Blat kuchenny

30.8K 107 6
                                    

Klęczałam na ziemi i jakąś starą szmatą czyściłam podłogę. Plecy mi już wysiadały, jednak nie poddawałam się. Miałam cel, żeby w całym domu było czyściutko na błysk, ponieważ mój mąż Michael wracał z miesięcznej delegacji i chciałam, by zobaczył dom w takim porządku.

Teoretycznie mogłabym zamówić sprzątaczkę, ale chciałam być z siebie dumna, bo wysprzątanie domu, który ma sto dwadzieścia pięć metrów kwadratowych, tak aby można wręcz było jeść z podłogi nie jest takim łatwym zadaniem.

Na szczęście kuchnia była ostatnia, z czego bardzo się cieszyłam, bo nie miałam już praktycznie na nic siły.

Na sobie miałam jedynie top i spodenki w czarnym kolorze, które odsłaniały mi praktycznie całe pośladki.

Nagle usłyszałam trzaśnięcie drzwi, a moje serce zabiło szybciej. W końcu wrócił, po tak długiej przerwie!

- Ursula! Wróciłem! - Gdy usłyszałam jego głos przeszedł mnie dreszcz.

Wstałam z ziemi i pobiegłam do niego, by się przywitać.

- Michael! - Krzyknęłam i wskoczyłam na niego oplatając go nogami w pasie, na co się zaśmiał. Złożyłam długi i namiętny pocałunek na jego ustach, który odwzajemnił. - Tak bardzo się za tobą stęskniłam! Kocham cię!

- Ja ciebie też, myszko - odpowiedział i znów mnie pocałował. Zaczął schodzić pocałunkami na szyję dekolt, a ja zaśmiałam się.

- Teraz, tutaj?

- Tak się stęskniłem, że mogę nawet tu i teraz.

- Ta, może jeszcze od razu w kuchni na blacie, co?

- Żaden problem - powiedział i ruszył w stronę kuchni ze mną na rękach. Parsknęłam, ale nie protestowałam.

Gdy posadził mnie na blacie przyciągnęłam go bliżej siebie za bluzkę. Zaczął błądzić dłońmi po moich piersiach na co moje sutki robiły się boleśnie twardsze. Jęknęłam z bólu i zaskoczenia, gdy uszczypnął mnie w jeden z nich.

Ściągnęłam mój top, ukazując mu swoje piersi. Nie były one, ani za duże, ani za małe. Wręcz idealne. Zagryzłam wargę, gdy tak mi się przyglądał, mimo że to nie był pierwszy raz, to i tak było to cholernie ekscytujące. W końcu nie widzieliśmy się miesiąc.

Michael kazał położyć mi się na plecach co szybko uczyniłam. Leżąc tak czułam jak ściąga moje spodenki. Masował chwilę moją kobiecość, zanim wszedł we mnie jednym palcem i poruszał nim powoli. Potem dołożył drugi i trzeci palec, a ja czułam się wypełniona.

Ściskałam swoje piersi i sutki, dodając sobie doznań. Nagle usłyszałam jak mężczyzna odpina swój pasek od spodni, a także zamek. Czując jego gorącego penisa zbliżającego się do mojego wejścia nie mogłam powstrzymać jęku.

- Proszę, wejdź we mnie... - Nie musiałam kilka razy powtarzać, bo ten gdy tylko usłyszał moją prośbę, to rozszerzył mi nogi i wsunął się we mnie.

Dreszcze przyjemności, które przeze mnie przechodziły były nie do opisania. Czułam się zarazem tak błogo i beztrosko, że mogłabym tak przez cały czas. Czułam jak przyjemność kumuluje się w moim podbrzuszu, co Michael musiał wyczuć, bo wyszedł ze mnie i ściągnął mnie z blatu.

Stałam przed nim na nogach jak z waty. Musiałam się go trzymać, by nie upaść na podłogę. Nagle, jednym, sprawnym ruchem odwrócił mnie do siebie plecami. Teraz leżałam na brzuchu do pasa, bo nogami dalej dotykałam podłogi.

Michael rozszerzył moje pośladki i dmuchnął w moją dziurkę. Aż nogi mi się zatrzęsły. Nakierował się i znów we mnie wszedł. Pojękiwałam cicho, czując jak moje soki spływają mi po udach.

Seks z moim mężem zawsze był przyjemny, ale ten był wręcz nieziemski i najlepszy w moim życiu. Dostałam kilka klapsów w pośladki. Słyszałam jak mąż powarkuje i czułam jak robi się coraz twardszy. Ja również byłam blisko i już chwilę później doszliśmy w tym samym momencie.

Wstałam i odwróciłam się do niego, by pocałować go, a następnie pociągnąć do sypialni i tam zasnąć.

One-Shoty 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz