8

251 13 3
                                    

Patryk przed pójściem do łóżka, umył się i wypielęgnował twarz. Zasnął o godzinie 23:04.

W nocy śniły mu się sny o randce z Bartkiem. Każdy z nich pokazywał coś innego. Jeden był z dobrym zakończeniem, kolejny ze złym i parę innych, ale to nie ważne.

Obudził się o 9:27. Wyszedł z łóżka, zjadł śniadanie, wykąpał się. Po tej rutynie porannej nie wiedział co robić. Była dopiero 11:10. Jeszcze 4 godziny do przyjścia Bartka, a obiad będzie robić o 14, bo lepiej, żeby był spóźniony niż zimny.

Przez te 3 godziny nic niezwykłego nie zrobił. Wybrał odpowiedzi strój, który składał się z czarnych spodni dżinsowych, czarnej koszulki i czarnych Vansów.

Jeszcze chwilę posiedział i przeglądał coś na telefonie. Potem zaczął robić carbonare. Skończył ją przed czasem, więc wyłożył ją na talerze, postawił na stole i jeszcze przygotował koszyk na piknik.

I usłyszał dzwonek do drzwi. Przyjrzał się jeszcze w lustrze czy dobrze wygląda i otworzył. Był tam Bartek. Jak zawsze wyglądał niesamowicie. Miał ubrane czarne spodnie typowe dla niego, białą koszulkę z barwami tęczy i Jordany.

Patryk go przywitał i wpuścił do domu. Usiedli przy stole, Patryk nalał Bartkowi soku pomarańczowego. Zaczęli jeść i rozmawiali.

- Masz coś jeszcze przygotowanego? - zapytał Bartek.

- Jasne, ale nie mogę powiedzieć co, bo to niespodzianka. - Bartek pokiwał głową.

Po posiłku na chwilę się usiedli na kanapę. Była 14:40, więc mieli chwilę do wyjazdu. O równej 15:00 wyszli z domu i pojechali na plaże.

- Dlaczego mi nie powiedziałeś, że mam ubrać kąpielówki? Nie mogę wejść do wody. - powiedział Bartek.

- Nie potrzebujesz kąpielówek. Jesteśmy tu tylko my. Nie musisz się mnie wstydzić. - zaśmiał się Patryk.

Bartek nie myślał dłużej i po prostu po rozebraniu się do bielizny wskoczył do wody.

Chłopacy chlapali się wodą i tak właściwie spędzili godzinę. Pół godziny przeznaczyli na wysuszenie się.

Potem pojechali do lasu. Bartek trochę się przestraszył, że się zgubią, bo nie wjechali autem do lasu, tylko Patryk pozostawił auto na parkingu przed lasem. Ale Bartek ufa Patrykowi, że się nie zgubią. Jeszcze przed wejściem w las Patryk wziął koszyk z samochodu.

Okazało się, że Bartek nie miał się czym przejmować, bo doszli po pięciu minutach na piękną polankę. Tam Patryk rozłożył kocyk, na którym się usiedli. Wyjął z koszyka lampki i świeczki, które rozłożył na kocyku. Wyjął też dwa talerzyki, ciasto i małe widelczyki. Bartek był tym oczarowany.

Patryk zapalił świeczki i lampki. Bartek nie spodziewał się, że Patrykowi aż tak będzie zależeć.

Patryk nałożył po kawałku ciasta na talerzyki. Jeden dał Bartkowi.

- Jak ci się podoba? - zapytał Patryk.

- Jest wspaniale. Szczerze, nie wiedziałem, że umiesz takie coś zrobić. Ale bardzo mi się podoba. - odpowiedział Bartek. - Czy coś się stało, że mnie zabrałeś na oficjalną randkę?

- Tak właściwie to tak. Miałem ci to powiedzieć później, ale jak pytasz to ci odpowiem. Chce się ciebie zapytać czy chcesz zostać moim chłopakiem. Już dużo czasu minęło i nie wiem czy dalej czujesz coś do mnie, ale ja już  jestem gotowy. - powiedział pewnie Patryk. Oczywiście Bartek się zgodził.

I Patryk pocałował delikatnie Bartka. Dla Bartka był to najlepszy pocałunek jaki kiedykolwiek przeżył.

Po zjedzeniu ciasta nie mieli co robić, więc zabrali swoje rzeczy, wrócili do auta i Patryk odwiózł Bartka do jego domu.

Dla oby chłopaków był to niesamowity dzień. Była godzina 19:30, gdy Patryk był już w domu. Więc się umył, przebrał w dresy i poszedł spać.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 23, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

"O czym mały Bartek marzył" - Patryk Baran x Bartek KubickiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz