Misja Ichibi

174 23 15
                                    

-Czemu zamiast polować na Bijuu to łazimy od wioski do wioski zabijając przestępców z księgi Bingo? Czy celem Akatsuki nie są Ogoniaste bestie? -Spytał się znudzony.

-Jinchuuriki są bardzo wymagającymi celami. Do złapania choćby jednego potrzebne są nam środki które najłatwiej zdobyć w ten sposób. Chyba że to ty, podstawiający się Akatsuki na tacy. 

-Oi Itachi pracuje z tobą już miesiąc i nie dałem się nakryć. Jestem bezpieczny.

-Pracujesz ze mną tylko miesiąc Na... Menma

-Oj tam, tak właściwie to gdzie idziemy? Co mamy dzisiaj w planach? -Dopytał się 

-Sunogakure, mamy zbadać ich zabezpieczenia oraz ochronę ich Bijuu

-Czy Ichibim nie miał zająć się Deidara i Sasori?

-Miało tak być, ale nam przysługiwał Kyuubi wiesz co to znaczy? Nie sprowadzilibyśmy go chyba że bym cię wydał, tak jest znacznie łatwiej. -Naruto zaśmiał się na te słowa

-Jak myślisz, jakie miny będą mieli Sasori i Deidara gdy okaże się że nie ma mnie w wiosce liścia? -Spytał rozbawiony wyobrażając się zawiedzenie wspomnianej dwójki

-Nie będą z tego powodu zadowoleni. Jednak pojawi się problem, zaczną szukać cię w innych miejscach co może sprowadzić ich do nas

-Nie przesadzaj z tym. Już ci mówiłem że jestem wystarczająco silny by nie udało im się mnie zlokalizować, a nawet jeśli im się poszczęści to dam rade ich pokonać

-Mam przypomnieć ci dla czego Orochimaru nie zaatakował nas tylko wsadził szpiega w nasze szeregi? Naruto, wiem że jesteś silny, ale nie dasz rady w starciu z Akatsuki, z jednym może i tak, lecz nie z obydwoma, sam dobrze wiesz że pracujemy w parach.

-Oi dobra, dobra. Nie przesadzaj już Itachi -Przewrócił oczami na co Uchiha westchnął.

Na miejsce dotarli dopiero pod wieczór, postanowili zez rzucania się w oczy udać się do jakiejś knajpki by tam ustalić co dalej. Byli w końcu na wrogim terytorium a nawet nie wiedzieli gdzie zacząć szukać. Miło sobie rozmawiali dopóki do pomieszczenia nie weszło trzech konkretnych shinobi. Haruno Sakura, Uchiha Sasuke oraz Hatake Kakashi.

-Kurwa -Przeklną Naruto wyczuwając znajome chakry

-Musimy się zmywać -Szepnął do Itachiego wskazując dopiero co przybyłą trójkę. Czarnowłosy skinął głową i oboje cicho wyszli. Jakie byłoby szczęście gdyby pewien młody shinobi ich nie zauważył.

-Za chwilę wracam -Sasuke poinformował Kakashiego i wybiegł za znajomą osobą z nadzieją że jeszcze go dogoni i to będzie osoba o której myślał. 
-Ty?! -Powiedział zdziwiony i zły widząc swojego brata stojącego obok chłopaka który wyglądał tak znajomo, jednak tak inaczej. Młodszy z Akatsuki obrócił się nie chcąc patrzeć na byłego chłopaka, chwycił rękaw Itachiego ciągnąc go za sobą lecz młodszy Uchiha nie ustąpił
-Stój! -Krzyknął
-Naruto? Czy to ty?! -Chłopak słysząc swoje imie  zatrzymał się gwałtownie. Nie sądził że ktokolwiek poza Itachim rozpozna go. Sasuke podbiegł do dwójki łapiąc za ramie niższego. Został odepchnięty, Naruto spojrzał mu w oczy

-Nie próbuj mnie więcej szukać -Powiedział chłodno po czym dwójka Akatsuki zniknęła.


*_*_*


-Nie chciałeś go zostawiać więc dla czego tak go traktujesz? -Spytał widząc niezadowolenie partnera

-Jeśli o mnie zapomni, będzie dla niego lepiej, wole by mnie znienawidził niż usilnie podążał za mną narażając się przy tym na większe niebezpieczeństwo

-Gdybyś nie uciekł to... -Zostało mu przerwane

-To Orochmaru siłą zaciągnąłby go w swoje szeregi pozyskując jego ciało przez co nie byłbym w stanie go uratować

-Zawsze istnieje inne rozwiązanie, wioska by was ochroniła -Naruto spojrzał na niego z wyrzutem

-Mówisz mi, że wioska by nas ochroniła. W takim razie wytłumacz mi dla czego odszedłeś. "wioska by was ochroniła" W takim razie dla czego wszyscy nie żyją?

-Ta sprawa jest całkiem czym innym -Stwierdził spokojnie

-Wierzysz w to? Zastanawiasz się czasem co by było gdybyś nie posłuchał się rozkazów? A może jakbyś wcześniej pomyślał i połączył siły z Shizuim by wyeliminować Danzou? Powiem ci jedno Itach, Orochmaru ma układy z Daznou, nawet jeśli udałoby mi się w tamtej chwilki ochronić Sasuke, on by wrócił i zabrał go. Ja nie zamierzam stracić kogoś mi cennego nie oddam Sasuke tak łatwo jak ty zrobiłeś to s Shizuim -Po skończeniu wypowiedzi nie czekając na odpowiedź wszedł do swojego pokoju  zamykając się w nim.




Oto kolejny rozdział! Mam nadzieje że wraz z 2 częścią się nie zawiedliście. Więc widzimy się w następnym tygodniu z kolejnym rozdziałem. Dzień w którym będą pojawiały się rozdziały nie jest jeszcze ustalony, więc możecie spodziewać się ich o różnych dniach tygodnia w najbliższym czasie


Naruto wróć! (SasuNaru)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz