୨⎯ 2 ⎯୧

102 6 5
                                    

TOMURA•

Właśnie rozmyślałem nad jakimś planem zaatakowania tych szczeniaków z U.A, wprawdzie miałem wymyślić coś wraz z Kurogirim, ale nie zaszkodzi jeśli też nad tym pomyśle sam

Moje rozmyślania przerwał dźwięk otwieranych  drzwi. Przeszedł przez nie zielonowłosy, który był ustawiony cały we krwi.

- Heej, jak ci poszła misja Izu? - Himiko rzuciła się na szyje Izuku, tuż po tym jak ten wszedł. Co Toga w nim takiego  widzi?

- Było łatwo, to był tylko jakiś przymniejszy, pseudo bohater. - zrzucił ją z siebie, wchodząc w głąb baru. Zaczął się kierować w stronę schodów.

- Hej dzieciaku - zatrzymałem go. Odwrócił się w moją stronę i uniósł brew w geście pytania. - Kiedy masz następną misję. - zadałem pytanie chłopakowi.

- Kiedy znajdę kogoś, mam narazie dwa typy. - wzruszył ramionami. - a teraz wybacz ale idę z siebie zmyć krew tego śmiecia. - I już go nie było.

- Nie uważacie, że Izukuś jest taaaki - rozłożyła ręce pokazując nam jaki Izkuś jest. - supeeeer?!

No chyba nie. 

- Nie. - wszyscy oprócz mnie i Kurogiriego, odpowiedzieli, prawie w tym samym czasie.

- Znaczy się mam do niego duży szacunek. W końcu jest następcom samego Staina, ale... ale jest dziwny... on czerpie przyjemność z zabijania, gdy Stain... on, jemu jest przykro że musi zabijać kolejnego nieprawdziwego, fałszywego bohatera. - Spinner dramatycznie złapał się za serce. Czasem mam wrażenie, że podnieca się na samą myśl, o tym całym Stain'nie.

- Dobra, ja z Kurogirim zwijamy się i przegadany z mistrzem ostateczny plan ataku.

- Ale przecież Panie Tomura, rozmawialiśmy o tym tylko 2 razy! - Zaprzestał swojej czynności. Polerowania szklanek. By na mnie spojrzeć.

Ja tylko wzruszyłem ramionami.

- Ja mam idealny plan.

- No nie wiem... dobrze poproszę mistrza o rozmowę. - odłożył szmatkę i szklankę. Otworzył sobie portal do mistrza i przez niego przeszedł.

Po chwili wrócił wraz z odpowiedzią. Która okazała się być pozytywna.

╚══ ≪ °❈° ≫ ══╝

Mistrz zaakceptował mój pomysł, był dość prosty, więc nie dziwiłem się iż został zaakceptowany. Mieliśmy po prostu przejść przez portal, tepnąć dzieciaki do innych sfer, aby nam nie przeszkadzały. Ja miałem się zająć Eraserheadem, a Nomu miał zająć się All Might'em.

Pozostaje jeszcze jedna sprawa...Co ja zrobię z tym bachorem, Izuku. Na misje go nie wezmę, bo po pierwsze nie należy do Ligi, a po drugr on ma tam swoje sprawy, a chce aby wyniósł się z stąd jak najszybciej. Ale zostawić go tutaj też nie mogę. Ani ja, ani cała ekipa tutaj siedząca. Oprócz Togi. Nie ufamy mu, on sam nam też nie ufa.

Usłyszeliśmy dźwięk skrzypienia deski w schodach. O mój Boże nikt się nie spodziewał! Był to ten mały smród. Czasem się zastanawiam co takiego Stain w nim zobaczył i jak dostał więcej popularności niż sam jego mentor.

ZMIANA - Villian DekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz