01.08

30 2 2
                                    

Rosa, piękna wieś rządzona przez okropną Rzeszę, ale to już pewnie wiecie. Mariola Konewka była właśnie w trakcie, więc streama postanowiła ją wyjaśnić.

Mariola - Ogólnie Rzesza to chuj.

Randomowe komentarze - XDDD / racja / nie / jebać rzesze / aha

Mariola - pozwala porywać bezbronnych obywateli, a więc ja Mariola Konewka jako zapomniana córka Stalina wywodząca się z Nigerii i urodzona przez cipunie uratuje ich!

Randomowe komentarze - omg / idolka / naprawdę? / nie wierzę

Mariola - TAK to prawda, uwolnie wam Pana Gmaila i w końcu będziecie mogli spowrotem wysyłać gmaile! Dajcie mi tylko czas do końca sierpnia...

Komentarze - taaak! / omg / czekamy / ikona / Mariola na królową

Mariola - zapamiętajcie sobie kochani, moim hasłem rozpoznawczym będzie Moja Rosa! Bo oczywiście nie Rzeszy!

Komentarze zawrzały z radości. Mariola jeszcze nie wiedziała jakiego wyzwania się podejmuje.

////////////////////////////////////

Tym czasem porywacze zastanawiali się co zrobić z Gmailem. Była ich czwórka. Brodaty zmęczony życiem James Arthur. Trochę stary, ale bardziej młody z łysym łbem w kształcie tik taka i w czerwonych dresach Stepa. W tych samych czerwonych dresach, lecz z lśniącą blond grzywą Zhena oraz ciemny i żółty poważny Rohit Kumar. Ekipa porywaczy siedziała w piwnicy na smutnych materacach, nielicząc Jamesa siedzącego na krześle, a nogi trzymał w misce z wodą. Lubił moczyć stópki. Ich kwatera mieściła się w piwnicy rodzinnego domu Kumarów.

Zhena - to... Co z nim?

Zhena wskazał na zamkniętego w klatce Pana Gmaila. Stepa zmierzył wzrokiem niewolnika.

Stepa - chuj wie

Rohit miał wylane w rozmowę, tylko czyścił swoje zęby wykałaczką.

James - idk może zostawmy go tak w klatce

Zhena włożył głowę do klatki.

Zhena - Akuku kochanie!

Pan Gmail w pośpiechu uciekł na drugi koniec klatki. Stepa się zaśmiał.

James - nie wiem czy straszenie go to dobry pomysł

Stepa - innej roboty nie mamy

James - no w sumie racja

Nagle Rohit wstał. Był małomównym przywódcą porywaczy.

Rohit - Zhena zostaw go!

Zhena jak poparzony wyciągnął głowę z klatki i obrażony przytulił się do Stepy.

Rohit - Porwiemy następnego!

James - po kiego?

Rohit - aby nasz niewolnik miał przyjaciela

Moja Rosa (1) - Mała Mafia Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz