rozdział 4: problemy z erekcją

44 2 1
                                    

Włodzimierz po spuszczeniu się do bułki od hotdoga wyjął parufke z dupy i krzyknął do jeremiego:
- już wychodzę, minutkę
Włodzimierz obmył parufke pod kranem i wsadził z powrotem do bułki, teraz nie musiał nawet dopłacać za sos czosnkowy.
Włodzimierz wyszedł z toi toia i podszedł do Jeremiasza Różowego.
- możemy jechać - powiedział
- nareszcie ile można czekać - odparł ze złością Jeremi - tyle zabawiales się z tą parufką że już się ściemnia, musimy gdzieś przenocować
- Google Maps mówi że za 500 metrów jest hotel cztero gwiazdkowy
- dobra to jedźmy
Wsiedli do koparki i nie płacąc za paliwo odjechali. Za nimi wybiegł pracownik stacji. Miał na imię Zbyszek i już wiedział że dostanie dzisiaj sromotny wpierdol od  Daniela Obajtka.

***
Włodzimierz z jeremiaszem zaparkowali koparkę pod hotelem o uroczej nazwie:
"Granit". Weszli wejściem a następnie podeszli do recepcjonistki siedzącej na recepcji.
Recepcjonistka miała na oko 19 lat.
Włodzimierz podniecił się jak tylko ją zobaczył ( możliwe że nie był gejem tylko poprostu ruchał wszystko co się rusza ), więc chciał od razu zagadać, jednak Jeremi odsunął go na bok i powiedział:
- poprosimy jeden pokój z dwoma łóżkami
- nie, z jednym podwójnym łóżkiem - wtrącił Włodzimierz
- spierdalaj chuju napalony, podnieciłeś się za bardzo.
Dostali kluczyk i udali się do pokoju który miał numer 180.
Kiedy dotarli do pokoju od razu padli do łóżek. Włodzimierz nie mógł zasnąć więc majstrował przy zepsutym radiu. Kiedy wreszcie udało mu się je włączyć, z radia usłyszał:
- if young metro don't trust you I'm gonna shoot you.... BEAUTIFUL MORNING....
Jeremiasz rzucił w radio szklanką i natychmiast je popsuł.
- próbuje kurwa spać - krzyknął Jeremi
Włodzimierz nie odpowiedział.
Władek ubrał się w szlafrok i wyszedł z pokoju z zamiarem wykąpania się w basenie. Po drodze na basen spotkał jeszcze raz 19 letnią recepcjonistkę i postanowił zagadać.
- cześć młoda, może pójdziemy na zaplecze to pokaże ci mojego kutasa
Włodzimierz nigdy nie miał wyszukanych tekstów.
- spierdalaj stara pizdo- powiedziała recepcjonistka i kopnęła go w jaja.
Włodzimierz zwijał się z bólu. Był stary i może był pizdą ale to nie powód by go tak krzywdzić. Po kilku minutach Włodzimierz wstał i otrzepał się. Kontynuował swoją podróż. Kiedy dotarł na basen zobaczył że na basenie jest teraz tylko grupka 14/15 letnich dziewczyn. Starał się nie zwracać na nie uwagi ponieważ miał już doświadczenia z ECPU i nie chciał tego powtarzać. Jego kolega Piotr Kalwa został skazany na 15 lat chociaż on wcale nie chcioł i nie wiedzioł. Włodzimierz popływał chwilę w basenie po czym ratowniczka zagwizdała że to czas na wyjście i powrót do pokoju. Kiedy wychodził ratowniczka przywitała się z nim i zaprosiła do swojego pokoju. Kiedy weszli do pokoju nr 112, ratowniczka, która jak się okazało nazywała się Aleksandra, zaczęła rozpinać Włodzimierzowi spodnie, kiedy uporała się z zamkiem który nie chciał ustąpić, zaczęła walić Włodzimierzowi konia i robić mu loda, jednak Włodzimierzowi nie chciał stanąć fiut. Włodzimierz załamany i zawstydzony wybiegł z hotelu.
- to do mnie nie podobne - pomyślał
Obok niego świecił się zielony neon z napisem Apteka 24/7. Włodzimierz wszedł więc do środka i poprosił o lek na erekcję.
Wydał na te leki 35,99 więc miał nadzieję że działają.
Włodzimierz nie potrzebował kondomów ponieważ i tak był bezpłodny.
Władek wrócił do pokoju 112 i spędził upojną noc z Aleksandrą.

***

Rano obudził go krzyk Jeremiego. Jeremi krzyczał że muszą jechać. Włodzimierz nie wiedział jakim cudem Jeremi go znalazł ale ubrał się i podążył za nim aż na parking. Wsiedli do koparki i ruszyli. Po 5 minutach drogi zobaczyli ciemno zieloną tablice z napisem Tłuszcz. Doskonale wiedzieli że to najtrudniejsza część ich podróży.

Część 5 już 8 lub 9 lipca!

waltuh to gej Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz