~4~

65 9 4
                                    

-Jak się tu znalazłeś?-zapytał Minho.
-Uhh... No ja... ja tylko zwiedzałem szkołę i... tu trafiłem.-wymamrotałem nieśmiało po czym dodałem -przepraszam że tak nagle wszedłem.
-Nic się nie stało-powiedział.

Po chwili usłyszałem dzwonek telefonu. Sprawdziłem ekran, moja mama dzwoniła więc szybko odebrałem.

-Tak, mamo?
-Jisungie, czekam przed szkołą musimy gdzieś pojechać.-usłyszałem.
-Okej już idę papa.-rozłączyłem się po czym odezwałem się do starszego-ja muszę już iść pa.

Chłopak rzucił szybkie pa i pomachał mi.

———————————————————————

Po dłużącym się nudnym weekendzie, trzeba było iść do szkoły, a jedyną myślą utrzymującą mnie przy chęciach pójścia do niej było to że 3racha ma spotkania w poniedziałki, i że jest duża szansa na spotkanie Lee Minho.

Nie myliłem się bo po kilku lekcjach, zauważyłem chłopaka na korytarzu przy szafce. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to, to że brunetowi trzęsły się ręce w których trzymał książki. Podszedłem do niego akurat wtedy kiedy ten niechcący je upuścił. Zrobiłem krok do przodu, ukucnąłem i pomogłem mu pozbierać jego własność.

-Hej.. wszystko w porządku?-zapytałem-nie wyglądasz dobrze.-oznajmiłem patrząc na jego bladą twarz.
-T-tak wszystko jest okej..-wymamrotał.
-Nie. Nie jest okej widzę przecież.-odpowiedziałem ciągnąc chłopaka za rękę do sali pielęgniarki.
-Co ty robisz?-spytał zdziwiony.
-Idziesz do pielęgniarki.
-Po co? Przecież mówiłem że nic mi nie jest..
-A ja ci nie wierze. Trzęsiesz się, jesteś blady jak ściana. Co się dzieje?- zapytałem zatrzymując się w pustej sali.
-Wszystko jest o-.-zaczął ale mu przerwałem.
-Nie kłam.
-Tylko mam ważny występ i muszę do niego schudnąć i nic nie jadłem okej? Wystarczy?
-Musisz coś zjeść..
-Nie.
-Tak.
-Nie.
-Tak.
-Ni-
-Tak.
-Przestań.
-To ty przestań się głodzić.
-Nie głodzę się Jisung.
-Bardzo śmieszne. Uważaj bo zaraz ci uwierzę.
-Ale-
-Zaczekaj tu.-powiedziałem zostawiając go w sali wróciłem po minucie trzymając pudełko ramenu.

-Co to jest?
-Jedzenie dla ciebie.- oznajmiłem po czym nabiłby makaron na pałeczki podając je Minho-Jedz.
-Nie mogę.
-Musisz.
-No dobra, niech ci będzie- powiedział biorąc ode mnie pałeczki- jesteś za bardzo uparty, nie będę się z tobą kłócić bo to nie ma sensu.
-Mądrze.

Wkrótce Lee know odstawił puste pudełko po posiłku. Jak on może się głodzić...

-Dziękuję..-powiedział.
-Nie ma za co, idę już na lekcje, zaraz się spóźnię.-odparłem po czym skierowałem się w stronę drzwi.

Minho

Han zostawił mnie samego w sali. Wstałem z krzesła chwyciłem książki i zdecydowałem się opuścić tę jedną lekcje a potem wymyśleć jakąś wymówkę dlaczego nie przyszedłem. Zrobiłem 2 kroki do przodu, nagle coś wypadło z jednej z moich książek. Ukucnąłem żeby zobaczyć co poleciało na podłogę, był to kawałek papieru z jakimś numerem, zapewne numerem telefonu.

7796432617

Wkrótce zobaczyłem też mały napis „Han Jisung" na drugiej stronie karteczki, uśmiechnąłem się pod nosem chowając papier do kieszeni.

———————————————————————

Po wszystkich lekcjach wróciłem do domu, w którym przywitały mnie moje trzy koty, Soonie, Doongie i Dori. Chwilę potem usiadłem na swoim łóżku wpisując w telefonie numer z kartki.

-Halo?-usłyszałem po drugiej stronie.
-Jisung?-upewniłem się.
-Ohh tak Minho hyung to ja.-odparł.
-Zapisze sobie twój numer.-oznajmiłem.
-Dobra, papaa.-odpowiedział rozłączając się.

Na ekranie pojawił mi się napis „Użytkownik Jisungie zmienił twoją nazwę na „Minho😜

-Bardzo kreatywnie.-zaśmiałem się pod nosem sam do siebie.

Jisungie:
Cześć!

Minho😜:
Hej

Jisungie:
Mam pytanie Min

Minho😜:
Min??
Jakie pytanie?

Jisungie:
Min to taka ksywka..
Skrót od Minho
Min   ho

Minho😜:
No dobra niech będzie ale jakie pytanie?

Jisungie:
Chcesz się dzisiaj spotkać w kawiarence przy rzece Han?

Minho😜:
No mogę

*użytkownik Jisungie zmienił twoją nazwę na Min😜💗*

Min😜💗:
Widzę że kreatywnie

Jisungie:
No tak

Last Christmas || minsung [PL] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz