~Eleanor~
- ... Potem dała mu swoją krew i wróciliśmy - skończył Liam.
- To wiele wyjaśnia, ale czemu dalej śpi? - zapytał Gabriel, po czym wyprzedził Louisa, który chciał coś powiedzieć - I uprzedzę twoje pytanie, Lou. Anioły nie lubią magi, więc się nią nie interesują, a skoro się nie interesują to znaczy, że nic nie wiedzą na ten temat.
- Jak ty mnie dobrze znasz - wyszczerzył się Lou.
- Takie zaklęcia mają wiele skutków ubocznych - wyjaśniłam - Ostatnim razem, gdy pozbyła się sumienia, przypadkowo usunięto także uczucia.
- Chwila bo nie rozumiem! - przerwał Zayn - Czyli nie ma sumienia, ale ma uczucia, tak? Plus jakieś skutki uboczne?
- Tak i tak - odpowiedział Harry. Nastała cisza, a ja poszłam po księgę, która leżała w salonie. Wypadałoby chociaż sprawdzić te skutki uboczne. Wróciłam do kuchni, usiadłam przy stole, po czym zaczęłam czytać.
- Kilkudniowa utrata pamięci, senność, utrata wzroku na kilka godzin, brak uczuć, ujawnienie prawdziwego oblicza... - trochę to jeszcze trwało zanim skończyłam czytać. Wszyscy patrzyli z wytrzeszczonymi oczami. No nie dziwie się. Sama pewnie nie wyglądam lepiej.
- Senność już jest - zauważył Niall.
- Lepiej żeby była senna niż żeby znowu straciła uczucia - zauważył Liam na co mu przytaknęliśmy. Postanowiliśmy trochę się rozluźnić i pójść do naszej sali treningowej. Chociaż w sumie to zwykła piwnica wyposażona w materace, worek treningowy, bieżnie, ciężarki, maczety, pistolety i jeszcze więcej broni.
Jak widać Angel się nudzi, więc czasem przychodzi się tu wyżyć. Chłopaki i Perrie ćwiczyli walkę, a ja siedziałam w kącie i ćwiczyłam zaklęcia. Co jak co, ale Angel ma racje. Musze trochę poćwiczyć z medalionem. Otworzyłam księgę i zaczęłam wykonywać najprostsze sztuczki.
~ Angel ~
Słyszałam straszliwe pikanie. Zaczęłam szukać ręką budzika.
- Zamknij się! - jęknęłam bijąc w budzik. Nic. W końcu się wkurzyłam i rzuciłam pikającą rzeczą o podłogę. Ja w ogóle nastawiałam budzik?!
Rzecz roztrzaskała się na kilkadziesiąt części i dalej pika.
- Co jest do cholery?! - wrzasnęłam i dosłownie wstałam z łóżka i zaczęłam skakać po resztkach budzika. Po kilku sekundach zorientowałam się iż budzik jest doszczętnie zniszczony, a irytujący dźwięk wydobywa się z alarmu. Szybko zbiegłam na dół i szukałam pożaru. Nic.
Co tu się kurde dzieje?! Wbiegłam do piwnicy i zobaczyłam Eleanor, która bawiła się ogniem. Przyznam, że wyglądało to super, ale denerwujące pikanie mnie wkurzało. Podbiegłam do metalowej skrzynki na ścianie, wstukałam kod, a dźwięk ustąpił.
- Jaja sobie robicie czy co?! - wrzasnęłam na wszystkich. Eleanor przestała dawać pokaz, a wszyscy na mnie spojrzeli.
- Bałam się, że spalicie mi dom! - krzyknęłam - Następnym razem przed takimi głupotami wyłączcie alarm!
- Przepraszam, nie chciałam... - zaczęła Eleanor.
- Weź nie panikuj. To tylko zabawa...
- Przez, którą prawie spaliliście mi dom! - wrzasnęłam.
- Zazza, nie wkurzaj jej - dołączyła się Perrie.
- Proszę cie, nie mów tak na mnie. To głupie.
- Wkurza cie to? - zapytałam, a on przytaknął wkurzony - Strasznie mi przykro, że to cie wkurza Zazza.
- Nie, proszę... - jęknął.
CZYTASZ
Upadła i Łowcy / L.P ▪ Book 1 ▪
FanfictionNie wyjaśnione morderstwa i porwania. Wszystko za sprawą świata paranormalnego. Rada wysyła Łowców, aby złapali i zabili osobę odpowiedzialną za całe zamieszanie. Łowcy przyjmują zadanie z łatwością. Wszystkie tropy prowadzą do szkoły, więc aby znal...