Część V: Epilog

94 10 34
                                    

Po odkryciu, że dwójka podopiecznych Hitomiko należała do gangów, władze uznały ją za osobę niegodną zajmowania się sierocińcem. Zawieszono ją w obowiązkach i zakazano jej kontaktować się z młodzieżą z Sun Garden. Ponadto zastąpiona ją inną opiekunką - panią Junko, która ściśle kontrolowała wszystkich, zabraniała wychodzić z sierocińca i dyscyplinowała za najdrobniejsze przewinienie. Nie zgodziła się też na udział reprezentacji Sun Garden na udział w Strefie Futbolu, która na tamten rok przepadła.

Sąd umieścił wszystkich członków Młodych Lwów, Czarnej Gwiazdy jak i innych gangów, które zostały niedługo później rozbite w zakładach poprawczych. Wyroki wynosiły od sześciu miesięcy do sześciu lat. Nepper dostał półtorej roku, Metron tyle samo, Touko rok, Red trzy, a Tlenuś i Hiroshi sześć. Starano się ich rozdzielać do różnych placówek by nie odtwarzali dawnych sojuszy i zwad z gangów w zakładach. Nie udało się schwytać tajemniczego Króla.

Co wielu zaskoczyło, za kraty na dłużej trafił też Nagumo. Sąd bowiem uznał, że Burn nie poszedł do lasku w celu ratowania kolegi, ale na niebezpieczną ustawkę z Tlenusiem, co świadczyło o jego demoralizacji. W poprawczaku spędził trzy miesiące. Po ich upływie zaprowadzono go do szatni, gdzie zmienił swoje szare, więzienne ubranie na nową czarną koszulkę z czaszką i wojskowe spodnie, które wysłała mu Hitomiko, a potem policja odwiozła go do Sun Garden.

Burn wyszedł z zakładu tydzień po tym, jak Hitomiko została przywrócona jako opiekunka. Nastolatki z sierocińca nazwali to wyzwoleniem Sun Garden spod okupacji pani Junko. Za okres panowania znienawidzonej wychowawczyni obwiniano powszechnie odsiadujących swoje wyroki Neppera i Mutou, których równie powszechnie uznano za zdrajców.

Po powrocie do Sun Garden kapitana Prominence natychmiast wezwała do siebie Hitomiko. W swoim gabinecie wydzierała się na niego przez półtorej godziny, wściekła, że na własną rękę poszedł do bazy Czarnej Gwiazdy. Po tym jak w końcu pozwoliła mu mówić wielokrotnie ją przeprosił, a ona objęła go i powiedziała, że cieszy się, że są znowu razem.

Drużyna przygotowała Nagumo niezwykle radosne powitanie. Burn upewnił się, że kilka osób, które uderzył, kiedy wyszedł do opuszczonego magazynu trzy miesiące wcześniej, nie chowa do niego urazy i nadal jest uważany za kapitana. Jego kontakt z kolegami był ograniczony, bo choć dyrekcja zakładu poprawczego, w którym był osadzony nie miała nic przeciwko komunikacji korespondencyjnej, to pani Junko uznała Nagumo za niebezpiecznego przestępcę i utrudniała pisanie do niego listów. Czasami kradła też i niszczyła wiadomości od niego.

Hasuike po raz kolejny odrzuciła miłość Nagumo, który naiwnie miał nadzieję, że zmieni zdanie. Przyjęła jednak odzyskany wcześniej pierścionek i ukrywała go przed panią Junko, dla której była to ,,pamiątko po patolu".

Wieczorem Nagumo udał się na trybuny wokół boiska. Rozmyślał o tym co musiał przechodzić przez ostatni czas, kiedy go uwięziono i o tym co przeżywała reszta pod rządami nowej opiekunki.

- Prędzej czy później Nepper i Mutou tu wrócą... Zaakceptujemy ich z powrotem? - powiedział patrząc na pustą murawę.

- Mówisz do siebie? - usłyszał za sobą znajomy głos. - Witaj z powrotem Burn.

Białowłosy kapitan Diamond Dust stał tuż za nim.

- Cześć Suzuno. Potrzebujesz czegoś?

- Chciałem z całego serca przeprosić cię za to, że posądziłem cię o kradzież. Jeśli chcesz mogę to powtórzyć przy wszystkich.

- Co takiego? Wielki Suzuno przeprasza? - spytał autentycznie zaskoczony Nagumo.

- To kwestia honoru. Zachowałem się nie w porządku, więc muszę okazać skruchę.

Kapitan Prominence westchnął.

- Przeprosiny przyjęte, sprawa zamknięta. Prawdę mówiąc to nie jestem na ciebie zły, odkąd Nepper próbował mnie wrobić. Gorsza zniewaga wyparła lżejszą.

Nastąpiła chwila niezręcznego milczenia.

- A... co do Neppera. Słyszałem co mówiłeś do siebie. Kontaktowałeś się z nim odkąd...?

- On siedzi w innym zakładzie. Dostałem od niego list z błaganiem o wybaczenie na krótko przed wyjściem, ale... nie odpisałem.

- A zamierzasz mu wybaczyć?

- Nie wiem.

- A chcesz?

- Chcę, ale nie wiem czy potrafię.

- A może warto?

- Skąd u ciebie takie zainteresowanie?

- Nic, po prostu kiedy moja matka jeszcze żyła pokłóciła się o coś z dziadkiem i zerwała z nim kontakt. Widziałem jak się z tym męczyła. Byłem mały i nie rozumiałem o co chodzi, ale może warto dać mu szansę? Ale ty zdecyduj, rzeczywiście byłem za bardzo wścibski. Cześć.

- W porządku. Cześć.

Przed pójściem spać Nagumo naprędce napisał plan listu do Neppera. Można go było streścić zdaniem ,,Spróbuję, ale nie wiem czy mi się uda.".

**********************************************************************************************************************************************************************************************

Po sześciu latach z poprawczaka wyszedł Hiroshi. Chłopak nie dogadywał się na wolności z rodzicami w domu i wpadał w coraz głębszą depresję. Pewnego dnia spotkał jednak starego znajomego...

.

.

.

Tamtego dnia policję wezwała sąsiadka. Powiedziała, że słyszała dwa huki, które skojarzyła z strzałami z pistoletu. Potem z domu miał wejść ubrany na czarno mężczyzna w dziobatej masce i syn sąsiadów. Nieznajomy spojrzał w kierunku balkonu, na który wyszła, a następnie zdjął maskę...

Roztrzęsiona kobieta zarzekała się, że mężczyzna nie miał twarzy, a zamiast niej wiły się setki białych larw. W miejscu ust miał się znajdować bezkształtny otwór.

Chociaż policjanci podejrzewali, że kobieta jest obłąkana, szybko przyjechali na miejsce i wkroczyli do domu. Na podłodze w salonie leżały ciała kobiety i mężczyzny, z których każde miało ranę postrzałową w czole.

Na ścianie pomieszczenia wstrząśnięci funkcjonariusze przeczytali ,,Oto jest owoc mroku, który pielęgnowałem. Drżyjcie, bo dojrzał i rozsypie nasiona śmierci!".

Wszystko napisane krwią.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

To już koniec. W zakończeniu chodziło o to, że Nagumo i reszta wybaczy Nepperowi i Mutou, ale będzie to długo trwało.

Jeśli chodzi o Hiroshiego, to zabił on swoich rodziców i został seryjnym mordercą pod wpływem Króla, który okazał się nie być człowiekiem, a demonem. Król ujawnił przed nim swoją prawdziwą tożsamość i namówił go do zabijania w zamian za kontakt z nadprzyrodzonymi siłami. Nie dawało mu to żadnych supermocy, ale wiedza na temat rzeczywistości, której nikt poza nim nie mógł znać dawała mu poczucie wyższości nad innymi ludźmi (mimo absolutnego braku praktycznego jej zastosowania) i łagodziła upokorzenie związane z latami spędzonymi za kratami. Dlatego powiedział wtedy ,,I frustracja, że przegrałeś z nim walkę o przywództwo. I na tej frustracji wyrośnie kiedyś twoja siła.".

Wątek tych dwóch ostatnich wprowadziłem bardziej jako tajemniczy dodatek do fabuły i pretekst do powstania gangów młodzieżowych.

To koniec właściwej fabuły. Będzie jeszcze scena bonusowa i kilka moich przemyśleń. Bardzo zmęczyłem się tą książką i raczej nie będzie jej kontynuacji - ani właściwego wątku (Nagumo i Nepper), ani dodatkowego mrocznego (Króla i Hiroshiego). Zakończenia obu wątków chciałem zostawić w formie niedopowiedzenia ze względów artystycznych, ale w imię doinformowania wyjaśniłem je tutaj.

Zachęcam do zostawienia komentarza i gwiazdki. 

Życzę miłego dnia!

Inazuma Eleven Półkryminał: Złodziej!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz