Dzisiaj w Legionowie jesteśmy, po dość długim czasie. Tak się cieszę!
Tylko, jest jedną rzecz. Nie potrafię zapomnieć o Kaji.. ale nie, muszę o niej zapomnieć, nie będę odwoływać występu z powodu jednej dziewczyny co siedzi mi w głowie, nie chcę tak.
Znudziło mi się siedzenie w domu więc postanowiłem zrobić dzisiaj na koncercie coś specjalnego. I chyba wiem co.
Marta: heja Janek jak się czujesz? Dzisiaj Legionowo, cieszysz się że wracasz na scenę ?
J- bardzo się cieszę i mam w planach zrobić coś wyjątkowego!!
M- Mmm no widzisz to ja ci nie przeszkadzam i sobie rób co chcesz.
Przejrzałem nasze wspólne zdjęcie z kają.. postanowiłem je spalić, nie potrzebowałem go.
Kaja pewnie i tak już o mnie zapomniała, napewno nie dopuszcza do siebie myśli i wieści o mnie.
Po naszej ostatniej sprzeczce zaraz przed moim odejściem napewno nie dopuszcza. Chociażby czy zyje. Mimo tego że chętnie bym ją zobaczył to jednak nie chce tego robić. Nie wiem.. nie wiem co mam ze sobą zrobić.
Zawibrował telefon. To była ona.. napisała do mnie na Instagramie.
K- Hej Janek, przepraszam cię za tą ostatnią sprzeczkę, to nie było przemyślane, byłam po śmierci mamy więc ciężko mi było przyjąć też twoje odejście. Będę dzisiaj na twoim koncercie. Trzymam kciuki. Kaja.
Nie odpisałem.
Ciężko mi było przyjąć do wiadomości to że osoba o której próbuje zapomnieć będzie na moim koncercie.Ta wiadomość bardzo zamieszała mi w głowie. Jednocześnie chciałem żeby przyjechała na mój koncert i mnie zobaczyła jak mi się powodzi, ale ciężko będzie.
Może da się jeszcze to wszystko naprawić ?