Rozdział 5

49 5 0
                                    

Ostatni dzień wakacji na Ibizie:

Siedziałam naprzeciwko Neymara i czekałam na zamówione jedzenie w jednej z restauracji.
Dziwnie się czułam,bo kątem oka widziałam osoby robiące nam zdjęcia.

Teraz jest to trochę uciążliwe i nie czuje się komfortowo,ale okaże się,że będę musiała się do tego przyzwyczaić...

***

Gdy każdy już zjadł,pojechaliśmy wypożyczyć jacht a niedługo potem wypłynęliśmy z wyspy.

Neymar:

W stroju kąpielowym Julie wyglądała zjawiskowo. Obserwowałem ją z najwyższego punktu jachtu popijając drinka a ona chwilę później położyła się na leżaku.
-Serio?! Powiedziałem sam do siebie widząc Kyliana siadającego na leżaku obok Julie.
Dobrze wiem,że ona mu się podoba.
Uważnie patrzyłem na przyjaciela,który teraz uśmiechał się do dziewczyny.

Cały wyjazd rozmyślam jak jej to powiedzieć.

Wszystko wyszło spontanicznie ale i tak prędzej czy później bym jej powiedział.
Dziś wieczorem Julie...

_________________________________________

Kylian zaproponował mi drinka,którego chwilę później przyniósł. Stałam oparta o balustradę i podziwiałam piękne widoki.

-Wieczorem będziemy już w Paryżu.
Zaczął chłopak.

-Wiem,ale nie narzekam. Jestem tutaj dzięki Neymarowi i naprawdę ciężko mi uwierzyć,że płynę teraz jachtem a za godzinę będę jadła obiad w luksusowej restauracji na Ibizie.
To wszystko jest szalone. Odpowiedziałam.

-Wiesz co... Cieszę się,że cię poznałem.
Powiedział brunet wpatrując mi się w oczy.

Uśmiechnęłam się i podeszłam bliżej chłopaka aby go przytulić.

********

Ściągnęłam moje ubrania z wieszaków i zaczęłam pakować do walizki.
Gdy wszystko było już gotowe wyszliśmy z pokoi a następnie udaliśmy się do recepcji,aby oddać karty.
Przed prestiżowym hotelem czekał już na nas kierowca,który spakował nasze bagaże do białego Porsche i podwiózł nas na naszą ostatnia kolację na Ibizie.
Gdy wysiedliśmy pod restauracją obiegli nas reporterzy. Zawsze zastanawia mnie jakim cudem tak szybko są w miejscu,w którym jesteśmy też my. Najwyraźniej mają swoje sposoby. Robili nam zdjęcia i przykładali mikrofony do twarzy zadając jakieś pytania,których nawet nie słuchałam.
Ale akurat jedno udało mi się usłyszeć:

-Kim dla siebie jesteście?
Zapytała dziennikarka podkładając mikrofon między twarz moją a Neymara.

-Parą. Odpowiedział bez zastanowienia Neymar i ruszył dalej przed siebie.

-Co kurwa? Zapytałam robiąc wielkie oczy.

Chłopak nawet się nie odezwał.
Szedł przed siebie a ja analizowałam jego wypowiedź.
Widziałam reakcje Kyliana,który
chyba nie do końca wiedział o co chodzi,dokładnie tak samo jak ja.
Zajęliśmy swoje miejsca przy stole z dala od reszty ludzi i zaczęliśmy oglądać menu.

Kątem oka obserwowałam Neymara,który gwałtownie odłożył menu na stół i powiedział z powagą:

-Musimy porozmawiać Julie.

Każdy skierował swój wzrok na mnie ale nie odezwałam się ani słowem. Wstałam i czekałam aż chłopak zrobi to samo. Chwilę później stałam przed nim gdzieś w rogu i zastanawiałam się co powie.

-Co to było? Zapytałam pierwsza próbując opanować złość,którą w głębi duszy czułam.

Ney nabrał powietrza w usta i w końcu  zaczął mówić:

-Powiem wprost. Zakochałem się w tobie i nie wiem co zamierzasz zrobić z tym faktem ale naprawdę cię kocham Julie. Już na pierwszym spotkaniu dałaś mi do myślenia a teraz gdy znamy się już trzy tygodnie jestem tego pewny. Przepraszam, że powiedziałem to do telewizji i każdy już to wie ale...

-Do czego zmierzasz? Przerwałam.

Chłopak uśmiechnął się i podszedł bliżej mnie. Dzieliły nas milimetry.
Co tu się właśnie odpierdala? -
Mówiły głosy w mojej głowie,bo dalej nie mogłam tego wszystkiego pojąć.

Stało się.
Nasze usta złączyły się w namiętny długi pocałunek,którego nie miałam zamiaru przerywać.

-Czy uczyniła byś mnie najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi i zostałabyś moją dziewczyną?

Tego się nie spodziewałam.
Chłopak właśnie pyta mnie o związek a ja totalnie nie wiem co mam odpowiedzieć.
Dobra - pomyślałam.
Zobaczymy co z tego wyjdzie.

-Myślę,że możemy spróbować.
Odpowiedziałam onieśmielona.

-Zrobię dla ciebie wszystko.
Naprawdę wszystko.
Zawsze będę bronić twojego imienia i nie pozwolę żeby coś Ci się stało.
Powiedział mój nowy chłopak.
W jego oczach widziałam radość i determinację.

Słowa chłopaka dały mi do zrozumienia,że na lepszą osobę nie mogłam trafić.

Po czasie okazało się,że jednak mogłam...

From hate to love [football fanfiction] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz