ROZDZIAŁ 1-NOWA SZKOŁA

1.8K 41 1
                                    

UWAGA! Będę tutaj, gdyż jest mnóstwo postaci dopisywać tylko imiona kto to powiedział. Proszę nie mieć pretensji!

-OMG! Dziewczyny, słyszałyście? Kubicki znowu pobił się z jakimś chłopem!-Wika 
-Serio? Kiedy on dorośnie?- Hania
-Ej, dziewczyny, kim jest ta dziewczyna z różowymi włosami?-Julita
-Nie wiem, ale są przepiękne!- Wika
-Tak, też takie chcę!-Julita
-Twoja mama się nie zgadza, pamiętasz?-Wika
-Cicho! Jesteś hejterem! Ja mam marzenia!-Julita
-Idę do niej!-Hania

Hania podeszła do dziewczyny, której nigdy nie widziała.

-Hejka! Jestem Hania, a ty?
-Hej, Faustyna, miło mi.
-Mi też.
-Mogę cię o coś zapytać?
-Oczywiście!
-Bo...ja chyba będę chodzić z wami do klasy, ale nie wiem gdzie jest sala, w której mamy teraz lekcję.
-Ooo super! Teraz mamy w sali nr 10! I to w dodatku wychowawczą! Będą dymy! A tak w ogóle to chodź, zapoznam cię z dziewczynami!
-Okej!
-Dziewczyny, to jest Faustyna.-Hania.
-Dla przyjaciół Fausti.-Fausti.
-Hej, Fausti! Ja jestem Wiktoria, ale możesz mi mówić Wika.
-A ja jestem Julita!
-Miło mi was poznać!-Fausti.
-Nam ciebie też! A tak w ogóle to masz przecudne włosy!-Julita.
-Dziękuję! Mam pytanie do ciebie, Hania. -Tak?- Hania.
-Dlaczego powiedziałaś, że będą dymy na wychowawczej?
-Kubicki pobił się z jakimś typem.-Hania.
-Kubicki?-Fausti.
-To taki jeden chłopak z klasy, największy łobuz.-Wika.
-Aha, no okej.

*DZWONEK*

-Chodźmy do sali! Nasz wychowawca nie lubi, gdy się spóźniamy!-Julita.
-Okej.-Fausti.

Wszyscy weszli do sali.

-Witam wszystkich! Mamy nową koleżankę w klasie! Ja nazywam się Tadeusz Nowak, ty też się przedstaw proszę.
-Dobrze. Nazywam się Faustyna Fugińska, mam 16 lat, zresztą tak jak wy, no i przeprowadziłam się tu z Kielc.
-Dobrze, usiądź proszę z...Hanią, dobrze? Wiesz, która to?
-Tak, wiem.

Faustyna usiadła obok Hani.

-Teraz będzie drama!-Hania.
-Masz popcorn?-Fausti.
-Haha! Już cię lubię!-Hania.
-Teraz porozmawiam sobie z Panem Bartkiem Kubickim, proszę wstać i opowiedzieć nam wszystkim co się stało.-Wychowawca.
-Japierdolę (szepnął), no pobiłem jakiegoś typa, wystarczy?-Bartek.
-Dlaczego to zrobiłeś?-Wychowawca.
-Bo się sam o to prosił.-Bartek.
-Powiedz co się stało, bo nie skończy się tylko na uwadze.-Wychowawca. 
-Matko, no zobaczył, że kręcę z jego dziewczyną i zaczął na mnie wrzeszczeć to mu dałem w japę.-Bartek. 
-Dostajesz uwagę, a jeśli dostaniesz jeszcze jedną uwagę to chcę się widzieć z twoimi rodzicami, bo jeśli tak dalej pójdzie to wylecisz ze szkoły. A jako kara dodatkowa to oprowadzisz Faustynę po szkole.-Wychowawca.
-Że co? Czemu ja?!-Bartek.
-Bo to ty dostajesz karę.-Wychowawca.
-Proszę Pana, mogę ja to zrobić?-Wika.
-Nie, zrobi to Bartek.-Wychowawca.
-Dobra, to mogę iść teraz?- Bartek.
-Tak, idźcie.-Wychowawca.
-Chodź.-Bartek.

Wyszli z sali.

-Jak ty się w ogóle nazywasz?
-Faustyna Fugińska.
-Okej, to chodź Fugińska!

Oprowadził ją po szkole, a w międzyczasie zadzwonił dzwonek.

-W końcu! Idę, nara!-Bartek.
-Pa?-Fausti.

Do Fausti podbiegły dziewczyny.

-Zabrałam Ci torbę, Fausti!-Hania.
-Dzięki!-Fausti.
-I jak tam, po oprowadzaniu z Kubickim?-Julita.
-Okropnie! Jest mega wredny i ciągle mówił na mnie po nazwisku!
-Przyzwyczaił się, że do niego tak każdy mówi i też zaczął mówić tak na innych.-Wika.
-Aha, też mam nadzieję, że się przyzwyczaję.-Fausti.
-Chyba chłopaki do nas idą!-Hania.
-Z Kubickim...-Fausti.
-Spokojnie, Faustyna! Nie możesz pozwolić aby ciebie obrażał, bo inaczej będzie to robił ciągle!-Julita.
-Wiem...-Fausti.
-Cześć, przyszliśmy się z tobą poznać Faustyna! Ja jestem Bartek Laskowski, ale każdy mówi na mnie Świeży.
-Ja jestem Patryk Baran, a niektórzy mówią na mnie Mortal, ale rzadko. Mów mi po prostu Patryk.
-A ja jestem Oliwier Kałużny, ale mów mi Kostek!
-Okej, miło mi was poznać!
-Bartek, a ty się nie przedstawisz Fausti?-Świeży.
-Ja już się znam z Fugińską.-Bartek.
-Aaa, faktycznie.-Świeży.
-Musisz mówić na mnie Fugińska? Nie lubię, gdy się tak na mnie mówi.-Fausti.
-A ja nie lubię ciebie, gdybyś była moją żoną, podałbym Ci truciznę.-Bartek.
-Gdybym była Twoją żoną, wypiłabym ją.-Fausti.
-Uuu! Dobrze, Fausti!-Julita.
-Zamknij się, Julita!-Bartek.
-Bo co? Bo ktoś w końcu się tobie przeciwstawił?-Julita.
-Idę stąd, z wami nie idzie rozmawiać.-Bartek.

W tym samym momencie, Faustyna upadła.

-Fausti! Co się dzieje?-Hania.
-Pomóżcie nam!-Wika.
-Szybko!-Julita.

Patryk podszedł i wziął Faustynę na ręce i poszedł z nią do pielęgniarki. Podobnie jak reszta grupy.

-Co się jej stało?-Bartek.
-Bartek? Ty tu jeszcze jesteś?-Kostek.
-Jak widać tak! Mów co jej jest!-Bartek.
-Skąd Oliwier ma wiedzieć?! I dlaczego nagle się tak martwisz o Faustynę?-Julita.
-Widać, że udaje!-Bartek.
-No to jak "wiesz, że udaje" to po co pytasz co jej jest?-Julita.
-Pojebani wszyscy jesteście, normalnie się z wami rozmawiać nie da!-Bartek.
-To się wypisz ze szkoły! Tak będzie najlepiej!-Julita.
-Nawet nie wiesz jakbym chciał!-Bartek.

Bartek odszedł zostawiając resztę pod gabinetem higienistki.

-Wygląda na to, że Faustyna zasłabła, ale już jest wszystko w porządku jednak lepiej by było, gdybyś poszła do domu.-Pielęgniarka.
-Nie, bardzo dobrze się czuję, zostanę w szkole.-Fausti.
-No dobrze, ale gdyby coś się działo to zgłaszaj się do mnie!-Pielęgniarka.
-Oczywiście!-Fausti.

Reszta dnia minęła dosyć spokojnie o wszyscy wrócili do swoich domów.

"Jesteś niegrzeczny"-Fartek Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz