Pewnego dnia w szkole moja uczennica pokłóciła się że swoją na lepszą przyjaciółką. Zapytałam ją co się stało ale ona i Alis bo tak miała na imię jej przyjaciółka nie powiedziały mi co się stało. Byłam zmartwiona bo od zawsze się dobrze porozumiewały. Od tamtej pory moja uczennica Lia była nieswoja. Myślałam, że to, że to przez tą kłótnię, ale ona i Alis się pogodziły. Mama Lii zapisała ją do psychologa, więc zapytałam się Pani psycholog i mamy Lii czy mogę uczestniczyć w ich rozmowie. Obie nie miały nic przeciwko. Kiedy Lija weszła do gabinety szkolnej psycholoszki popatrzyła na mnie ale zignorowała minie i skineła na dzień dobry Pani psycholog.
- Jak Ci minął dzień? - To było pierwsze pytanie które powiedziała 45 letnia kobieta.
- Dobrze - Mówiąc to była nie obecna...
Pani psycholog zadawała jej jeszcze dużo pytań na które odpowiadała krótko i nie obecnie.
Parę dni potem Lia pobiła się z kolegą z klasy. Więc zabrałam ją do gabinetu pedagoga szkolnego, który należał do mnie, aby to wyjaśnić.
- Lia co się z Tobą dzieje ? Wcześniej się nigdy z nikim nie biłaś! I oceny Ci się bardzo zniżyły... Lia chce Ci pomóc co się dzieje ?
Odpowiedziała mi tylko cisza. Długa, pusta cisza.
- Odpowiedz!
Podniosłam głos, a ona tylko na mnie spojrzała. Zaczęła nad czymś myśleć i zaczęła mruczeć coś niezrozumiałego pod nosem.
- Nie rozumiem...
- Nie rozmawiajmy o mnie ! Bo Pani widzi mój uśmiech, który jest tylko maską przez co Pani nie widzi mojego płaczu! Widzi Pani moje rany ! A... a nie moje blizny... Czyta mi Pani z ust, ale nigdy i Pani i nikt inny nie zrozumie mojego UMYSŁU!
Jakąś gownianą historie mam tu dla was...
Chcecie drugą część?
CZYTASZ
Wiersze I Cytaty
شِعرTo moje wiersze i nie tylko :) Wiersze będą zarówno smutne jak i radosne tak samo jak cytaty !