Capítulo 2

563 20 1
                                    

Wybiła godzina 8:30 miałam tylko 30 minut na ogarnięcie się do mojej cudownej pracy.Szczerze dzień zapowiadał się dobrze i dziwi mnie fakt ze mam nawet dobry humor co często się nie zdarza  przez rzecz jasna  moje wczesne wstawanie. Dziś miałam być na dwóch treningach i tak już będzie cały czas  chyba ze któryś zostanie odwołany bądź wezmę wolne na żądanie

Cóż ubrałam się wykonałam wszystko co miałam wykonać  wzięłam na szybko kanapkę którą zrobiła mama  wiecie gdyby nie moje ociąganie się zdążyłabym i zjeść więcej.Wsiadłam do auta wraz z ojcem , który jakoś dziwnie się dziś nie odzywał.

-Tato wszystko okej?.-postanowiłam zapytać dodając-jakoś dziwnie wyglądasz i się nie odzywasz.

-Tak,tylko się trochę stresuje.-opowiedział bardzo szybko.

-Meczem prawda, tato  przecież wiesz ze masz super zawodników będzie  dobrze obiecuje .-odpowiedziałam pocieszająco widząc jak ojciec się uśmiecha.

-Może i masz racje paloma.-Uśmiechnęłam się  do taty słysząc to określenie było moim jednym z niewielu ulubionych.

I na tym skończyła się nasza konwersacja  lecz gdy tylko wjechaliśmy na teren ośrodka treningowego  tata znów jakby posmutniał tym razem postanowiłam poprostu  pogładzić mu plecy i spiesznym krokiem  ruszyłam rozstawić moje stanowisko pracy.

Szczerze rozkładanie aparatów nie zajęło mi długo wiec zanim panienki wyszły zarówno ja jak i Camila miałyśmy trochę czasu dla siebie.

-Lea może byśmy wyszły na zapoznawczy wieczorek. zaśmiała się nerwowo.

-Oczywiście stara nie stresuj się miałam zapytać o to samo.- odpowiedziałam jej z widocznym wyluzowaniem na co ona także trochę się wyluzowała.

-Dobra to podaj instagrama i się zgadamy.-tak jak chciała tak zrobiłam podałam jej moja nazwę po czym przyszło mi powiadomienie.

[leahernandez0]*Camilacamila zaczął/zaczęła Cię obserwować*

Migiem oddalam obserwacje a gdy to zrobiłam nagle uslyszałam stukot korek.

-Dobra Cam, bierzmy się do roboty-Dziewczyna już nic nie odpowiedziała i udała się na swoje stanowisko.

Praca dziś mijała nawet dobrze byłam podekscytowana tym że zawieram nowe znajomosci Camila wydawała się bardzo fajna a jako ze razem pracujemy postanowiłam się z nia bardziej zaprzyjaźnić.Zdjęcia dziś były cudne ale to dobrze mniej roboty dla mnie i dla Cam co oznacza więcej czasu przed wieczornym treningiem.

Jeszcze 5 minut i minie polowa treningu.Szczerze czas dziś leci bardzo szybko może to i dobrze ponieważ następny dzień zacznie się i szybciej i znów bede mogla oglądać zachody słońca.

-Halo Panowie jak i tak macie przerwę to weźcie mi tu szybko zapozujcie.-Odziwo bardzo szybko to zrobili co sama byłam w szoku porobilam im dosyć fajne fotki które napewno wpadną na naszego klubowego insta.

-Dziekuje bardzo!-krzyknęłam ponieważ byłam trochę większy kawałek od nich.

Usiadłam sobie na krzesełkach i dołączyła do mnie Camila mówiąc że przenosi się obok mnie (znaczy nie tak bardzo blisko tylko odrobine bliżej) ponieważ dziwnie jej tak do nikgoo się nie odzywać przez taki czas.

Gdy już łapałyśmy za statywy i aparaty nagle podbiegł do nas Pablo Gavira i zaproponował pomoc. Nie odmówiliśmy
ponieważ statywy nie były zbyt lekkie a męska pomoc zawsze się przyda. Ale jedna rzecz nas zszokowała skoro był tak skupiony na rozmowie z kolega z drużyny to skąd wiedział co chcemy zrobić „niby się nam nie przyglądając"

Nuevo mejor amor?|Pedro GonzalezOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz