34. "Wyglądasz nie za dobrze"

1K 96 0
                                    

~ Eleanor ~

Liam wyniósł Angel do salonu i tam z nią siedzi od godziny.

- Jak myślicie co z nią jest? - zapytał Gabriel.

- A ty nie wiesz? Przecież jesteś... - zaczął Louis.

- To, że jestem archaniołem nie znaczy, że jestem wszechwiedzący. Taki jest tylko On - palcem pokazał w górę - A poza tym... Przecież nie mam jakiejś obsesji żeby wiedzieć o niej dosłownie wszystko.

Zapadła cisza. Wszyscy myśleli co robić. Przecież nie możemy jej zostawić w takim stanie!

- Ja chyba wiem co jej jest - powiedziałam po kilku minutach. Wszyscy spojrzeli na mnie zdziwieni. - Ale żeby mieć pewność muszę z nią porozmawiać - powiedziałam.

- Przecież ona krzyczy na twój widok- zaśmiał się Harry. Niall za to przybił mu piątkę. Idioci...

- Bardzo śmieszne. Ha ha ha - zadrwiłam - Zostańcie tu.

Rozkazałam i poszłam do salonu. Angel nadal była wtulona w Liam'a. Szeptała jakieś niezrozumiałe słowa.

- Wiecie już coś? - zapytał. Angel spojrzała w moją stronę i przestraszona schowała się za Liam'em.

- Musze z nią porozmawiać - oznajmiłam. Liam tylko przytaknął i chciał wstać lecz czarnowłosa mu na to nie pozwoliła.

- Proszę, nie zostawiaj mnie z nią. Ona chce się na mnie zemścić - powiedziała przerażona, a nawet ze łzami - Nie zostawiaj mnie...

- To tylko El, ona nic ci nie zrobi. Tylko z tobą porozmawia, okay? - wyjaśnił, a ona przytaknęła - Jakby coś się stało, zawołaj mnie. Będę w kuchni.

- Ale to nie jest Eleanor - wyszeptała. Liam tylko wyszedł na chwile z salonu i wrócił z szalikiem. Podszedł do dziewczyny i zawiązał jej oczy.

- Powiedz coś - zwrócił się do mnie.

- Co ja mam... Dobra... - za jąkałam się - Angel słyszysz mnie?

- Eleanor! - powiedziała i próbowała do mnie podejść. Aby oszczędzić jej spaceru z szalikiem na oczach, to ja podeszłam do niej.

- Wróciłaś - ucieszyła się i przytuliła mnie.

- Byłam tu cały czas - oznajmiłam, gdy Liam wyszedł.

- Nieprawda - zaprzeczyła - To nie byłaś ty. To była...

- Kobieta o niebieskich oczach i rudych włosach? - dokończyłam, a ona przytaknęła.

- Skąd wiedziałaś? - spytała podejrzliwie.

- Czytałam kilka wpisów z twoich pamiętników - oznajmiłam - Zrobiłam to, ponieważ musiałam się dowiedzieć co ci jest.

Małe kłamstewko nikomu nie zaszkodzi.

- Więc już wiesz - stwierdziła siadając na kanapie.

- Nie czytałam wszystkiego, tylko kilka.

- Więc dlaczego to wróciło? - zapytała po chwili ciszy.

- Gdy ta czarownica usunęła Ci sumienie i uczucia, zapomniałaś o ofiarach, tak? - ona tylko przytaknęła - Więc jeśli pamiętasz ofiary to znaczy, że twoje sumienie tak jak i uczucia, wróciły.

- To przecież nie możliwe!

- Jest taki sposób...

- Jaki? Co ja zrobiłam, że to wróciło? - zapytała poddenerwowana.

Upadła i Łowcy / L.P ▪ Book 1 ▪Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz