5. Cappuccino

408 17 2
                                    

°•°•( rano , 10.15)

Obudziłam się z nadal uściskiem w talii. Spojrzałam chwilę na niego i uśmiechnęłam się . Zaczęłam gładzić dłońmi koc na jego plecach i wsłuchałam się w ciszę . Każdy albo spał , albo poprostu był cicho . Nagle poczułam jak chłopak odchyla głowę . Zerknęłam na niego a on na mnie .
- Dzień dobry śpiąca królewno. - zaśmiałam się lekko .
- Czeeść, zdycham . - powiedział zaspany .
- No nie domyśliła bym się. - powiedziałam
- Łeb mi pęka. - jęknął , przeciągając się .
- Nic na to nie poradzę . - opowiedziałam.
- Która jest ? - powiedział .
- Nie patrzałam . - powiedziałam zerkając na zegar. 
- 10.36 - odpowiedział , powoli wstając .
Chciałam aby został ale bałam się mu tego powiedzieć .
- Tom , czekaj ...- powiedziałam cicho .
Chłopak odwrócił się i spojrzał na mnie pytająco.
- Bo... Jakby ten ... - nie wiedziałam jak mu to powiedzieć .
- No mów , nie bój się .- powiedział łagodnie.
- Czy ... Mógł byś zostać jeszcze ... Ze mną ? - zawahałam się .
- To znaczy ? - nie zrozumiał .
- No ... Położyć się obok mnie jeszcze . - okej , Mad , POJEBAŁO CIE ?
- W sumie ? Dobra .- powiedział, kładąc się obok mnie.
- DZIEWCZYNO WYGRALAŚ ŻYCIE . - Powtarzałam w głowie . Po chwili nieśmiało przytuliłam się do niego lekko . Biło od niego przyjemne ciepło ... Czułam jego przyśpieszone bicie serca. Przymknęłam jeszcze oczy , nawet nie wiem kiedy .
°•°• ( godzinę później)
Po chwili przebudziłam się . Coś mi się śniło ... Nie pamiętam nawet co . Wtuliłam się mocniej w jego klatkę piersiową i bardziej zarzuciłam koc na siebie , na co on objął mnie lekko i gładził rękoma po moim ciele . Lekko się uśmiechnęłam . Tą piękna chwilę przerwał otwierający się zamek . Słyszałam kroki zbliżające się do salonu .
- Czeeść , wróciłem! - krzyknął ktoś . Weszedł dalej i zobaczyłam go.  Był to
Gustav.
- Boże  , gdzie ty byłeś . - powiedział Tom.
- To ty mi mów , kto to jest bo chyba się nie znamy.  - zaśmiał się drugi.
- A to ? To jest Mad . Nowa dziewczyna w zespole . - czyli oficjalnie jestem członkiem . Jest ! Uśmiechnęłam mordę sama do siebie .
- Co mi nic nie mówiłeś ? - zapytał oburzony Gustav.
- BO Z DNIA NA DZIEŃ WYJEBAŁEŚ I CIE NIE BYŁO ? - Kurwa łeb mi pęknie od tego jego darcia.  Musiałam się odezwać .
- A TY KURWA ZAMNIJ PAŁĘ BO KURWA SAM NIE JESTEŚ . - krzyknęłam podnosząc się i zwisając nad nim .
- Boże zapomniałem że tu jesteś . Idź do góry do Billa  , ja zaraz przyjdę . - powiedział łagodnie i wstał , na co ja go puściłam . Podeszłam jeszcze do kuchni po szklankę wody i weszłam do góry po schodach. Błądziłam po piętrze dopóki nie zobaczyłam zaspanego chłopka wychodzącego ze swojego pokoju.
- Co oni drą tak mordy ? - powiedział przecierając oczy .
- Gustav wrócił i afera jakaś jest , Tom mi powiedział żebym poszła do ciebie.  - powiedziałam .
- Dobra chodź. - powiedział i wskazał na pokój . Weszłam do niego . Bardzo mi się podobał.  Ściany były ciemne , było dużo plakatow i obrazów . Weszłam i usiadłam na pogniecionej pościeli na łóżku. 
- Jak się spało z pijanym Tomem? - zaśmiał się . Wiedziałam że tak będzie .
- Nie było źleee. - przeciągnęłam . Przecież nie powiem że byłam wniebowzięta.
- Cud bo czasami chrapie jak świnia . - powiedział z uśmiechem.
- Akurat nie chrapał .- powiedziałam.

Pov: Tom

Powiedziałem Mad aby poszła do góry , a ja wyjaśnie sobie z Gustavem wszystko . Po chwili zacząłem rozmowę .
- No więc , gdzie byłeś przez 3 dni , nawet tego nie informując ? - Nie powiem że nie bo zacząłem łagodnie . Nie chciałem się nawet kłócić.
- Nie będę cię kłamał . Nie powiedziałem wam ale wyjechałem do rodziców . Mój tata jest poważnie chory i poprostu spanikowałem i dlatego zniknąłem . - Tego się nie spodziewałem ... Podeszłem do niego i poklepałem go po ramieniu .
- Ważne że jesteś . Nic się nie stało . A z twoim tatą co dokładnie nie tak ? - spytałem .
- Wykryli u niego nowotwór... - powiedział ze łzami w oczach .
- O kurwa ... Stary trzymaj się ... - powiedziałem zszokowany. Nagle usłyszałem kroki , które schodziły po schodach.
- Nie przeszkadzajcie sobie , mnie tu nie ma . Idę tylko kawę sobie zrobić . - powiedziała dziewczyna i szła po cichu w stronę kuchni .

Accidental Love // Tom Kaulitz Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz