-Opisówka-

380 9 6
                                    

Lee Know

Po opuszczeniu domu ruszyłem do Hana nie miałem do niego nie wiadomo ile więc trasa zajęła mi parę minut pieszo. Dom pod który podszedłem był wielki, cały biały z wielkimi oknami i drewnianymi drzwiami, ogromna brama wjazdowa i krezwy. Gdy zawitałem do środka było tam już parę osób lecz atmosfera nadal była drętwa był tylko Seungmin i Hyunjin a Han gdzieś zaginął w akcji, dosiadłem się do chłopaków i zaczęliśmy rozmowę na najróżniejsze tematy. Po mnie zaczęło zjawiać się coraz więcej osób wypychając wręcz jedno rodzinny dom gospodarza zdążyłem zauważyć Yanga zmierzającego do kuchni, zapewne z obiecanym trunkiem który miał przynieść.

Impreza coraz bardziej się rozkręcała co nie tylko cieszyło Hana ale zarazem gości na parkiecie tańczyło i darło się dosłownie do piosenek mnóstwo ludzi jednym z tych osób był najebany Hyunjin podejrzewam że pił odkąd tu przyszedł bo Han też wydaje się bardziej rozluźniony od reszty. Nawet nie zauważyłem że chłopak którego obserwowałem stanął przede mną przez co nasze nosy praktycznie się stykały.

-Cześć Lee, nie tańczysz?- Odezwał się pierwszy Hwang.
-Nie mam z kim jakbyś chciał wiedzieć- Odwarknąłem na pytanie chłopaka.
-Może byś ze mną zatańczył? Pokażesz jak się zwinnie ruszasz!- Wykrzyknął Hyunjin.
-Jak przestaniesz drzeć jape jak opętany bo wstyd przynosisz- Prychnąlem na co chłopak gwałtownie zamilkł, serio mu zależy na głupim tańcu?

Hwang wyciągnął w moją stronę rękę zachęcając mnie do pójścia z nim na parkiet. Zgodziłem się, nie potrafiłem odmówić tym jego świdrującym oczkom. Gdy weszliśmy na parkiet Hwang założył swoje ręce na moje ramiona, na co ja założyłem swoje ręce na jego biodra nie będąc mu dłużnym. Nie mogliśmy się do siebie dopasować każdy był w innym tempie, w końcu daliśmy pokierować naszymi ciałami muzyką ruszaliśmy się płynnie, z gracją. Byłem cały czas wpatrzony w jego oczy następnie mój wzrok zatrzymał się na jego pełnych ustach. Nie mogłem dłużej wytrzymać, nie potrafiłem tak być z nim blisko nie mogąc go pocałować nie mam pojęcia co mną wtedy kierowało. Uczucie lub może procenty które jeszcze niedawno pochłaniałem?

Złapałem Hwanga za rękę i zaciągnąłem do łazienki, przyszpiliłem zdezorientowanego chłopaka do ściany i bez chwili zawahania wpiłem się w jego usta. Hyunjin zaczął oddawać pocałunki wydając z siebie ciche pomruki. Pocałunek był zachłanny i pełen uczuć jakby ktoś miałby nas za chwilę od siebie oderwać. Moje ręce powędrowały na biodra chłopaka.

Usłyszeliśmy kroki, które zbliżały się do nas. Szybko odsunąlem się od Hyunjina który wycierał teraz swoje usta, do łazienki wbił nie kto inny jak napierdolony w trzy dupy Yang chcąc wymiotować przez nadmiar spożytego przez niego alkoholu. Gdy opuściłem pomieszczenie Hwang nie poszedł za mną zapewne został z młodym żeby go pilnować bo nadal miał te parę procentów zdrowego rozsądku. Szedłem przez salon domu Jisunga nagle dwójka ludzi przykuła moją uwagę, Han całujący się z Felixem. Czekaj czekaj co? No nie wierzę się dwa dobrały, prychnąlem pod nosem wiedząc że za parę godzin kompletnie nie będą tego pamiętać. Wyszedłem za drzwi zostawiając je trochę uchylone, wyjąłem paczkę papierosów zapalniczkę, podpaliłem kawałek papierosa zapalniczką i zapatrzyłem się w gwiazdy i świecący księżyc.

________________
507 words.

Kochani moi miały być dwa rozdziały ale zamiast tego wstawiłam opisóweczkę. Mam nadzieję że się nikt nie gniewa, jeżeli kto kolwiek to czyta, no ale było by mi bardzo miło jeżeli ktoś by czytał!

lovkii😍👏

StrayKids Instagram'Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz