Instagram HP (Era Huncwotów)

23.

Remus po pełni obudził się bardziej obolały niż zwykle. Koło niego był tylko James i Peter. Gdy och zobaczył przestraszył się, że podczas swojej przemiany mógł coś zrobić dla Syriusza, którego tam nie było.

- coś się stało?

- nie? Dlaczego niby miało się coś stać - odpowiedział James, który od razu gdy zobaczył, że jego przyjaciel się przebudził okrył go bardziej kocem

- no, Syriusza tutaj nie ma. Nic dla niego zrobiłem, prawda?

- aaa no tak. Syriusz. Nie, nic dla niego nie zrobiłeś. Nie martw się o to

- to czemu go tutaj nie ma?

- wiesz, myślę, że wytłumaczę Ci to później

- okej?

- nie zadręczaj się tym, nic się nikomu nie stało. No może poza tobą bo wyglądasz gorzej niż zwykle

- dzięki James, na ciebie to zawsze można liczyć - powiedział z ironią i wstał z miejsca kierując się do wyjścia. Czuł, że coś się stało, Peter zawsze po pełni mówił jakieś głupie żarty żeby go rozweselić, a dzisiaj nie powiedział dosłownie nic. I jeszcze fakt, że Syriusza nigdzie nie było. Gdy był już w zamku poszedł do skrzydła szpitalnego, żeby Pomfrey dała mu jakiś lek przeciwbólowy. Przez cały dzień nie działo się na ogół nic dziwnego no może oprócz tego, że nigdzie nie widział Syriusza. Dosłownie tao jakby rozpłynął się w powietrzu. Gdy pod koniec dnia Remus wracał z kolacji usłyszał kłótnie dwóch osób

- po co to zrobiłeś debilu! Co ty sobie do cholery wyobrażałeś

- Jezu przecież nic strasznego się nie stało

- tak myślisz? Myślisz że absolutnie NIC się nie stało? W takim razie może idź do Remusa i pochwal się swoim cudownym pomysłem. Przecież skoro nic się nie stało to na pewno mu się spodoba to że jego najlepszy przyjaciel, w którym jest do cholery zakochany wyjawił dla wroga jego kurwa największy sekret!

- ale przecież nikomu się nic nie stało, w takim razie nie widzę potrzeby informowania o tym Remusa

- jak przez najbliższe 5 godzin się o tym od ciebie nie dowie to mogę Ci przysiądz, że ja mu to powiem