(Autorstwa Wiktoryny)
— Gdzie idziemy, gdzie idziemy, gdzie idziemy? — Czysta Łapa podskakiwała to tu to tam, krążąc wokół swojej mentorki, Mroźnego Kwiatu.
— Spokojnie mała, zaraz się dowiesz — odpowiedziała rozbawiona kotka, odganiając od siebie ogonem uczennicę.
Był spokojny, ciepły dzień. Nastała połowa Pory Nowych Liści, a wraz z nim przybyło więcej zwierzyny. Klan rósł w siłę, ciesząc się narodzinami najnowszego członka klanu — Niedźwiadka, synka z drugiego miotu Gradowej Nocy i Jabłkowego Szeptu - mentora Zajęczej Łapy, który właśnie z nim wychodził z obozu. Zajęcza Łapa cieszył się, że kocur mimo opiekowania się partnerką i synkiem miał czas dla swojego ucznia i zawsze go wspierał. Był dla niego prawie że jak ojciec, którego Zajęcza Łapa nigdy nie poznał. Pierwiosnkowe Serce, jego matka przez bardzo długi okres była partnerką Szczurzego Strumienia i oboje przez bardzo długi czas starali się o kocięta, jednak nic z tego nie było. Niektórzy nawet zaczęli myśleć, że albo Pierwiosnkowe Serce, albo Szczurzy Strumień tych kociaków po prostu nie mogli mieć. Zajęcza Łapa nie był pewny do końca tego określenia, ale wydawało mu się, że kiedyś ktoś to nazwał bezpłodnością. Kiedy Pierwiosnkowe Serce wreszcie zaszła w ciążę, Szczurzy Strumień był już stary. Tak stary, że po narodzinach kociaków los tak chciał, że kilka wschodów słońca później zmarł. Mimo braku ojca w swoim życiu Zajęcza Łapa nie mógł marudzić na samotność, gdyż po prostu takiego nie miał. Na chwilę obecną jest tak dużo uczniów w klanie, że zaczęło powoli prawie że brakować wojowników bez uczniów. On, Ropusza Łapa, Czysta Łapa i Fiołkowa Łapa mieli po osiem księżyców. Krępa Łapa i Orlicowa Łapa, dwa księżyce od nich starsze. Aroniowa Łapa, Żwirowa Łapa i Jarzębinowa Łapa, które są już prawie gotowe do zostania wojowniczkami. I jeszcze Mroźna Łapa i Muchomorowa Łapa — dopiero co mianowani na uczniów. Łącznie jedenaście uczniów. Taka ilość doprowadziła do tego, że Aroniowa Łapa, Żwirowa Łapa i Jarzębinowa musiały się przenieść wcześniej do legowiska wojowników, gdyż w legowisku uczniów zaczęło brakować miejsca.
— Dlaczego Plamisty Strumień i Pajęcza Łapa nie mogli iść z nami? — rozmyślania Zajęczej Łapy przerwał marudzący Ropusza Łapa, idący obok swojego mentora, Szpaczego Chłodu.
— Bo są zajęci Aroniową Łapą i Żwirową Łapą. Przestań marudzić i idź, bo innym nie dajesz przejść! — warknął Szpaczy Chłód.
— Daj spokój Ropusza Łapo! — krzyknęła rozbawiona Fiołkowa Łapa, podbiegając do brata. - przynajmniej sobie odpoczniesz od nich i spędzisz więcej czasu ze swoim ukochanym rodzeństwem i ich mentorami!
Mentorka Fiołkowej Łapy, Żytnia Szyja jedyne co to parsknęła, kiwając głową na znak aprobaty.
— To powiedzie nam w końcu, jakie mamy zadanie? — Czysta Łapa z niecierpliwością miauknęła w stronę Mroźnego Kwiatu.
— A więc — odparła Mroźny Kwiat, gdy czwórka uczniów wraz z ich mentorami byli już przed wejściem do obozu. — waszym zadaniem będzie rozdzielenie się i spróbowanie złapać cokolwiek, na co wam natura pozwoli. Następne macie z tym czymś przyjść tutaj, przed obóz, gdzie będziemy na was czekać.
— I ani myślicie oszukiwać — syknął Szpaczy Chłód. — i tak się o tym dowiemy. A co dopiero z wchodzeniem na tereny Klanu Szybującego Jastrzębia czy Klanu Pustynnego Jeziora. O Klan Gwiazdy nawet nie wspominać o innych klanach! I tak byście nie dali rady.
— Ani poza tereny klanów — dodała Jasne Pióro. — od księżyców nikt nie wyczuł tam zapachy kotów z grupy Susa, jednak nie warto ryzykować.
— W każdym razie — Mroźny Kwiat skupiła całą swoją uwagę. — Czysta Łapo, ty pójdziesz na wschód, w stronę okolic kotliny treningowej. Możesz też coś spróbować złowić coś z rzeki. Ropusza Łapo, spróbujesz coś zapolować bardziej na północ. Fiołkowa Łapo, przejedziesz na zachód, gdzie możesz tak jak Czysta Łapa spróbować złowić coś z rzeki. Natomiast ty Zajęcza Łapo pójdziesz za obóz, w stronę południa. Macie czas do wysokiego słońca. I krzyczcie, jakbyście potrzebowali pomocy.
CZYTASZ
Wojownicy: Opowieści z Kanionu
FantasyZbiór historii kotów, które albo zostały pominięte, albo pragną dodać coś do swojej powieści. Wysłuchajmy i zapoznajmy się z ich przeżyciami, które właśnie ujrzą świat zewnętrzny.