******
- Dozobaczenia w domu, córeczko - powiedział tata, kiedy znaleźliśmy się pod budynkiem mojej szkoły.
Odpięłam pas i wysiadłam z samochodu, od razu, kierując się do szkoły. Rose stała przy wejściu. Nie przywitałam się z nią, bo nie miałam na to ochoty.
- Jane, co się dzieje? Nawet się nie przywitałaś - moja przyjaciółka dotrzymała mi kroku i patrzyła na mnie. Ja, nadal kierowałam się w stronę mojej szafki - Jane! - krzyknęła.
Spojrzałam na nią i posłałam pytające spojrzenie. Dziewczyna, wyraźnie była zdenerwowana. Patrzyła na mnie wściekłym wzrokiem i chciała coś powiedzieć, ale przerwał jej pewien głos. Denis.
Chłopak podszedł do nas ze swoim kolegą i przywitał się z Rose.
- Jane, możemy pogadać na osobności? - zapytał, ale pokręciłam głową - Jane - nacisnął na moje imię.
Przewróciłam oczami i odeszłam z chłopakiem na bok. Ten, spojrzał na mnie i powiedział lekko poddenerwowany :
- Przepraszam Cię za wczoraj. Nie chciałem robić nic, wbrew Tobie. Pomyślałem, że jeśli mamy być sąsiadami, musimy się lepiej poznać. Teraz zrozumiałem, że nie chcesz, abyśmy zostali przyjaciółmi, dlatego, odpuszczę Ci to. Jeszcze raz przepraszam - nic nie powiedziałam.
Nie będę, się mu tłumaczyć, ani nic wyjaśniać. To nie moja wina, że wyobraził sobie za dużo i że zrobił sobie niepotrzebną nadzieję.
Wróciłam do mojej przyjaciółki, która uśmiechała się do siebie, a raczej, do swojej komórki. Posłałam jej pytające spojrzenie, na co ta, pokręciła głową. Wzruszyłam ramionami i poszłam pod salę od fizyki.
********
Na lekcji, nie czułam się najlepiej. Wypiłam całą wodę, ale to nie pomogło. Bolał mnie brzuch i kręciło mi się w głowie.
Podniosłam rękę i zapytałam :
- Przepraszam, mogłabym iść do toalety?
- Tylko szybko - warknęła nauczycielka i wróciła do prowadzenia lekcji.
Wstałam z krzesła i wyszłam z sali. Szybkim krokiem, ruszyłam w stronę łazienki. Kiedy znalazłam się w środku, zamknęłam się w kabinie i zwymiotowałam. Nie było to przyjemne uczucie, tylko okropne.
Spuściłam wodę i usiadłam na zimnej podłodze. Czułam się okropnie, ale musiałam wrócić na lekcję, rodzice by się zdenerwowali, gdyby się dowiedzieli, że mnie na niej nie ma.
Nagle dostałam wiadomość.
Rose : dobrze się czujesz?
Jeszcze tego mi brakuje, aby ona zadzwoniła do moich rodziców i im o wszystkim powiedziała.
Ja : tak, już wracam na lekcję :)
Wstałam i schowałam telefon do kieszeni spodni. Przemyłam twarz, wysuszyłam ją i wyszłam z pomieszczenia. Pokierowałam się do sali i usiadłam na swoje miejsce.
******
Kiedy wszystkie lekcje się już skończyły, poprosiłam tatę, aby po mnie przyjechał. Nie mam siły iść sama. Zwłaszcza, że mieszkam jakieś cztery kilometry od szkoły.
Kiedy czarny Bentley, pojawił się pod moją szkołą, wsiadłam do niego i zapięłam pas bezpieczeństwa.
- Jak było w szkole? - zapytał mój ojciec.
- D-dobrze - wyjąkałam i oparłam głowę o zagłówek.
- Napewno? Nie wyglądasz najlepiej.
- Tak, napewno, jedźmy już - pojazd ruszył.
********
Kiedy dotarliśmy do domu, wyszłam z samochodu i ruszyłam do środka. Zdjęłam buty i wbiegłam na górę, do swojego pokoju, i zamknęłam drzwi na klucz.
Wyjęłam z plecaka wacik, podarłam go i zaczęłam jeść, popijając je pokolei wodą.
