Matilda i Jan, byli nierozłączni od dzieciństwa, zawsze dzieląc się głęboką pasją do muzyki. Razem z przyjaciółmi tworzyli serce i duszę swojego zespołu, Joker Out. Ich próby były niepowtarzalne, czerpali radość z twórczej więzi, która płynęła między nimi. Tego wieczoru było dokładnie tak samo, ponieważ właśnie zakończyli intensywną sesję prób w swoim ukochanym studio.
Kiedy pozostali członkowie zespołu pakowali swoje sprzęty i rozmawiali podekscytowani nadchodzącymi koncertami, Matilda nie mogła pozbyć się uczucia, że czegoś brakuje w ich najnowszej kompozycji. Zdeterminowana, postanowiła zostać jeszcze trochę dłużej, by udoskonalić swoją solową część. Jan, zawsze lojalny przyjaciel, zaoferował aby zostać z razem z nią. Jednakże, dziewczyna odmówiła mu, upewniając go, że poradzi sobie sama i wróci wcześnie i bezpiecznie do domu.
Gdy studio opustoszało, a Matilda została sama z swoimi myślami, palce jej delikatnie zaczęły muskać struny gitary. Pokój wypełnił się echem jej muzyki, fale dźwiękowe tańczyły w słabo oświetlonej przestrzeni. Matilda wzięła głęboki oddech i zaczęła grać harmonijną, piękną melodię, którą w sekrecie tworzyła przez ostatnie tygodnie.
Słowa piosenki głęboko dotykały serca gitarzystki, były one hołdem dla zmarłego krewnego, który ukazał jej piękno muzyki. Zaczęła śpiewać delikatnie po słoweńsku, a jej przepełniony emocjami głos drżał:
"Pod zvezdnatim nebom,
Kjer pesem kraljuje,
Naučil si me, stric,
Da srce v njej bije."(Pod gwiaździstym niebem,
Gdzie muzyka panuje,
Nauczyłeś mnie, wujku,
Że w niej bije serce.)Nieświadoma, tego że Jan wrócił do studia, zdając sobie sprawę, że zostawił kabel do swojej gitary. Stał w cieniu korytarza, zafascynowany emocjonalnym wykonaniem Matildy. Jej głos był jak balsam dla jego napływających zmartwionych myśli, i uważnie słuchał, płynących słów przyjaciółki.
Łzy napłynęły do oczu Matildy, gdy śpiewała refren, jej głos łamał się od mieszanki smutku i wdzięczności:
"V glasbi si živel, stric moj,
S tvojo pomočjo, ljubeznijo moj,
Vedno v srcu, veš, ostal boš,
Kot zvezda, ki sveti, tam zgoraj."(W muzyce żyłeś, mój drogi wuju,
Z twoją pomocą, moja miłościo, zawsze bliska,
W moim sercu na zawsze zostaniesz jasny,
Jak gwiazda, świecąca jasno, tam na górze.)Kiedy Matilda skończyła piosenkę, poczuła delikatny dotyku dłoni Jana na swoim ramieniu. Odwróciła się, żeby zobaczyć go tam, w cieniu, z lśniącymi oczyma od nie wypływających łez. Bez słowa, objął ją ciepłym, pocieszającym uściskiem.
"Przepraszam, Matilda," szepnął delikatnie. "Nie wiedziałem."
Matilda, wciąż ogarnięta emocjami z piosenki, przetarła swoje łzy i spojrzała na Jana, swojego najlepszego przyjaciela od wielu lat. "Słyszałeś to wszystko?"
Jan skinął głową, jego głos brzmiał pełen zrozumienia. "Wróciłem po mój kabel, ale nie mogłem odejść, kiedy usłyszałem, jak śpiewasz te słowa. Są piękne i pełne emocji."Matilda uśmiechnęła się przez łzy, poruszona obecnością Jana i jego szczerymi słowami. "To piosenka o moim wuju," wyjaśniła, jej głos znów zaczął drżeć. "To on wprowadził mnie w świat muzyki, nauczył mnie grać na gitarze. Był dla mnie wszystkim."
Jan przytulił Matildę mocniej, oferując jej swoje wsparcie i troskę. "Byłby z ciebie dumny, Matilda. Twoja muzyka, ta piosenka, to piękny hołd dla niego."
CZYTASZ
One shoty z Joker Out ft. chat gpt
Fanfictionjak sama nazwa wskazuje będą się tutaj pojawiać one shoty z joker out wygenerowane przez chat gpt