-Nie chciałem zwalać tej roboty na was ale w aktualnym momencie nie mamy wystarczająco rąk do pracy Menma, Itachi jesteście jednym z najlepszych duetów, poradziliście sobie już z dwoma jinchuriki i chciałbym byście sprowadzili też Kyuubiego, oczywiście wynagrodzę waszą ciężką prace
-Musimy to być akurat my? -Spytał Uchiha
-Wiem że pewnie nie chcesz wracać do wioski, ale jesteście najbardziej odpowiedni do tej misji, wieżę że sobie poradzisz Itachi.
-Przyjmiemy twoją nową misję, nie moge doczekać się zmierzenia z najpotężniejszym Bijuu! -Odpowiedział z entuzjazmem.
-W takim razie będziemy zbierać się w drogę-Liczę na was
*_*_*
-Jak do cholery chcesz sam siebie uprowadzić?! Odbiło ci do reszty? -Itachi aż podniósł głos na Naruto który ignorował ton starszego zadowolony z siebie.
-Mam pewien sposób, nie zdradzę ci szczegółów ale w stu procentach zadziała a na dodatek będę miał spokój od liścia już na zawsze -Stwierdził z uśmiechem i wstał na równe nogi
-To jak zbieramy się-Jak niby chcesz zapolować na samego siebie.
-Jest to proste na swój sposób mamy wielką przewagę dzięki temu że Liść nie udostępnił pogłoski o mojej ucieczce. Udamy się do liścia by Pain myślał że serio wykonujemy misję, ty będziesz mógł się zrelaksować a ja załatwię wszystkie sprawy i wrócimy z ciałem Uzumakiego. Będę potencjalnie martwy i załatwi mi to gwarancję że żaden z Akatsuki nie będzie miał prawa by mnie podejrzewać
*_*_*
-Z anonimowego źródła mam informację na temat naszego najmłodszego zbiegłego shinobi, chodzi tu o niejakiego Uzumakiego Naruto. Zwołałam was tu jako iż sprawa dotyczy w pewnym stopniu waszą drużynę więc włączę was w misję pojmania Uzumakiego
-O co chodzi pani Hokage? -Jako pierwszy odezwał sie
-I co on -Spojrzał na wysokiego czarnowłosego chłopaka stojącego zaraz obok niego
-Tu robi?-Sai od jakiegoś czasu jest częścią drużyny 7 więc też zostaje włączony w tę misję. -Odezwała się blondwłosa kobieta.
-Naruto jako członek Akatsuki pod imieniem "Menma" pojawi się na dniach w wiosce. Nie znamy dokładnego powodu jego przybycia, dostałam też zdjęcia jego teraźniejszego wyglądu -Hokage wyciągnęła z szuflady zdjęcie i wręczyła je Kakashiemu-To jest Naruto -Zdziwiła się Sakura
-Nie wygląda ani trochę jak on, te włosy całkiem inny wyraz twarzy. Nawet sie głupkowato nie uśmiecha.-Nic o nim nigdy nie wiedziałaś -Oburzył się Sasuke
-Nikogo nie zdziwiło to że Jinchuriki pracuje dla Akatsuki? -Spytał Sai stojąc niedaleko Kakashiego
-Ta sprawa jest cały czas badana Sai -Odpowiedziała od razu na jego pytanie
*_*_*
Naruto usiadł przy stole w swojej ulubionej niegdyś knajpie z Ramenem i zamówił podwójną porcję. Czekał z niecierpliwością na podanie mu posiłku, dawno nie miał w ustach potrawy przyrządzonej przez tego mężczyznę, zanim posiłek pojawił się przed nim, dosiadł się do niego Itachi
-Przybyliśmy do konohy tylko po to żebyś się najadł? -Spytał trochę żartobliwie
-Mówiłem ci że mimo dobrego planu musimy trzymać pozory że przyszliśmy porwać mnie -Odpowiedział trochę zirytowany tak szybkim przybyciem Uchihy
-Ale ty widocznie też miałeś do załatwienia jakieś sprawy że przy wejściu do woski pozostawiłeś mnie samego
-to nie było nic ważnego
-Widziałeś Sasuke?
-Skąd to pytanie?
-To twój brat, nie byłeś go zobaczyć?
-Mógłbym zadać to samo pytanie, wiem jak ci na nim zależy
-To nie twoja sprawa