Rozdział II

42 5 0
                                    


A- Dzień dobry mam nadzieję że nie spóźniłam się dużo

T- tylko godzinkę ale to nic połóż się i zacznij opowiadać 

Anastazja położyła się na kanapę i zaczęła się zastanawiać który moment z życia ma tym razem opowiedzieć 

T- ostatnio mówiłaś o negatywnych wspomnieniach może tym razem coś pozytywnego ? 

A- dobrze więc tak... Działo się to w wakacje oczywiście jeszcze nie miałam ani znajomych ani przyjaciół więc myślałam że tak naprawę wakacje spędzę całkiem sama oczywiście w znaczeniu że z nikim tak naprawdę nie wyjdę oprócz rodziców i brata. Pewnego dnia poznałam takiego chłopaka Mateusza jest on synem przyjaciela mojej mamy z dzieciństwa więc jak się dowiedziałam było ciekawie ale jeszcze na dodatek wyszło że poznaliśmy się już wcześniej i strasznie się nie lubiliśmy ale jakoś w tamtym monecie mało nas obchodziła przeszłość. W tamtym czasie zadawałam się z taką dziewczyną córką jakiejś znajomej mojej mamy i w tedy miałam się z nią spotkać nigdy za nią nie przepadałam no i tak wyszło że spotkaliśmy się we truję no i zaczęliśmy się wygłupiać i takie tam aż w końcu ktoś wpadł na pomysł nie pamięta szczerze kto ale żebyśmy zagrali w chowanego w parach i wtedy wyznał mi że ta dziewczyna mu się podoba co mnie zdziwiło bo ona urodą nie tryskała no ale co o gustach się nie rozmawia. Postanowiłam mu pomóc ale ona go odrzuciła a wtedy niech pani sobie wyobrazi że przyczepił się do mnie a ja sobie chciałam odpocząć od jakich kolwiek niemętliwych niewyżytych więc urwałam z nim bardzo szybko kontakt no i tyle

T- żałujesz ?

A- ani trochę powiedział że chciał by mieć mnie i tą dziewczynę!

T- rozumiem 

A- jeszcze ostatnio do mnie pisał że żałuję tego i chce się pogodzić na co mu odpisałam że no dobra możemy spróbować a po piętnastu minutach wyjechał z pytaniem czy nie chciała bym się na randkę umówić! 

T- odmówiłaś?

A- oczywiście nie będę zadawać się z typem co dwie na raz by brał mam swoją godność

T- rozumie 

A- niby fajne wspomnienie ale jednak złe 

T- ciasteczko?

A- a wie pani co tak chce 

Anastazja poczęstowała się jednym z ciasteczek 

A- pyszneee

T- cieszę się 

A- to ja już nie będę przeszkadzała bo pewnie pani czeka na kolejną osobę to do widzenia 

T- do widzenia

_________________

Terapia (ZAWIESZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz