Na wstępie chce zaznaczyć, że ten rozdział jest mocno pojebany, a na swoje usprawiedliwienie powiem, że piszę to o 4 w nocy.
***
Winicjusz 😏
Szłam przez las zbierając kwiatki, i rozmyślałam o chłopaku, który próbował mnie poderwać. Co prawda całe zdarzenie odbyło się już tydzień temu, i z punktu widzenia osoby trzeciej to nie wyglądało na podryw, (tak mi się wydaje) ale uważałam, że typ, którego spotkałam był hot, ale nie tak że ujdzie bokiem. Normalnie 10/10. Lubiłam takich niegrzecznych chłopców, a on właśnie był jednym z nich. Gdy, wtedy złapał mnie za talię poczułam motylki w brzuchu. Nie wiem nawet dlaczego wtedy uciekam. Może dla tego, że waliło od niego wódą.
Z rozmyśleń wyrwała mnie ciepła dłoń, która spoczela na mojej tali. Fala ciepła przebiegła przez moje ciało, a nogi niekontrolowanie się ugieły. Wiedziałam, że to był on. Tylko on na mnie tak działał.
Wyrwałam się z moich myśli, gdy jego duże ręce wiły się wokół mojej tali jak skolopendra, a później zjechały w dół do pośladków. Chwycił mnie mocno za dupe, a następnie przyciągnął do siebie.
- Cześć, ślicznotko mam na ciebie wielką ochotę - powiedział, a ja nie mogłam się ruszyć. Nie tylko dla tego, że zamurowały mnie jego słowa, ale ściskał tak mocno moją dupe, że na pewno będę miała ślady.
Gdy tak sobie staliśmy pośrodku niczego, zdołałam się mu dokładniej przyjrzeć. Włosy miał tak ciemnie jak czekolada, którą wpierdoliłam dziś o 4 nad ranem, za to oczy tak hipnotyzujące jak sześciopak na promocji. Nie mogłam się powstrzymać od patrzenia na niego. Zwróciłam, też uwagę na jego uszy, były tak seksownie, że nawet sam dumbo by nie pogardził.
Gdy nadal nie wydusilam z siebie ani słowa, on przejął inicjatywę. Jego ręce zaczęły schodzić coraz bardziej w dół, aż zatrzymały się przy dole spódniczki, dziękowałam Bogu, że założyłam dziś najkrótszą w swojej kolekcji. Jego jedna ręka ruszyła pod spód mojej spódniczki, natomiast druga wróciła się spowrotem na moje pośladki. Czułam jak robię się, z każdą sekundą, coraz bardziej mokra.
Jego dłoń zsunela się na moją już pulsujacą cipke. Jego sprytne paluszki szybko pozbyły się mojej bielizny, a następnie wsuneły się w moje wnętrze.Było mi tak dobrze. Zaczął od dwóch palców, które tak dobrze mnie pieprzyły. Wchodził i wychodził z mojego wnętrza, szybciej niż pendolino, a ja czułam, że zaraz dojdę na jego palcach. Gdy poczułam znajome uczucie, wiedziałam, że jestem blisko. Lecz nie zdążyłam się nim nacieszyć, gdy szybko zabrał swoje palce z mojego wnętrza, i zaczął zdejmować spodnie.
***