować. Jednakże nic takiego nie było w panach tej dwójki.
Felix nigdy do końca nie wiedział czemu nie odciął od siebie Hyunjina. W końcu mógł to zrobić już dawno temu i uwolnić się od tej toksycznej relacji, a jednak coś mu na to nie pozawalało. Może było to spowodowane tym, iż mieli tylko siebie podczas, gdy ich rodzice byli zbyt zapracowani, aby poświęcić im chodź chwile uwagi. Może było to spowodowane tym, że Hyunjin zawsze był w jego życiu i nie opuścił go nawet na chwile w porównaniu do innych. Może było to spowodowane tym, że pomimo wzlotów i upadków, ten drugi zawsze był obok i nie oceniał.
Ich relacja była dziwna, a za jednym razem dość wyjątkowa. Oboje potopiliby się w łyżce wody. Sprzedaliby się na wzajem i jeszcze zapłacili, aby ktokolwiek zabrał ich z daleka od siebie. A jednak skoczyliby za siebie w ogień. W ogień, który stworzyli sami sobie. Ogień, który mógł ich uratować oraz zabić w każdej chwili. Byli swoimi deskami ratunku, a jednak i takie potrafią być niestabilne. Potrafią niespodziewanie się złamać i pozwolą ci upaść. Mogą być ratunkiem oraz śmiercią. Byli dla siebie niczym wulkan. Wystarczy jeden mały błąd aby go aktywować, a jednak pozwalali, aby otulił ich ciała i poparzył. Bo mimo, iż parzyło to w swoich ramionach byli bezpieczni. Byli swoimi światłami w tunelu, ale również ich ciemnością. Gdy była taka potrzeba świecili najjaśniej, aby później stać się ciemnością, która gubiła ich ponownie. Byli dla siebie końcami świata, lecz końce potrafią być jeszcze bliższe niż początki. Byli dla siebie czymś pięknym, lecz i piękno może być krzywdzące, a coś krzywdzącego może być czymś pięknym.
-Jesteś głuchy czy głupi Lee?
-Nie, po prostu popsikałem się perfumami o nazwie "Ochrona przed pierdoleniem Hwang Hyunjina" i działają wyśmienicie bo nie słyszę twoich głupot - zwycięski uśmiech ozdobił malinowe usta, a Felix nie był do końca pewien czy było to spowodowane jego zajebistą ripostą czy złością Hyunjina, która z niego kapała niczym deszcz z chmur - Możesz nawet dostać ten zaszczyt i powąchać