- Skarbie, otwórz! - krzyknął mój tata zza drzwi.
Schowałam waciki do szuflady w biurku i otworzyła mu drzwi.
- Dzisiaj przychodzą na kolację nasi nowi sąsiedzi, ubierz jakąś sukienkę. Zjesz z nami - kiedy chciałam coś powiedzieć, tata mi przerwał - Bez gadania.
Wzdychnęłam. Mój rodziciel wyszedł, a ja, zamknęłam za nim drzwi. Nie mam ochoty na odrabianie lekcji, dlatego, położyłam się do łóżka i zasnęłam.
*******
Obudziłam się o siedemnastej. Kolacja zaczyna się za trzy godziny, dlatego, zaczęłam się szykować. Wstałam z łóżka, podeszłam do szafy i wzięłam z niej fioletową, zwiewną sukienkę i czystą bieliznę.
Weszłam do łazienki i zamknęłam za sobą drzwi na klucz. Wlałam gorącą wodę do wanny, rozebrałam się i po chwili, poczułam gorąco, opanowujące moje ciało.
Nie wiem ile tak leżałam, ale po chwili, wyszłam i wytarłam się, po czym, przebrałam w sukienkę. Wysuszyłam włosy, polokowałam je i pomalowałam usta błyszczykiem.
Wyszłam z pomieszczenia i była już dziewiętnasta czterdzieści pięć. Wyjęłam z szuflady biurka waciki i zjadłam jeden, popijając go wodą.
Nie wiem, co zrobię, jeśli będę musiała jeść. Najwyżej powiem, że muszę iść do toalety i wypluję to wszystko.
Zeszłam na dół i zobaczyłam w jadalni, moich rodziców. Moja mama rozkładała na stole jedzenie, a tata, wlewał soki do dzbanków.
Weszłam do pomieszczenia i uśmiechnęłam się lekko. Mama zmierzyła mnie od góry do dołu i powiedziała :
- Mogłaś ubrać bardziej obcisłą sukienkę, wyglądała byś lepiej - tata spojrzał na nią z politowaniem i powiedział :
- Oj tam, przesadzasz. Jane, wygląda prześlicznie. Po mamusi - i puścił mi oczko.
Uśmiechnęłam się do niego i pomogłam mamie z jedzeniem. Kilka minut później, dzwonek do drzwi, rozległ się po całym domu.
Mama poszła otworzyć, a ja i tata, patrzyliśmy tylko, na gości, którzy kierowali się w naszą stronę. W końcu, weszli do pomieszczenia i przywitali się z nami.
- Siadajcie, proszę - powiedziała mama. Wszyscy usiedliśmy. Dorośli zaczęli rozmawiać, a ja i Denis, siedzieliśmy.
Dłubałam widelcem w ziemniakach i udawałam że jem, oklepując je. Nie chcę tego jeść, to nie moja wina, okej?
W pewnym momencie, poczułam na sobie wzrok Denisa. Po chwili chłopak się odezwał :
- Jane? Co się stało u Ciebie, tamtej nocy? Brzmiałaś.. Jakbyś mdlała.. - ostatnie słowa powiedział ciszej.
Wzruszyłam ramionami i nie udzieliłam odpowiedzi. Chłopak nie odpuszczał.
- Jane, proszę, muszę wiedzieć, że nic Ci się wtedy nie stało, bo nie wybaczę sobie, że nie wszedłem do Ciebie przez to cholerne okno.
- Nic mi się nie stało - skłamałam - Możesz spać spokojnie - chłopak odetchnął z ulgą, a ja, poczułam ukłucie w sercu, bo go okłamałam. Pierwszy raz w życiu, ktoś się o mnie martwi, a ja, zamiast poprosić o pomoc, okłamuję go i siebie samą też. Wiem, że jeśli nie zacznę jeść, umrę, ale nie chcę jeść, bo przytyję. To jest cholernie ciężkie.
CZYTASZ
I Love My Body
Teen FictionJane, to siedemnastoletnia dziewczyna, która ma problemy z wagą. Waży bardzo mało, jak na jej wiek, ponieważ od kilku miesięcy choruje na anoreksję. W jej życiu, pojawia się Denis, który zmienia wszystko. Ale czy na lepsze? Tego dowiecie się, czytaj...