PROLOG

21 0 0
                                    

Siedziałam późnym wieczorem przy komputerze w sumie jak co dzień. Przeglądałam jaki prezent chciałabym dostać na 16 urodziny od rodziców. Bo w końcu obchodzę je jutro to muszę coś znaleźć.

Mattia siedział w swoim pokoju obok i pomagał tacie w dokumentach , ale ja wiedziałam ze to nie są zwykłe dokumenty , byłam we wszystko wtajemniczona. Mój brat miał już 22 lata wiec miał prawo to wszystko ogarniać.

Przed chwilą rodzice wyszli na taras pogadać , co w ostatnich paru dniach zdarzało się nawet parę razy dziennie. Ale zaniepokoiło mnie tylko to ze teraz nic nie było słychać wiec ruszyłam do pokoju brata , już w momencie gdy łapałam za klamkę usłyszałam krzyk mamy i znowu nastała cisza.

Sekundę późnej Matthia wbiegł do pokoju i kazał mi tu zostać, czego oczywiście nie zrobiłam i chwile późnej zeszłam na dół za nim. To co tam zobaczyłam , nigdy tego nie zapomnę.

Na kafelkach we krwi leżał tata a od razu na nim rzucona mama która również była cała we krwi. A na nich leżała czerwona kartka z napisem.

„Trzeba było się ich pozbyć , pilnujcie teraz i siebie"

A potem nagle nastąpiła ciemność.

You don't know meWhere stories live. Discover now