Rozdział 2

3 2 1
                                    

Lira siedziała na tronie zrobionym z pnączy i kwiatów. Wokół niej stały jej strażniczki - piękne i zwinne elfy, ubrane w zielone i brązowe szaty. Lira patrzyła na nich z niewzruszonym wyrazem twarzy, ale w jej oczach widać było smutek i zmęczenie.

Co nowego ze świata ludzi? - spytała.

Nic dobrego, moja królowo - odpowiedziała jedna ze strażniczek. - Ludzie nadal niszczą lasy i pola, zabijają zwierzęta i elfy. Ich król wysłał kolejną armię, aby nas zaatakować. Niebawem dotrą do granicy Zaklętego Lasu.

Niech przyjdą - powiedziała Lira. - Nie przejdą przez naszą barierę. Zaklęty Las jest naszym ostatnim bastionem i będziemy go bronić do ostatniej kropli krwi.

Ale moja królowo, czy nie ma innego sposobu? Czy nie można zawrzeć pokoju z ludźmi? Czy nie można im pokazać, że nie jesteśmy ich wrogami, tylko ich braćmi?

Nie ma pokoju z ludźmi - powiedziała Lira. - Oni nie rozumieją naszej magii ani naszej natury. Oni chcą tylko naszego świata i naszej siły. Oni są ślepi i głusi na piękno i harmonię. Oni są naszymi braćmi tylko z nazwy, ale nie z serca.

Ale moja królowo, czy nie ma wyjątków? Czy nie ma ludzi, którzy szanują nas i nasz świat? Czy nie ma ludzi, którzy chcieliby się z nami zaprzyjaźnić i nauczyć się od nas?

Nie ma wyjątków - powiedziała Lira. - Ludzie są tacy sami. Nie ma wśród nich dobrych ani złych. Są tylko chciwi i okrutni. Nie ma wśród nich przyjaciół ani nauczycieli. Są tylko wrogowie i zabójcy.

Ale moja królowo, czy nie jesteś zbyt surowa? Czy nie zapominasz o tym, co ci się kiedyś przytrafiło? Czy nie zapominasz o nim?

Lira zadrżała i spojrzała na strażniczkę ostrym wzrokiem.

Nie wspominaj o tym - powiedziała. - To było dawno temu i to był błąd. Nie chcę o tym słyszeć ani myśleć. To już się nie powtórzy.

Przepraszam, moja królowo - powiedziała strażniczka skruszonym głosem. - Nie chciałam cię urazić ani zasmucić. Wiem, że to był trudny czas dla ciebie i dla nas wszystkich.

Dobrze - powiedziała Lira. - Przebaczam ci. Ale nie mów już nigdy o tym. To jest zakazany temat.

Tak jest, moja królowo - powiedziała strażniczka.

Lira westchnęła i oparła głowę na dłoniach. Przez chwilę zamknęła oczy i cofnęła się w czasie. Do czasu, kiedy była młoda i naiwna. 

Zaklęty lasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz