Gdy nagle znowu ktoś zaczął dzwonić do drzwi, blondyn wystraszył się szybko zapiał spodnie i wyskoczył przez okno, nie, to nie była moja mama tylko kuro który teleportował się szybko tam i zadzwonił dzwonkiem
K-co z tym pojebem nie tak?
Powiedział kuro wchodząc przez drzwi
M-n-nie wiem
D-on tak zawsze?
M-czasami mnie torturuje albo wyzywa ale nic poza tym, to nic takiego
S-młody, on się prawie zgwałcił
M-...Nie chciałem kontynuować tej rozmowy, więc się już nie odezwałam
Poszedłem się wykąpać, a dokładnie pod prysznic pomagało mi to pozbyć się niepotrzebnych myśli czasami nawet pomaga lepiej niż cięcie sięZimne krople wody spływały po moim ciele, jeszcze chwilę tak stałem aż w końcu zaczęłam się Myć po około 8 min wyszedłem spod prysznica, wy tarłem się ręcznikiem i ubrałem się w
Tylko bez bluzy, wyszedłem z toalety i po kierowałam się w stronę salonu gdzie siedzieli w sumie wszyscy
S-co ty się tak u brałeś, jakbyś do szkoły szedł?
M-idę na spotkanie
T-jakieee?
M-dość ważne, idę odebrać „ wypłatę" za hakowanie, Dabiśśśś
D-tak młody?
M-pożyczysz mi swoją bluzę?
D-Ale tamtej mi nie oddałeś
M-Ale jest w praniu
D-dobra q:Dabi wstał, ściągną bluzę i mi ją założył//teraz wygląda jak na tym zdjęciu// była trochę na mnie za duża, Ale to nieważne, pożegnałem się i wyszedłem
Szedłem tak przez chwilę aż w końcu dotarłem do znanego mi miejsca, był to mały Strumyk w środku lasu, podszedłem do drzewa które w środku było puste wsadziłem rękę wy małą dziurę w drzewie, tak jak zawsze, właśnie tam chowali mi kopertę z pieniędzmi
Bez potrzeby się tak ubrałem, ale czasami moi pracodawcy chcą się ze mną spotkać a ja wolę tworzyć jakikolwiek wizerunek wyższy od poziomu menela
Wyciągnęłam ją i otworzyłem, było w niej około 155 tys, całkiem sporo, przez chwilę myślałam na co to wydam, + Jeszcze mam w domu Oszczędności, zacząłem wracać
Bez problemu dotarłem do domu gdzie na wejściu zaczepił mnie kuro
K-witaj, jesteś głodny?
M-nie, ale dziękuję
K-jak było?
M-dobrze, odebrałam pieniądze
K-dobrze je schowaj na wypadek gdyby wrócił ten Blondyn
M-oto się nie martw, idę do pokojuNa tym skończyła się moja rozmowa z kuro, powędrowałem wy stronę pokoju, siedzieli tam Shiga z dabim, nie zdziwiło mnie to w końcu przez jakiś czas to też będzie ich pokój
M-hej
D i S-siema// Ale cool//
S-ile zarobiłeś? pytam z ciekawości
M- około 155 tys
D-ILE?
M-155 t-
D-słyszałem, ale się zdziwiłem ile
S-dość dużoWzruszyłem ramionami, schowałam pieniądze do sejfu po czym przebrałam się w piżamę która składała się z O wiele wiele większej białej koszulki, bluzy Dabiego, I krótkich czarnych leginsów do ćwiczeń //takich co dupę ładnie podkreślają//
M-pójdę już spać
D- ja też, już nawet pogodziłam się ze stratą
M-jaką znowu stratą?
D-mojej bluzy..Zaśmiałam się, co prawda rzadko to robię ale rozbawiło mnie to, ogólnie w ich towarzystwie jakoś jestem bardziej szczęśliwy nawet nie wiem dlaczego, chyba coś jest ze mną nie tak
S-ja też się już położę
M-dobranoc
D i S-dobranoc młodyWtulił się we mnie, nie przeszkadzało mi to jakoś bardzo, bynajmniej ciepło było, chwilę poleżałem nie myśląc o niczym po czym zasnąłem
Obudził mnie hałas rozwijanej szyby, szybko wstałem i zobaczyłem że nie ma ani Shigii ani dabiego, A w oknie stał jakiś Bohater?
No to wygląda ale po chwili zaczął mnie dusić, tak że nie mogłem się bronić, po chwili przestał i zaczął jakimś kolcem z palców ciąć mój Brzuch mówiącX- mógłbym cię uratować, w końcu prawie cię zabili najlepszy złoczyńcy ale więcej mi płacą za złapanie ich niż za uratowanie ciebie
🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪
Ja powinnam przestać pisać kiedy będą Rozdziały, niedawno wróciłam do domu z wakacji z lasu gdzie nie było w ogóle Internetu dlatego nie było rozdziałów ale już wracam
CZYTASZ
Bez drogi powrotu//Shigadabideku//
SpiritualIzuku Midoriya ma niecałe 14 lat gdy przeżył już więcej od przeciętnego człowieka tak ładnie rzecz ujac problemy w szkole, znęcanie się i tortury to dla niego codzienność, już od najmłodszych lat wiedział że super bohaterowie mają gdzieś ratowanie i...