Wykładowca

44.3K 144 5
                                    

Dzisiaj miałam wyrąbane na wszystko. Nie uważałam na zajęciach. Studia prawnicze były okej, bo nawet dobrze mi szły, ale po prostu to nie był mój dzień. Rysowałam sobie w zeszycie jakieś obrazki, gdy nagle z usłyszałam swoje nazwisko.

– Panno Davison. Proszę powtórzyć to co przed chwilą powiedziałem. – Poprosił wykładowca. Zamarłam, bo nie wiedziałam co powiedzieć. Nie słuchałam go.

Zastanawiało mnie to, co tak młody mężczyzna robił jako wykładowca na uczelni. Miał około trzydzieści lat i był przystojny. Wysoki, miał lekko zarysowane mięśnie i miał zadbaną twarz. Czarne włosy dodawały mu uroku. Był w moim typie. Zdecydowanie.

Spuściłam wzrok na swoje kolana, ze wstydu, który czułam. Boże, jaka żenada...

– Zostanie Pani po zajęciach, które kończą się za pięć minut. Prosiłbym, abyście powtórzyli to co dzisiaj omawialiśmy. Możecie już wychodzić. A Pani Davison, proszę zostać.

Japierdole. Chcę umrzeć. Przysięgam. Kiedy wszyscy opuścili salę, to Pan Richards skinął na mnie głową abym podeszła. Zrobiłam to niepewnie. Czułam się jednocześnie zestresowana i zażenowana. Kurwa. Mogłam uważać.

– Tak? – Zapytałam spoglądając na niego.

– O czym tak rozmyślałaś, Maxim. Hm? Chyba moje zajęcia cię nudzą...

– Nie, nie chodzi o to. Po prostu... To nie mój dzień. Wszystkie zajęcia tak u mnie dzisiaj wyglądają. A zajęcia z Panem, to są jedne z moich ulubionych, Panie Richards.

– Mhm... Jedne z ulubionych... – Powtórzył powoli. Zbliżył się do mnie i ułożył dłoń na moim policzku. – Lubię cię, wiesz? – Zapytał, kładąc drugą dłoń na moje plecy, aby zjeżdżać nią coraz niżej.

Poczułam jak robi mi się coraz goręcej. Przeniósł kciuka na moje usta i zaczął zataczać na nich powolne kółka. Dotykał kroczem mojego uda, więc poczułam rosnącą erekcję w jego spodniach. Podnieciło mnie to. Złączył nasze wargi w pocałunku, co ja od razu odwzajemniłam.

Po chwili klęknęłam i rozpięłam jego rozporek. Spojrzałam na nie małe przyrodzenie mężczyzny i zaczęłam mu obciągać. Niedługo później doszedł w moje usta, a ja połknęłam wszystko. Wstałam, a on zaczął ściągać moją koszulkę i ugniatał moje piersi. Posadził mnie na biurku. Chwilę potem podwinął moją spódniczkę i materiał stringów, poczym wszedł we mnie. Byłam cała mokra. Poruszał się we mnie szybko. Jęczałam coraz głośniej, ale starałam się być cicho. Bylo mi tak przyjemnie, że zaraz doszłam z głośnym jęknięciem.

Zeszłam z biurka i wypięłam się tyłem do niego. Długo nie czekałam, aby poczuć główkę penisa przy moim tylnym wejściu. Nagle wszedł we mnie, a ja krzyknęłam z bólu i zaskoczenia jednocześnie. Po chwili ból zmienił się w przyjemność. Położył palce na mojej łechtaczce i zaczął zataczać na niej niewielkie kółeczka. To dodawało jeszcze większych i lepszych doznań. Spuścił się we mnie, ale nie przejmując się tym wyszedł ze mnie i położył mnie plecami na biurko, poczym zatopił we mnie swój język. Penetrował nim najpierw moją dziurkę, ale za chwilę język przemieścił się na łechtaczkę, a doszły palce. Ściskałam swoje piersi, czując, że zaraz dojdę. Robił to tak dobrze. Soki wypływały z mojej cipki. Czułam w sobie jego trzy palce. Doszłam, a mężczyzna zlizał wszystkie soki, które wypuściłam. Potem klepnął mnie jeszcze w cipkę, a ja jęknęłam.

Zaczęłam się ubierać, czując się spełniona.

– Jutro też zostań po zajęciach, jasne? – Powiedział nagle.

– Tak, do zobaczenia. – Powiedzialam, po czym wyszłam.

One-Shoty 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz