Wioska cierpienia.

9 1 0
                                    

Witam chciałabym opowiedzieć wam historie ktora mi sie dawno przydarzyła.
Miałam wtedy 14 lat i pokonywałam smoka kresu bez żadnego problemu więc, uznałam ze zrobie to na hardcorze od razu zabrałam się do pracy czyli zbierałam drewno, kopałam ale nagle napotkałam na wioske.
Obrabowałam wioske oraz zabiłam golema i rozgosciłam się w jednym z domków koło wioski zrobiłam kopalnie i zaczełam kopać prosto nagle usłyszałam dźwięk którego nie znałam ale pomyślałam że to tylko przez kopalnie w tym samym czasie zniszczył mi się kilof chciałam już iść po nowy ale zauważyłam że zniknęły pochodnie. Z daleka było widać czerwone światło a przed wyjściem stała postać osadnika, był cały we krwi, miał ogromne szpony oraz uśmiechał sie demonicznie.  Zanieruchomiałam z przerażenia. Parę sekund później dziwna osoba zaczęła do mnie biec. Krzyknęłam i zaginęłam niestety nie mogłam sie odrodzić.
Przez to zdarzenie gram od dzisiaj na serwerach.
Sorry że taka krótka :D

Mroczne Opowieści z Minecraft | Creepypasta (PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz