Lekcje miałam wrażenie jakby sie ciągnęły w nieskończoność. Nudziłam sie piekielnie, miałam teraz wf. W zasadzie to nie robiliśmy nic bo nasza wuefistka czytała listę i mówiła co będziemy robić przez najbliższy rok.
Czułam jakbym wszystko co robiliśmy umiała czułam jakbym powinna byc teraz w innym miejscu....na przykład w domu.Ciekawiło mnie dlaczego nikt nic nie wie na temat "tej" Akademi. na przerwach pytałam kilka osób o to i wszyscy wzruszali ramionami. Podobno wlasnie dlatego tak wszyscy na mnie patrzyli kiedy nauczyciel zapytał o mojego brata.
Ale mi sie nudzi.
Teraz mamy mieć przerwę obiadową. Moja pierwszą w nowej szkole. Hura! Myślałam sarkastycznie.
Zadzwonił dzwonek a ja razem z Harper zeszliśmy na stołówkę.
Zjadłam tylko kanapke. Niezbyt byłam glodna.- hej Harper idziemy do zachodniego skrzydła do Akademi??? Oni teraz przecież tez maja przerwę obiadowa. Odwiedzę brata!-spytałam a dziewczynie jakby stanęły deba.
- żartujesz?????-wykrzyczała na co wzrok wszystkich spoczął na nas.
- ciszej!- zgromilam ja
-sory- przygryzła wargę.- przecież tam nikt nie chodzi!!!
- no widzisz to będziemy pierwsze!- złapałam jej rękę i pociągnęłam za sobą w kierunku akademi.
***
- gdzie teraz??- zapytała sie dziewczyna- hej ja kompletnie niewiem gdzie jestesmy...
-wyluzuj....- szepnelam
Czułam sie jakbym chodziła tymi korytarzami codziennie. Czułam jakbym doskonale znała droge.
- tedy! - wskazałam
Skręciliśmy w prawo i naszym oczom ukazał sie długi korytarz. Było bardzo cicho i pusto.
- hej wiesz ze zostało nam tylko 20 min.-szepnęła Harper.
- przerwa obiadowa trwa pół godziny...mamy kupę czasu.- zaśmiałem sie.
-boje sie ciebie- ona tez sie zaśmiała
-mnie???- mówiłam niskim glosem.- przecież nie jestem potworem który zaraz sie na giebie rzuci i ZJE!
-no dobra nie jestes.
Szłysmy dalej ja za moim zabójczym instynktem a Harper za mną.
Dotarłyśmy do wielkich ciemnych drzwi.
Harper pociągnęła za nie.-zamknięte- piorunowala wzrokiem klamkę
-pokarz!- złapałam za klamkę i drzw od razu sie otworzyły- wcale nie były zamknięte!!!
- były!-fochnęła sie dziewczyna.
Weszłyśmy do srodka i to bylo jak wejście z cichego miejsca do takiego pełnego ludzi i chalasu. stałyśmy na samym koncu wielkiego holu. Harmider i glosy uczniow było słychać wszedzie. W oddali zobaczyłam stołówkę.
-wow- powiedziała Harper.
-no- potwierdziłam jej slowa.
Zaczęłyśmy isc w kierunku stolowki. Kiedy podszedł do nas jakiś chlopak.
- hej jesteście tu nowe? Cos sie stało?- zapytał nas blondyn.
-Yyyym tak- powiedziałam- szukamy Toma Righta.
-ach tak?- chłopak zmarszczył brwi lecz natychmiast sie uśmiechnął- pójdę po niego! Poczekajcie tu.
Stałyśmy chwile kiedy nagle zadzwonił dzwonek.
CZYTASZ
Miłość i magia
Teen FictionJest to opowiadanie o 18 letniej Emily Right która zapisuje sie do szkoły która jak sie okazuje jest jednocześnie akademią magi. Poznaje tam najgroźniejszego i najpotężniejszego ucznia-Justina Biebera który wzbudza jej zainteresowanie zreszta jak w...