Prolog + trigger warning

975 105 14
                                    

⚠️TRIGGER WARNING⚠️
Niniejsze opowiadanie zawiera sceny nieodpowiednie dla osób poniżej osiemnastego roku życia. Są nimi między innymi:
• stalking i prześladowanie,
•toksyczne zachowania,
•molestowanie,
•wspominanie morderstwa
Treści przedstawione w tekście są fikcją i wytworem mojej wyobraźni.
Czytasz na własną odpowiedzialność.

Zasady panujące w książkowym świecie zostały stworzone na potrzebę fabuły.

~•~

Twitter: olaamaras + #VILLAINSwatt
Instagram: olaa.maras

Każdy przecież początek
to tylko ciąg dalszy,
a księga zdarzeń
zawsze otwarta w połowie.

~ Wisława Szymborska ,,Miłość od pierwszego wejrzenia"

Exeter, południowa Anglia
Ponad 100 m n.p.m

Noc Walpurgii

Ta noc była wyjątkowo niespokojna, a niebo przez nadchodzącą ulewę, o wiele ciemniejsze niż zazwyczaj. Wydawać by się mogło, że wraz z nadchodzącą burzą do miasta zbliżało się coś więcej, niż strugi gwałtownego deszczu i porywistego wiatru.

Strach, od którego skóra mieszkańców pokrywała się dreszczami. Niepokój, który ściskał ich żołądki z niewyobrażalną siłą. Na końcu cisza, która była tak niema i paraliżująca, że każdy zastygał w napięciu, czekając na to, co się wydarzy. Cisza, która przerywana była jedynie hukiem uderzających piorunów i błyskawicami, które rozświetlały granatowe niebo. Ich blask był tak jasny, że z perspektywy człowieka, stojącego na zalanych ulicach Exeter, wydawać by się mogło, jakoby z czarnych obłoków miały zaraz wyłonić się porcelanowe schody, prowadzące wprost pod złociste bramy nieba. Bo właśnie tam, najchętniej każdy z nich, pragnął znaleźć się tej nocy. Nocy, która wyjątkowo różniła się od wszystkich pozostałych w roku. Bowiem to właśnie dzisiaj przypadała data kolejnej Nocy Walpurgii. Święta, które kiedyś chętnie obchodzono, zaś które z biegiem czasu zyskało inną formę celebrowania go, a mieszkańcy modlili się, by nie nadchodziło, ale ono i tak nadeszło. Jak zawsze.

Bo nawet kiedy na zegarze wybijała godzina piąta rano, która była równoznaczna z końcem tegorocznej Nocy Walpurgii, klepsydra odwracała się, zaczynając na nowo odliczanie.

Wszystko miało swój początek, a każdy początek miał swój koniec. Każdy koniec był następstwem nowego początku, który czasem okazywał się lepszy. Jednak Noc Walpurgii dla Exeter miała zawsze ten sam początek i koniec.

Początek pełen przerażonych ludzi i koniec pełen zadowolonych złoczyńców, którzy dopiero wtedy, pod osłoną nocy wychodzili na wolność.

***

Gdzieś na wzgórzu między pniami drzew w Lesie Mgieł i pośród niosącego się wiatrem szumu Oceanu Szeptów

Byli blisko. Niemal czuła na plecach ich ciężkie oddechy, kiedy mknęła między rozłożystymi drzewami, a blask księżyca przebijał się przez ich korony, oświetlając jej drogę. Trzask suchych gałęzi, co rusz docierał do jej uszu, gdy biegła, ile sił w nogach, a naga skóra stóp niemiłosiernie ją piekła. Starała się nie zwracać na to uwagi, tak samo, jak starała nie odwracać się za siebie. Mimo że chęć spojrzenia do tyłu była niemożebnie silna, tłumiła ją, przypominając sobie, jak wiele zależało od tego, czy da się złapać. W głowie, co chwilę powtarzała sobie, że to już nie jest niewinna zabawa w kotka i myszkę. Tym razem stawka była o wiele wyższa, a walka toczyła się o życie.

Szklany Klif: noc sądu ostatecznegoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz