Jesteś dla mnie natchnieniem.
Jesteś moim skarbem.
Jesteś moją perłą na dnie bezkresnego oceanu niedoli.Teraz to pojęłam. Tyle czasu się wahałam, a Ty jednak zostałeś przy mnie. Zostałeś gdy krzyczałam i lałam gorzkie łzy. Zostałeś pomimo tego, że kąsałam, jak żmija ludzką kostkę. Zostałeś pomimo, że miałeś już wielokrotnie sobie pójść...
Ja jednak trzymałam Cię za dłoń. Chciałam rozmawiać. A Ty zostałeś. Zostałeś, bo Ty także czujesz, że razem jest nam dobrze.
Tak zwyczajnie, normalnie. Zabawnie i poważnie. Wszystko pozostało takie samo, z jedną małą różnicą.
Teraz przy tym wszystkim oboje splatamy palce naszych dłoni.
~~•~•~•~~
CZYTASZ
Piórem Wspomnień
PoetryWspomnienia są potężnym orężem naszej pamięci. Tną bezlitośnie i okrutnie tymi, które pozostają w naszej głowie jako niechciane. Ale również bywają delikatne niczym puch pisklęcia. Bywają takie krótkie i ulotne lecz zarazem piękne i cudowne porównyw...